Zwykle to Samsung kopiuje rozwiązania Apple lub przynajmniej próbuje tego dokonać, ale tym razem jest odwrotnie. Na wczorajszym WWDC 2018 po raz pierwszy miałem wrażenie, że to w Cupertino postanowiono skorzystać z ciekawych rozwiązań konkurencji. Co prawda AR emoji dla Galaxy S9 to bezpośrednia odpowiedź na animoji z iOS 11, ale ulepszenia animowanych avatarów u Apple nawiązują do propozycji koreańskiego producenta, czyli ożywiania naszych podobizn oraz ich personalizacji. Memoji w iOS 12 to szansa na stworzenie wirtualnej imitacji naszej twarzy, by stosować ją w systemie podczas komunikacji.

memoji

Memoji wygląda jak AR emoji od Samsunga. Być może Apple opracowywało ten schemat już przy iOS 11, ale nie zdecydowało się go wprowadzić, więc azjatycki rywal uprzedził giganta z Cupertino. W sumie śledzenie twarzy i przenoszenie odruchów na wirtualną kopię samego siebie nie jest czymś nadzwyczajnym, więc i sama idea wpada od razu do głów developerów, ale przyznacie, że walka między Apple i Samsungiem przypomina ścieranie się wywiadów, które penetrują tajne laboratoria w celu wykrycia nowinek konkurenta.

Zanim Apple przedstawiło Memoji pokazało kilka nowych animoji: koalę, tygrysa, duszka, czy dinozaura T-Rexa. Producent nie byłby sobą, gdyby nie dorzucił jakiejś pierdółki (za co oczywiście na sali wielkie oklaski – paranoja!). W iOS 12 będzie można pokazać język… WOW! Wszyscy na to czekali 😉 Na szczęście chwilę później zademonstrowano personalizowanie cyfrowego podobieństwa w wersji Memoji (zdaje się, że to wszystko ściągnięto w ogóle od Nintendo, które już dekadę temu oferowało tworzenia Mii, choć bez systemu sterowania twarzą). Edytor animowanych avatarów przypomina rozwiązania Nintendo lub kreator bohaterów z gry The Sims. Chyba właśnie ten przykład jest najlepszy, bo najstarszy. Podobnie jak w grze, nasza podobizna może być dostsowana w najdrobniejszych szczegółach (nawet przyciemnianie szkieł w okularach jest regulowane suwakiem!).

memoji

Pamiętajmy, że cały czas mówimy o czujnikach na froncie iPhone’a X, czyli możliwości wykorzystania funkcji wyłącznie w najnowszym, topowym modelu smartfona Apple, ale stawianie na rozbudowę animoji zdradza jeden szczegół. Producent chce pewnie wprowadzić te sensory także do kolejnej generacji „zwykłych” wariantów iPhone’a 9, by dostęp do opcji był powszechniejszy. Memoji wykorzystamy podczas komunikacji w Messages, dorzucimy naklejki AR, a do dyspozycji będzie sporo nowych efektów, filtrów oraz ustawień.

Na koniec nawiążę jeszcze do VR. Animowane avatary to logiczny rozwój projektu w kierunku animowania naszych postaci w wirtualnym środowisku. Jestem pewien, że za kilka lat kolejna generacja Memoji będzie częścią społecznościowego VR. Już teraz Facebook stosuje podobne manewry w Spaces i Rooms, gdzie można spotykać się ze znajomymi w wirtualnej postaci. Kolejne wersje gogli będą posiadały czujniki rozpoznawania emocji na podstawie ruchu twarzy, więc animowane odpowiedniki będą przekazywać więcej reakcji. Czy tak będzie w rzeczywistości? Śledząc ostatnie lata w technologiach mogą śmiało postawić taką hipotezę.

źródło: Apple.com