Lista urządzeń mogących skomunikować się z aplikacja mobilna na smartfonie zaczyna się rozrastać do wszystkiego co tylko możliwe. Normalnie określiłbym to modą, ale wciąż powstają powiązania, które nie są typowymi gadżetami, a naprawdę praktycznymi rozwiązaniami. Czas na elektryczną szczoteczkę do zębów Kolibree, której system czujników przyda się do zwykłego zbadania prawidłowego szczotkowania zębów. Tak jak fitnessowe bransoletki, tak może i tego typu gadżety sprawią, że społeczeństwo podniesie swoją higienę i czystość jamy ustnej. Bo tak zadziałały właśnie ubieralne gadżety do monitoringu aktywności – wzrost aktywności i zainteresowanie spędzania czasu w ruchu.

Wszystko dzięki licznym sensorom, które znajdują zastosowanie w coraz większej liczbie urządzeń. Komponenty są już stosunkowo tanie i niewielkie, więc można je wbudować w masę przeróżnego sprzętu. Tym razem udało się je wykorzystać w szczoteczce do zębów. Zużywają coraz mniej energii, można je połączyć bezprzewodowo ze smartfonem, a reszty dopełniają aplikacje mobilne, pozwalające na wgląd w badanie danych zebranych przez czujniki (ośmioosiowy akcelerometr). Myślę, że swoje robią też kampanie crowdfundingowe, pozwalające na szybki rozwój start-upów, jednocześnie dając szansę tym najlepszym, a bezwględnie usuwając te niepotrzebne.

Kolibree to pierwsza na świecie elektryczna szczoteczka do zębów potrafiące połączyć się ze smartfonem i wykorzystać wbudowane w nią sensory do zbadania naszej codziennej czynności. Produkt prezentowany jest właśnie na targach CES 2014. Myjąc zęby, analizowane są wszystkie ruchy urządzenia. Akcelerometr odczytuje położenie sprzętu w przestrzeni, co umożliwia sprawdzenie w czasie rzeczywistym, czy prawidłowo i dokładnie wyszczotkowaliśmy wszystkie zakamarki. Połączenie ze smartfonem z systemem iOS lub Android poprzez Bluetooth 3.0, automatycznie synchronizuje dane i potrafi wskazać na ekranie pominięte fragmenty lub te, którym poświęciliśmy za mało czasu. Wymienne końcówki można zaprogramować dla 5 członków rodziny.

 

To tak na wypadek, jakbyśmy sami nie potrafili tego zrobić, a okazuje się, że robimy to zwykle niedokładnie. Taki podgląd sprawi, że nie tylko ograniczymy ruchy i czyszczenie ciągle tych samych miejsc, ale sprawdzimy, gdzie nasza ręka ze szczotką nie dociera. To szczególnie przydatne dla dzieciaków. Rodzice walczą z nimi w tych kwestiach, niekoniecznie mogąc sprawdzić szczotkowanie (dopiero na fotelu u stomatologa okazuje się jak dobrze ząbki były myte). Kolibree może to zmienić, zamieniając nudną czynność w rodzaj zabawy, motywującej dzieciaki do regularności. Wiadomo już, że producent udostępni API, dzięki czemu powstaną ciekawe apki do tego celu.

Szczoteczka ma pojawić się na rynku dopiero w trzecim kwartale 2014 roku. Będzie można ją zamawiać w przedsprzedaży już niebawem. Ma ruszyć kampania na Kickstarterze, w której zaprezentowana zostanie seria modeli – ceny mają zaczynać się od 99 dolarów, a kończyć na 200$. EDITna stronie Kickstartera pojawiło się więcej szczegółów, w tym konkretne gry dla dzieciaków – gdzie szczoteczka staje się niejako kontrolerem dla nietypowej zabawy.

źródło: kolibree.com