Okulary AR to gadżet, który jeszcze nie przekonuje, ale ma ogromny potencjał. iOS 13 potwierdził, że Apple pracuje nad takim urządzeniem, a podobne także Facebook chce wprowadzić wkróce wyrób z tej kategorii. To zresztą tylko dwóch producentów z grona wielu innych, które opracowują wearable tego typu. MAD Gaze to chińska marka, starająca się włączyć do walki modelem GLOW. To kolejna azjatycka firma w tej branży, potwiedzająca, że właśnie tam rozwija się technologia okularów najszybciej (przynajmniej oficjalnie).

MAD Gaze GLOW – AR, HUD, Mixed Reality?

Chyba najlepiej zacząć od designu oraz gabarytów, gdyż te mają wielkie znaczenie w postrzeganiu całości. Okulary AR nie mogą być wielkie (nie mogą przypominać gogli). GLOW wyglądają estatycznie i kompaktowo, choć pewnie jeszcze nie tego oczekujemy. Na chwilę obecną trudno stworzyć coś bardziej mobilnego. Trudno zakładać jeszcze, że sprzęt będzie chętnie noszony na nosie podczas spaceru po mieście, ale już samo to, że jest nieduży, zachęca do jego użytkowania w terenie. Producent zamiast zamykać nas w goglach VR, gdzie od dawna jest dostępny też tryb kinowy, daje nam do użytkowania bardziej otwarty rodzaj oglądania treści.

Tu też ciężko ocenić praktyczność, bo materiały wyświetlają się na szybkach, więc widzimy też to co przed nami. Trochę w stylu HUD. Czy to nie rozproszy? A może właśnie o to chodzi? Mamy otrzymać dostęp do multimediów, ale z szansą na orientację w otoczeniu. MAD Gaze wykorzysta rozwiązania „Mixed Reality” (MR). Chiński producent nie jest nowy w segmencie, gdyż oferował już kilka modeli gogli/okularów. Najnowsze GLOW łączą cechy poprzedników w jednym wariancie. Moim zdaniem posiadają możliwości HUD, AR oraz MR, a to sporo funkcji. Wyświetlimy aplikacje z iOS, Androida (smartfona lub tabletu), ale też laptopa, konsoli do gier, czy połączymy z kamerką drona.

tekst alternatywny

MAZ Gaze GLOW ze SLAM

AR dostrzegamy dzięki aplikacjom na smartfony (np. z ARKit lub ARCore). Każdy wie, że te możliwości, prędzej czy później, trafią na okulary, gdyż są tam wygodniejsze w użyciu. Nie trzeba trzymać telefonu w ręce i kierować kamerki na otoczenie. GLOW mają przenieść widok bezpośrednio przed oczy. Pole widzenia to 53 stopnie, nastomiast wrażenia mają odzwierciedlać ekran o przekątnej nawet 118 cali (90 cali z 720p z 3 metrów). Generalnie efekty i tak będą zależeć od jakości obrazu. W poniedziałek testowałem przedpremierowo gogle HTC Vive Cosmos (oraz Vive Pro Eye) i tam już poziom imersji jest akceptowalny. Jak będzie z lekko przezroczystym wyświetlaniem? Dla aplikacji i filmów pewnie średnio, ale jeśli będzie to Rzeczywistość Rozszerzona to tu już nakładanie się warstw wirtualnych na realne ma sens.

W łączeniu cyfrowych treści z tymi rzeczywistymi pomóc ma technologia SLAM (Simultaneous Localization and Mapping). Teoretycznie więc, jeśli system będzie posiadał aplikacje to wykorzystujące, a zakładam, że producent do tego dąży, będziemy mogli pograć lub odczuć imersję integracji wirtualnych obiektów w widzianym terenie. I tu najtrudniejsze zadanie, bo firma musi liczyć na developerów. Hardware jest. Konieczny software. Uruchomiona ma być własna platforma AR+ cloud, gdzie będzie dostęp do aplikacji. W razie czego można uruchamiać materiały z normalnych urządzeń, ale wtedy po prostu będziemy je widzieć zamiast na ekranie telefonu, monitora, czy telewizora, przed sobą. Będą tu nawet efekty 3D.

MAD Gaze GLOW

MAD Gaze GLOW plug-and-play

Okulary AR od MAD Gaze nie będą posiadały wewnątrz podzespołów radzących sobie samodzielnie. To raczej zaleta, gdyż gadżet będzie mniejszy. Konieczne będzie jednak połączenie ze źródłem (mózgiem). Telefon w kieszeni i na kablu nie będzie jednak jakąś niedogodnością. Podobnie zresztą z laptopem. Okularki są lekkie i przystosowane do współpracy plug-and-play. Jeśli zależy nam na prywatności w miejscu publicznym to smart okulary mogą przekonać. Generalnie jest to nowy typ dostępu do naszych danych. Zarówno multimedialna zabawka, jak i mobilny rodzaj ubieralnego monitora. Kwestia przyzwyczajenia, zwłaszcza do gestowego sterowania, korzystania z asystenta głosowego, czy dotykowego panelu na boku ramki. Jest też składana klawiaturka z gładzikiem. Okulary mają działać przez 5 godzin na jednym ładowaniu.

Obecnie sprzęt MAD Gaze GLOW bierze udział w zbiórce funduszy na portalu crowdfundingowym Kickstarter. Jest tam oferowany taniej i w sześciu opcjach kolorystycznych. Ma kosztować 369$, ale w przedsprzedaży, więc finalnie będzie drożej. Okulary AR mają trafić na rynek za kilka miesięcy. Oczywiście zakładając, że wszystko zakończy się powodzeniem. Mogą to być jedne z pierwszych ogólnodostępnych modeli konsumenckich z czymś wartym uwagi. Nie chcę jednak zachwalać projektu, zanim ten faktycznie czegoś nie osiągnie.