Lenovo star się przypominać o swoich goglach Mirage AR, które obecnie sprzedawane są w zestawach Jedi Challenges. Na ten moment producent promuje wyłącznie gry Augmented Reality obsadzone w świecie Gwiezdnych Wojen. Jest tu do dyspozycji kilka mini gier, m.in. holoszachy, ale zdecydowanie najefektowniej prezentuje się walka na miecze świetlne. Od lat fani sagi kombinują jak zdobyć najwierniejsze imitacje tej broni. Okazuje się, że aktualnie najbliżej jej do ideału w wirtualnej rzeczywistości. Problemem było jednak to, że bawić można się było tylko z botem.

W końcu Star Wars: Jedi Challenges otrzyma tryb wieloosobowy. Pojedynków mieczami świetlnymi doświadczymy z realnymi przeciwnikami, czyli tak, jak byśmy tego chcieli. Walka multiplayer jest ciekawsza, ponieważ rywal prawdziwy. Aktualizacja pojawiła się czwartego maja (May the Fourth – dzień Gwiezdnych Wojen) i powinna być już dostępna na wszystkich smartfonach (iPhone i Android). Przypomnę, że telefon obsadzamy w goglach, gdzie generowane są efekty AR. Jeśli posiadacie znajomego z goglami i mieczem Lenovo, to w końcu zamiast walki z Darth Maulem sterowanym komputerowo, zagramy z kimś rzeczywistym.

Jedi Challenges Lightsaber Versus Mode

Tryb wieloosobowy był bardzo oczekiwany przez graczy. Sporo użytkowników męczyło markę Lenovo i Disneya, by w końcu wprowadziły tryb multiplayer, zwłaszcza dla mieczów świetlnych. Nie wiem, czy to celowa strategia i opcja ta była planowana już od początku, ale dosyć długo trzeba było na nią czekać. Prawdopodobnie w ten sposób hype na produkt będzie rozłożony w czasie, ale istnieje też możliwość, że system na dwie osoby potrzebował dopracowania. Sam system walki się nie zmienił, choć z realnym graczem wyglądać będzie nieco inaczej. Jeśli wcześniej zastanawialiście się jak rozwiązano problem nadmiernego machania mieczami to już spieszę z odpowiedzią. Developer postanowił oprzeć walkę na choreografii. Nie da się ukryć, że pojedynki w Star Wars wyglądają bardziej jak taniec, ale nawet zabawa w tym stylu to dla dzieciaków ogromny fun. Ja do tej pory przyjemnie wspominam podobną rozgrywkę w Wii Sport Resort, gdzie w jednej z dyscyplin pojedynkowano się na miecze (z Wiilote’ami+). Mimo, że nie było fizycznego styku pomiędzy mieczami, szybko przyzwyczaiłem się do bloków i uderzeń. W Jedi Challenges jest bardzo podobnie. Na ekranie otrzymujemy nawet pomoc ze wskazówkami kiedy atakować, a kiedy blokować. Wraz z walką te sugestie pojawiają się szybciej. Gracz, który lepiej wpasuje się w te wskazówki, wygrywa. Niestety nie jest to zabawa dowolna. Rozgrywka jest jeszcze daleka od perfekcji, ale daje jakąś namiastkę i klimat. Młodszym graczom to w zupełności wystarczy. Ci bardziej wymagający dalej będą naciskać na kolejne ulepszenia. Moim zdaniem przydałyby się tu już dłuższe kijki, które realnie się ze sobą zderzą (w AR i tak będą pokryte wirtualnymi efektami światlnymi). Na razie wszystko jest uproszczone, ale można na przykład używać mocy, by utrudnić zadanie przeciwnikowi.

 

Świetnym pomysłem na rozwinięcie gry byłaby też opcja budowania własnych choreografii, które potem trafiałyby do sieci (jako baza dla innych graczy). Przypominałoby to nieco gry muzyczne, gdzie trzeba przyciskać odpowiednie pola w czasie. Nauka takiej wspólnej, dwuosobowej walki i ukończenie jej w całości w szybkim tempie dawałaby obu graczom sporo satysfakcji. Lightsaber Versus Mode to oczywiście darmowa aktualizacja. Trzeba jednak być wyposażonym w dwa komplety gogli od Lenovo.