Kamerki do kokpitu są bardzo popularne. Są dobrym systemem zabezpieczenia w razie incydentów na drodze oraz jako dowód (choć spotykałem się z kwestionowaniem nagrań jako potwierdzania swoich racji). Dobrze mieć takowy wynalazek, zwłaszcza, że nie jest to wcale wielki wydatek. Jakość takiego monitoringu jest coraz lepsza, a wszystko można szybko wrzucić na komputer lub nawet smartfon/tablet (jeśli mamy slot na kartę microSD). W ogóle wszelkie kamerki to teraz ciągłe rejestrowanie wszystkiego co nas otacza. A co z wnętrzem autka? Są modele do obserwacji środka samochodu i nawet o jednej już na blogu pisałem.

LyfeLens to kolejny całkiem ciekawy projekt do monitoringu wnętrza pojazdu. Jest to system ochrony oparty o nagrywanie z ujęcia skierowanego na fotele, ale bezpieczeństwa naszego mienia będą śledziły również inne sensory. Innymi słowy: zamiast tradycyjnej blokady kierownicy, czy unieruchamiania skrzyni biegów, obserwujemy pojazd przez podwójną kamerkę HD. Wspierają ją czujniki ruchu oraz dźwięku, więc każde podejrzane sytuacje będą rejestrowane. Jest nawet wbudowany moduł GPS, który prześle nam informacje na temat lokalizacji i poruszania się auta (lub też odszukiwania go na sporych parkingach). Wszystko przetrzymywane w chmurze, więc dane są dostępne wszędzie, a nie tracone w razie kradzieży.

Spodziewałem się takiego rozwiązania, prędzej czy później. Działa oczywiście na zasadzie natychmiastowych powiadomień, więc jeśli nastąpi włamanie, na nasz telefon dotrze notyfikacja i wszelkie zapisy z monitoringu. Ochrona taka będzie służyła nawet w momencie stłuczki lub zarysowania zaparkowanego auta, bo system wychwyci nieprawidłowości i od razu nas zawiadomi. Tego mi było trzeba kiedyś! Pamiętajcie, żeby parkować z dala o zatłoczonych miejsc (ja się o tym przekonałem na „skórze” mojego samochodu). LyfeLens to jednocześnie hotspot Wi-Fi z 4G LTE – stąd możliwość komunikacji internetowej z naszych smartfonem na duże odległości.

Specjalna aplikacja została przygotowana na platformy iOS lub Android. To ona jest naszym systemem monitoringu na ekranie smartfona. Jest to jedno z lepszych zabezpieczeń przeciw kradzieżom, ponieważ chronią nas sensory, które trudno będzie obejść złodziejaszkom. Wszystko przynajmniej do czasu aż i to nie zostanie rozpracowane. Producent proponuje też użytkowanie gadżetu jako system do obserwacji młodego kierowcy. Wariant ten ma oczywiście obiektyw skierowany także na drogę. Model wyceniono na ok. 200 dolarów. Ma wejść do sprzedaży za kilka miesięcy.

źródło: lyfelens.com