IronCloud

Na rynku jest już kilka marek o ugruntowanej pozycji w dziale sportowych zegarków. Mają przewagę, ale nie mają wyłączności na trackery aktywności. Mniej znanym producentom jest jednak bardzo trudno rywalizować z gigantami, ale czasami podejmują wyzwanie. IronCloud od Geekery spróbuje swoich sił w sekcji najwyższej, tj. tej premium. Multisportowy smartwatch ma być atrakcyjny pod wieloma względami. Autorzy starają się połączyć najlepsze cechy zegarków do trenowania z akceptowalnymi kosztami.

W tym wypadku mowa o cenniku typowego smartwatcha, czyli 369$. Oczywiście mowa wyłącznie o aktualnym etapie projektu, czyli przedsprzedaży w crowdfundingu. Później model ma kosztować 699$, czyli już sporo więcej. Producent nie ukrywa jednak, że celuje w high-end. Urządzenia premium kierują się innymi wytycznymi. IronCloud jest zestawiany z Fenixem 5 Sapphire, Suunto Traverse Alpha Sapphire i Casio Pro Trek, czyli zegarkami typowo sportowymi. Produkt ma praktycznie wszystkie najważniejsze funkcje, których oczekujemy od tej sekcji.

IronCloud

Multisportowy zegarek ma GPS, czujniki tętna, sensory analizujące aktywność, a do tego wodoodporną kopertę (do 100 metrów zanurzenia), ale i dotykowy wyświetlacz always-on pokryty szafirowym szkłem oraz inteligentne opcje, czyli komunikację ze smartfonem. Aplikacja na iOS oraz Androida ma służyć do celów sportowych, ale samo sparowanie z telefonem dostarczyć elementy smartwatcha. Pośród trybów analizy wszystkie najważniejsze. Od biegu (m.in. ze strefami tętna oraz opcją odczytu na bieżni stacjonarnej), przez pływanie (zarówno basen, jak i otwarte zbiorniki), aż po kolarstwo. Pomiary treningu na siłowni i na zewnątrz, czyli indoor oraz outdoor (tutaj odpowiednie wsparcie w trakcie podróżowania, np. barometr z wysokościomierzem i kompas).

Wyróżniający ma być czas pracy na jednym ładowaniu, bo osiągający nawet 50 dni. To pewnie maksymalne wyniki przy bardzo konkretnych ustawieniach. Mnie ciekawi faktyczny czas działania (w trybie sportowym podane jest 30 godzin). Autorzy przygotowali odpowiednie oprogramowanie oraz algorytmy do analiz fitness. Na Indiegogo, gdzie zegarek zbiera obecnie pieniądze, można zapoznać się ze szczegółami na temat metryk, funkcje oraz wsparcia podczas treningu. Naprawdę ciężko ocenić sprzęt w tej fazie, ale jeśli faktycznie zaoferuje wszystko to co powyżej to aktualny moment na zamówienie jest najlepszy, bo cena będzie najniższa. Trzeba tylko uzbroić się w cierpliwość (nie licząc ryzyka crowdfundingu), bo realizacja zaplanowana jest za kilka miesięcy.