Możliwość podłączenia wielu przedmiotów do sieci, czyli tzw. Internetu Rzeczy, to zjawisko coraz częściej wykorzystywane do ułatwienia i wsparcia codziennych czynności. Bardzo często uczestniczą w tym smartfony lub tablety, które spopularyzowały produkcję takich gadżetów, gdyż są one wtedy łatwo dostępne z poziomu mobilnego sprzętu z ekranem. Aplikacje mobilne, bezprzewodowa łączność i kontakt online to najważniejsze elementy wielu zestawów. Są one też wykorzystywane przy projektowaniu systemów do obserwacji dzieci, zwłaszcza w ich najmłodszym wieku. Sprzęt tego typu wyewoluował od radiowych walkie-talkie, po internetowe komunikatory z kamerkami.

Producent iBaby Labs posiada w ofercie kilka tego typu zabawek, a kolejne nadejdą wiosną. Na targach CES 2014 firma zaprezentowała katalog na najbliższą wiosnę, tymczasem poprzednie generacje są wciąż dostępne i spełniają swoją rolę nie gorzej niż kolejne ich warianty. W tym wpisie przedstawię edycję z oznaczeniem M2, czyli obrotowej kamerki z magnetycznym złączem, która pomoże w czuwaniu nad maluchami nie tylko z pokoju obok lub piętra niżej, a nawet z dowolnego miejsca w zasięgu Internetu. Zasługą tego będzie oczywiście wsparcie modułu Wi-Fi łączącego się z domową siecią oraz aplikacją mobilną na platformę iOS (iPhone).

To prawda, że nie jest to ani jeden z pierwszych gadżetów w tej technologii, ani wcale jakiś nowatorski, ale wyróżnia się stylistycznie i posiada konkretne wsparcie dla smartfonów od Apple (które urządzenie teraz nie posiada takiego wsparcia?!). Model M2 to druga generacja kamerki od iBaby, posiadająca te same podstawowe funkcje co poprzednik. Dodano kilka ciekawostek. Jedną z nich jest czujnik ruchu, który uaktywnia migawkę aparatu i pstryka dziecku zdjęcia. W tym momencie mama lub tata otrzyma powiadomienie i podejrzy co aktualnie dzieje się z ich dzieckiem. Alerty można zaprogramować samemu (reagujące na konkretny poziom dźwięku lub wspomniany ruch).

W każdej chwili możemy podejrzeć co dzieje się również w ruchu. Kamerka jest obrotowa, ale można ją ustawić tylko ręcznie – szkoda, że nie ma mechanizmu zdalnego przez smartfon, ale przy odpowiednim ustawieniu w pokoju, obejmie całe łóżeczko, więc nie będzie większej potrzeby regulacji tego parametru. Obrotowy magnetyczne złącze słóży bardziej do wygody przy umieszczaniu kamerki w pokoju. To co wyróżnia ten model pośród konkurencji, to wbudowany akumulatorek, pozwalający odpiąć gadżet od prądu i zabrać ze sobą lub umieścić w nietypowym miejscu, gdzie ciężko o zasilanie (dwie godziny działania). Wbudowany mikrofon pozwoli nawet na próby komunikacji z dzieckiem.

Jak już pisałem, dostęp do kamerki i funkcji iBaby Monitor M2 wykorzystuje połączenie internetowe, więc każdy z członków rodziny może przez swój smartfon obserwować malucha. To fajna opcja nie tylko dla obu rodziców i opiekuna, ale i babci, dziadka lub rodziny, która może patrzeć na nowego członka rodziny z własnego domu lub w dowolnym momencie i miejscu na ziemi (o ile korzysta z Internetu). Dostęp do kamerki może mieć do czterech użytkowników na raz. Produkt jest dostępny także w sklepiku Apple. Elektroniczna niania została wyceniony na 625 zł.

źródło: ibabylabs.com