mim X watch

Za kilka lat spodziewam się przezroczystych ekranów w smart zegarkach jako standard. Najchętniej w wersji hybrydowej, gdzie wskazówkowy cyferblat będzie można przykryć kolorową, wirtualną warstwą. Zanim to jednak nastąpi, technologie muszą przejść naturalny proces rozwoju. O transparentnych panelach mówi się już od dawna, ale na razie są raczej eksperymentalnymi rozwiązaniami. X watch chce wprowadzić takie bajery, ale na razie w najprostszej, bo czarno białej wersji. Elektroniczne zegarki proponują już takie efekty w stopniu ultra podstawowym. Smartwatch musiałby wyświetlać w ten sposób więcej danych niż tylko godzinę, więc chociażby z tego powodu przewyższa już od dawna obecne zegarki.

X watch to hybrydowy gadżet. Godzinę może wskazać w sposób klasyczny, czyli przy użyciu wskazówek. Pod tym względem wygląda jak elegancki, stylowy i minimalistyczny czasomierz na nadgarstek. Inteligentne funkcje dostarczy poprzez monochromatyczny panel na przezroczystym szkiełku. Można go określić mianem lewitującego ekranu, bo wygląda jakby wisiał nad realną tarczą. Przykryje cyferblat odczytami, powiadomieniami i dodatkowymi materiałami. Zwiększy w ten sposób opcje urządzenia i będzie funkcjonować jak typowy smartwatch.

tekst alternatywny

Co w ten sposób zobaczymy na zegarku? Praktycznie wszystkie standardy inteligentnych odmian, czyli informacje docierające na sparowany smartfon, powiadomienia o połączeniach, treści wiadomości, ale też odczyty z wbudowanego trackera. Zegarek ma w sobie podstawowe moduły do analizy aktywności, więc jest to również monitor fitness z czytnikiem tętna. Dane można integrować z agregatem zdrowia Apple Health (Zdrowie), a sama koperta urządzenia jest odporna na wodę. Można zatem powiedzieć, że to jeszcze inna wariacja smart zegarka w mniej typowym formacie. Oryginalny ekranik jest podświetlany, a wszystko będzie działać dłużej niż kolorowy panel.

Charakterystycznym modułem producent chce przyciągnąć klientów. Oczywiście nie zapominając o personalizacji, czyli oferowaniu różnych wykończeń koperty, pasków i stylów. Design całości trzyma poziom, a opływowe kształty faktycznie wyglądają atrakcyjnie. Ile za to wszystko? Cena finalna ma wynieść 219 dolarów. Jeszcze teraz można nabyć wyrób sporo taniej, bo na crowdundingowej kampanii na Kickstarterze są jeszcze dostępne jednostki przedsprzedażowe. Kiedy taka zabawka pojawi się w wersji kolorowej? Chyba nieprędko. Wystarczy spojrzeć na postępy w koloryzacji e-tuszu… Liczę jednak, że coś na tym polu w końcu drgnie.

źródło: Kickstarter