Apple stara się pozycjonować swój smartwatch Apple Watch bardziej jako modny zegarek, niż zwykły smartwatch. Pomaga mu w tym bogata kolekcja pasków i personalizacja, ale także współpraca ze znanymi markami ze świata mody. Takie firmy chętnie zresztą w tym uczestniczą. Przykładem jest Hermes i jego już dwie linie dla inteligentnego zegarka z Cupertino (jedną przygotowano dla pierwszej generacji, drugą dla kolejnej). W Black Friday pojawić ma się limitowana, bardziej ekskluzywna odmiana paska “Equateur Tatoutage”.

Apple Watch Hermes Equateur Tattoo

Projekt ma zadebiutować 24 listopada, a designem zajął się Robert Dallet. Pasek Hermes Apple Watch “Equateur Tatoutage” będzie wyróżniał się na tle pozostałych, zwłaszcza stylistyką wykończenia. Ma to być prosty, pojedynczy pasek Simple Tour, ale wciąż kierowany jako formalny model na specjalne okazje. To propozycja kierowana na damski nadgarstek, ale podejrzewam, że powinna być dostępna dla obu wielkości kopert Apple Watcha (38 i 42 mm). Jasna sprawa, pasek będzie też droższy. Normalne warianty kosztują 368 dolarów, natomiast limitowana próbka kosztować ma 442 $ (lub 419 euro). Info przekazał francuski Vouge.

Co jeszcze warto dodać? Istotna dla klientów będzie informacja na temat dostępności paska “Equateur Tatoutage”. Hermes będzie je oferował wyłącznie w swoich butikach (na stronie internetowego sklepu Apple ich nie znajdziemy). Francuska marka Hermes pozostaje jedynym oficjalnym partnerem Apple, choć inne marki z tego segmentu też chcą być obecne w ofercie pasków. Pisałem na blogu np. o pasku od Coach, czy od TOMS.

źródło: vogue.fr