O smart lustrach słychać już od dosyć dawna, ale czy można je już gdzieś nabyć? Nie bardzo. Tu tkwi szkopuł. Do tej pory nie było takiej możliwości lub projekty były dopiero prototypowe. HiMirror to być może jedno z pierwszych lusterek, które wchodzą do masowej produkcji. Gadżet ten jest kierowany głównie do damskiego grona użytkowników, więc odpowiednio go otagowałem. Urządzenie jest ciekawe, bo faktycznie jest w stanie poprawić urodę i to nie tylko przy pomocy wsparcia odbiciem, które służy paniom do poprawnego nakładania makijażu.
Lustro HiMirror jest zaawansowaną pomocą w dbaniu i pielęgnowaniu urody poprzez wsparcie kamerki oraz aplikacji ze sparowanego smartfona. Razem mają dostarczyć wskazówek dotyczących nakładania makijażu, dbania o skórę i w konsekwencji wygląd ogólny. Nie tylko do przykrywania niedoskonałości, ale i pozbywania się ich przez unikanie niezbyt przyjaznych dla ciała działań. Mamy tu do czynienia z 14 calowym ekranem oraz kamerką z odpowiednim światłem LED. Dzięki temu ocena twarzy jest odpowiednio dokładna.
Ogólna idea działania jest prosta. Lustro HiMirror robi nam zdjęcia i w ten sposób możliwa jest analiza twarzy: zmarszczek, ciemnych i czerwonych plamek, cieni, czy porów. System ma śledzić zmiany w czasie i wskazywać miejsca, którymi warto się lepiej zająć i lepiej o nie zadbać. W ten sposób oprogramowanie znajduje pola do poprawy, oznacza je jako cele i pomaga je niwelować lub ukrywać. Być może jedno i drugie, co jest oczywiście dla sytuacji najlepsze. Z jednej strony możemy zapoznać się z niedoskonałościami, a z drugiej poznać kroki do ich poprawy.
W zestawie jest apka na iOS oraz Androida, dzięki której zapisy przejrzymy na mobilnym ekranie, a przy okazji otrzymamy powiadomienia z poradami (np. na temat uzupełniania płynów lub odpowiedniego wypoczynku i regeneracji). Cerę można analizować w czasie i obserwować progres. W bazie programu jest sporo informacji oraz tutoriali video (technik dbania o skórę). Można wprowadzić do swojego profilu używane metody, a system wytknie błędy. Jest nawet wsparcie prognoz pogody, czyli indeksów UV, wpływających w danym okresie na ciało. Całkiem kompleksowo.
Znaczenie ma też linia kosmetyków, których używamy. Marek jest sporo, więc ciekawe jak producent HiMirror to ogarnie. Ma to być jednak integralna i ważna część całości. Bez tego ani rusz. To właśnie kosmetyki wpływają na nasze ciało. Lustro ma swój własny system nawigacji przez gesty rąk, a wszystko pewnie z prostego powodu – aby nie ubrudzić ekranu. Wybrane języki mają też pomóco bsłużyć gadżet głosowo. Kamerka ma swoją pokrywę, więc nie powinna zagrozić naszej prywatności. Warto tu jeszcze dodać, że w ofercie firmy jest inteligentna waga, którą można z lustrem i aplikacją sparować. Działa tak samo jak konkurencyjne modele, czyli podaje procentową zawartość tkanki tłuszczowej oraz inne parametry wagi.
Lustro zajmie się zatem także pewnymi czynnikami związanymi z fitness. Wyświetli informacje na swoim ekranie, ale użytkowniczki i tak będą wolały skupić się na pięknie, czyli dbaniu o twarz. Pierwsza generacja nie będzie pewnie jeszcze najdoskonalsza, ale oferta funkcji wydaje się być ciekawa. Kobiety spędzą przed takim lusterkiem jescze więcej czasu. Byle tylko nie zadziałało odwrotnie, czyli nie psuło samopoczucia przez zbyt dokładne wskazywanie niedoskonałości. Ma być przecież sprzętem do poprawy tzw. wellness, a nie jego pogorszenia. Producent wycenia lusterko HiMirror na 269$ (w przedsprzedaży 229), więc w miarę przystępnie.
