Trwa proces szukania najlepszego, czyli najwygodniejszego w użytku kontrolera ruchu pod VR. Już dziś większość gogli stosuje jakiś rodzaj takiego nawigatora. Tańsze gogle (z 3DoF) proponują pilocik, natomiast te bardziej zaawansowane (6DoF) mają już do dyspozycji dwa bardzo precyzyjne moduły do każdej ręki. Są o wiele ciekawsze, ale też mają swoje ograniczenia, np. trzeba trzymać je w dłoniach. Projekt UnlimitedHandLite od FirstVR to próba przeniesienia czułych mierników na przedramię, czyli uwolnienie rąk.
Japoński producent stworzył kontroler przypominający w działaniu Myo Armband (biosensor wyczuwający gesty rąk przez ramię). FirstVR też chce podnieść imersję zabawy w wirtualnej lub rozszerzonej rzeczywistości w podobnym schemacie, ale z nieco innymi technologiami. Wearable wyposażono w 9-osiowy czujnik ruchu ze wsparciem wewnętrznych sensorów optycznych. Razem mają współpracować z goglami VR do smartfonów, czyli oferując swoje możliwości nawet tym tańszym adapterom do telefonów. Kompatybilność z dwiema najpopularniejszymi platformami, czyli iOS oraz Androidem to moim zdaniem wielka zaleta.
Do gogli wsuniemy smartfony w ekranami o przekątnych 4.7-6 cali, więc cały gadżet jest bardzo uniwersalny (już nie wspomnę o przygotowywaniu aplikacji). Na razie stworzono tylko dwie aplikacje pod ten konkretny kontroler, ale projektowanie softu nie powinno być skomplikowane, zwłaszcza jeśli mamy możliwość przeportowania tytułu z bardziej zaawansowanych platform. Czytnik pracy mięśni ma zagwarantować ciekawszą interakcję z wirtualnymi obiektami, czyli nowy poziom poruszania się po VR. Przebywanie w wirtualnym środowisku ma być bardziej intuicyjne, a noszenie wynalazku na sobie wygodne. Kontroler UnlimitedHandLite przypomina formatem zegarek. Warto nadmienić, że to ulepszona edycja urządzenia (wariant Lite jest dopracowany).
Jeśli wszystko wygląda tak, jak na załączonych filmikach, to tylko czekać na więcej – przede wszystkim gier i programów do zabawy.
źródło: FirstVR
