Rynek rysików dzielę na kilka subrynków: zwykłych piórek do dotykowych ekranów, stylusów o bardzo dokładnej silne nacisku oraz smartpenów przenoszących dane do mobilnych urządzeń. Na Kickstarterze pojawił się projekt hybrydy, posiadającej poszczególne cechy tych trzech. Mimoto SmartPen to dziwny, ale bardzie ciekawy model. Długopis o tradycyjnym charakterze, ale i z opcją przemiany go w rysik dla dowolnego ekranu, nie tylko tego dotykowego. To ponoć pierwszy tego typu gadżet, który przetransferuje zapisku do mobilnego urządzenia, ale i zamieni zwykły monitor w dotykowy panel.
Jego pierwszą funkcją jest opcja transmisji danych w czasie rzeczywistym do aplikacji na smartfonie, tablecie lub komputerze. Czy to Android, iPhone, Blackberry czy iPad, SmartPen Mimoto będzie umożliwiał kopiowanie tego co aktualnie piszemy na kartce. To rodzaj cyfrowej archiwizacji danych. Nadal wygodniej jest wziąć do ręki notatnik, naszkicować coś lub zanotować. Dzisiaj chcemy mieć jednak wszystko od razu w przenośnym sprzęcie, więc staramy w razie potrzeb staramy się korzystać z tabletów lub phabletów wyposażonych w rysik. W zależności od modelu, jest to mniej lub bardziej wygodne. Mimoto SmartPen nagrywa ruchy ręcznych zapisków i przekazuje je do naszego sprzętu przez Bluetooth.
Do tego potrzebny będzie specjalny modulik na ultradźwięki oraz podczerwień. Będzie on rejestrował notatki i przenosił do smartfona, tabletu lub PC/Mac. Wkład można w nim wymienić z tuszowego na cyfrowy tip. Wtedy pisak przemienimy w rysik do wyświetlacza. Tutaj też potrzebna będzie specjalna przystawka, którą łączymy na USB z komputerem i umieszczamy na monitorze (maks do 26 cali). Po konfiguracji będzie odczytywał położenie końcówki, umożliwiając nawigację znaną z tabletów. Można po ekranie pisać, malować, wybierać przyciski, a nawet grać w gry (przykład na video to dobrze znane Fruit Ninja, gdzie ciachamy przelatujące owoce).
Model można zamawiać w kilku wariantach. Oddzielnie lub w całościowym zestawie, gdzie znajdziemy wszystkie moduły. Taki komplet w kampanii można zamówić taniej za niecałe 160 dolarów. Potem, gdy towar trafi na „półki” w listopadzie, rysik będzie droższy.
