Na rynku jest coraz więcej systemów do ochrony naszych dzieciaków. Bransoletki/wisiorki z GPS i slotem na kartę sim są najpopularniejsze i chyba najbezpieczniejsze, bo możemy szybko zbadać lokalizację i odszukać gadżet noszony przez malucha. Ostatnio coraz modniejsze w użyciu są jednak beacony i to ta technologia zaczyna przejmować pewne role namierzania. Zwykle kojarzone są na razie ze sklepami, instytucjami i zbliżeniowymi informacjami dla petentów, tymczasem mogą przydać się też do budowania sieci do odszukiwania dzieci. Wystarczy, że szkraby będą nosiły specjalną bransoletkę z Bluetooth 4.0 i technologią beaconów kompatybilnych z systemem iOS, a każdy kto ma uaktywniony energooszczędny BT w swoim smartfonie, będzie mógł stać się częścią poszukiwań (nawet przez przypadek).

Taką ideę chce wdrożyć projekt Lineable na platformie Indiegogo, gdzie promuje swoje bardzo tanie rozwiązania. Naręczny gadżet ma kosztować 5 dolców, więc ma szansę stać się ogólnodostępnym modelem. Jest zależny od sieci użytkowników i może być w ten sposób mniej skuteczny (przynajmniej na początku), ale wyobraźmy sobie jego działanie, gdy beacony będą już standardem. Każdy system zwiększający poczucie bezpieczeństwa będzie przydatny, bo zgubienie dziecka to dramat dla rodzica. Nie jest to gwarancja odszukania, ale duże zwiększenie jego realizacji. Jeśli tylko opiekunowie utworzą wspólną sieć obserwacji obszaru, to pojawienie się w nim dziecka, które odłączyło się ze strefy własnego rodzica, zostanie pokazane w postaci powiadomienia na obcym smartfonie.

Wszystko zależy od popularności rozwiązania i to największa wada projektu (w pierwszym etapie jego tworzenia). Na większych osiedlach można spróbować tworzyć większy obszar ochrony i to będzie najlepsze rozwiązanie. W pojedynkę nie ma co liczyć na skuteczność. Taki system jest łatwy do realizacji, zwłaszcza, że jedna bransoletka to kilka dolarów, a rodziny na pewno chętnie w czymś takim będą uczestniczyć. Bateryjka w takim modelu bransoletki wytrzyma do roku działania, a wykorzystuje do tego opatentowaną ochronę zużycia. Opiekun może obserwować we własnej strefie nawet całą klasę dzieciaków w trybie „multiple children”. Celem producenta i pomysłodawcy jest stworzenie globalnej sieci – im większa tym skuteczniejsza. Wszystko zatem opiera się o komunikację między smartfonami z BT 4.0 (iPhone lub Android), a beaconami w bransoletkach, gdzie zasięg wynosi ok. 30-kilku metrów. To też niestety pewne ograniczenie.

Rodzic musi przemyśleć sprawę, czy woli zaryzykować ochronę w ciemno, czy lepiej skupić się na module GPS. Lineable chce utworzyć coś w rodzaju „Crowd GPS”. Autorzy przekonują, że inspirowali się beaconami z powodu ich coraz szerszego ich rozrostu. Jeśli sieć faktycznie zwiększy swój zasięg, to Lineable będzie prawie idealnym rozwiązaniem do ochrony i odszukiwania wielu obiektów. Pomysł może mieć też szerokie zastosowanie w parkach rozrywki i wesołych miasteczkach, gdzie dzieci łatwo znikają, a stężenie rodziców na metr kwadratowy jest na tyle duże, że pociechy szybko wrócą do swoich opiekunów.

źródło: Indiegogo