Czekam na czasy, w których bezprzewodowo grające głośniki będą oferowały łączność 5.1 w standardzie. Na razie nasze wnętrza poznają możliwości multi-roomowych zalet, ale chyba już czas, by rozbudować zakres funkcji. Coraz częściej systemy wireless docierają do dźwięku dla TV, więc elastyczność w rozstawianiu nagłośnienia w pomieszczeniach powinna rosnąć. Bowers & Wilkins spróbują dać tu pierwszą lekcję dla rynku. Ekosystem Formation razem z nowym Formation Flex ma dostarczyć przestrzenność.

Bowers & Wilkins Formation Flex

Bowers & Wilkins Formation Flex

Przestrzenne 5.1 w segmencie bezprzewodowych głośników to może nie jest coś nowego, ale przyznacie, że wybór nie jest specjalnie wielki. Co prawda, Bowers & Wilkins to marka droga, więc wciąż próg wejścia będzie wysoki, ale im więcej propozycji, tym większa konkurencja i w końcu przystępniejsze ceny. Formation Flex to nowy rywal dla Sonosa, choć powinien też konkurować z HomePodami. Przede wszystkim jakością odtwarzanej muzyki. Model ten ma być elementem Formation Suite, czyli zestawu tworzącego cały system.

B&W ma wykorzystać sporo technologii z high-endowej serii 600, by mimo grania bezprzewodowo, robić to bardzo dobrze. Flexy odpalą wysokiej jakości pliki (96kHz/24-bit) poprzez sieć Wi-Fi, a dodatkowo będą dysponować dynamicznym EQ w czasie rzeczywistym. Będzie to optymalizowało dźwięk. Producent twierdzi, że ich nowa propozycja posiadać ma „najwyższą jakość dźwięku, jaką kiedykolwiek miał bezprzewodowy głośnik tej wielkości”. Miło to słyszeć, ale trzeba najpierw usłyszeć. Warto jednak zauważyć, że mamy tu efekty, których Sonos i Apple (i pewnie większość konkurencji) nie posiada.

Bowers & Wilkins Formation Flex

Bowers & Wilkins Formation Suite

No i teraz jedna z najbardziej wartościowych cech dla miłośników budowania sieci współpracujących modułów. Ekosystem Formation ma wszystkie elementy, potrzebne do zbudowania sześcio-kanałowego nagłośnienia. W sam raz do kina domowego. Oczywiście Flex jest częścią tej platformy, ale można go też używać pojedynczo. Dołożymy drugi i stworzymy stereo. Zastosujemy soundbar i subwoofer B&W to uda się skompletować całe 5.1. Najważniejsze, że bez takich kłopotów, jakie stwarzają przewody. Ja obecnie swoje głośniki każdorazowo rozkładam, co nie jest wygodne. Wolałbym rozstawić je po pomieszczeniu już na stałe, podłączając do prądu z ładnie pochowanymi przewodami.

Bowers & Wilkins właśnie o to zadba, a jeszcze zapewni odpowiednią synchronizację i łatwość instalacji. Software ma gwarantować jakość połączenia, niezależnie od położenia głośnika w pokoju. Całość bazuje na sieci mesh. 493 dolary za sztukę to nie jest mało, ale mniej od podobnych możliwości Wedge (900$). Żeby stworzyć cały system trzeba będzie wydać oczywiście jeszcze więcej. Formation Flex ma też korzystać z protokołów AirPlay 2, Spotify Connect oraz Bluetooth. Nie ma jednak Alexy lub Asystenta Google, a szkoda.

źródło: bowerswilkins.com