Co pewien czas na rynek wchodzą nowe smart zamki. Ich zadaniem jest przyspieszenie wejścia do mieszkania, ale też unowocześnienie budynku. Rozwiązania te wciąż są traktowane jako bajery, tymczasem sekcja smart home to przede wszystkim integracja i automatyzacja wszystkich najczęściej przeprowadzanych w domu czynności. Otwieranie i zamykanie drzwi jest jedną z nich. Nie zawsze trzeba jednak łączyć sceny smart home z zamkiem do drzwi. Keago jest elementem, który można z tego wyłączyć.

Znalazłem go na Kickstarterze i zaciekawił mnie przede wszystkim z uwagi na skaner linii papilarnych. Oznacza to, że nie musimy martwić się o klucze (także te wirtualne w smartfonie). Wystarczy złapać za klamkę, przyłożyć palec i wejść do środka. Zamek cały czas będzie blokował wejście w trybie uzbrojonym. Oczywiście zakładam tutaj, że nikt nie będzie chciał włamać się do naszego wnętrza naszym paluchem (samym…). Biometryka to jedna z pewniejszych opcji zabezpieczeń. Zamek otrzymał szyfrowanie militarne 256-bit, ale też opcję wprowadzania kodu, zbliżeniowego otwierana telefonem (klucze Bluetooth także w breloczku) oraz zdalny dostęp przez aplikację.

Większość oferowanych funkcji jest już na rynku znana. Możemy ustawić zasięg klucza BT, programować okresy czasowe dla dostępu kluczy dla gości, a w razie czego jest też fizyczny, specjalny kluczyk. Sposobów otwarcia całkiem sporo. Do tego producent zapewnia kompatybilność z kilkoma standardami, w tym europejskim. Inteligentne zamki przydają się, gdy wynajmujemy mieszkanie. Z aplikacjami typu AirBnB nie trzeba nawet fizycznie „zdawać” lokalu, bo dostęp do wnętrza można przekazać cyfrowo. Dla funkcji internetowych potrzebny będzie jednak specjalny mostek oraz aktywny router Wi-Fi w budynku.

Design jest estetyczny, bo wszystko ukryte w klamce. Czy czegoś tu zabrakło? Skoro pisałem na początku, że zaletą jest brak konieczności łączenia zamka w akcje to nie mogę teraz napisać, że brak współpracy z platformami dla inteligentnego domu jest wadą. Dla tych, którzy chcieliby jednak w jakiś sposób wymusić zależności z innym wyposażeniem mieszkania, Keago będzie ograniczone. Są na rynku modele ze wsparciem dla HomeKit, Zigbee, czy Z-Wave Plus. Tutaj na razie tego nie ma. Jeśli ktoś woli nowocześniejszy model to musi zainteresować się wariantami konkurentów, którzy posiadają nawet sterowanie komendami głosowymi. W opisywanym przypadku nie jest tak efektownie, ale najważniejsze funkcje plus natychmiastowy dostęp są. Premiera na początku przyszłego roku.