Drony potrafią dziś naprawdę sporo. Kolejne generacja są wyposażane w nowe czujniki i algorytmy AI, dzięki czemu zachowują się w powietrzu inteligentniej. Ich ceny spadają, ale nadal te lepsze, zwłaszcza do bardziej zaawansowanego nagrywania z powietrza, należą do drogich zabawek. Inaczej ma się w segmencie droników do celów selfie, czyli okazjonalnych gadżetów w kompaktowym formacie. Jednym z ciekawszych reprezentantów tej sekcji jest Hover. Producent wprowadza właśnie jego drugą generację.

Hover 2

Hover 2 to dron z tym samym przeznaczeniem, ale z ulepszonymi parametrami. Wciąż jest składanym, mobilnym urządzeniem z kamerką, ale tym razem z ciekawszymi możliwościami. Chyba najważniejszy będzie wbudowany system kamerek stereo do omijania przeszkód. Ma to być możliwe dzięki monitorowania otoczenia podczas przelotów. Pierwszy Hover Camera Passportma już dwa lata i dosyć podstawowy zakres funkcji i trybów. W kwietniu model otrzymał nawet aktualizację oprogramowania, pozwalającą na automatyczne nagrywanie osób z follow me (bez smartfona). Hover 2 ma najlepsze cechy pierwszej odmiany plus ekstra dodatki.

Za rozwiązania smart odpowiedzialny jest cztery razy mocniejszy Snapdragon niż użyty poprzednio, a kamerka potrafi rejestrować obraz w 4K przy 30 fps, śledzić twarze oraz ruch ciała. Dron samodzielnie ominie przeszkody podczas podążania za właścicielem, a przy tym utrzyma się w powietrzu prawie dwa razy dłużej niż pierwsza generacja. Maksymalny czas przelotu to nawet 19-23 minuty. Przez to sprzęcik jest prawie dwa razy cięższy, ale wciąż w niemal identycznych gabarytach. „Optyczny Radar” pozwala dronikowi „widzieć” głębię i poruszać się między obiektami. Coś w stylu rozwiązań Skydio R1, ale z mniejszą ilością czujników oraz w jeszcze mniejszej wersji. Wysuwany radar mapuje przestrzeń w 360 stopniach i przetwarza dane potrzebne do odpowiedniej trasy przelotu.

tekst alternatywny

Sztuczna Inteligencja ma przy pomocy tego „radaru” śledzić też użytkowników. W sumie użyte będą do tego wszystkie trzy kamerki. System umie nawet przewidywać ścieżkę przemieszczania się śledzonej osoby, gdy chwilowo straci ją z „oczu”. Obiektyw główny też ulepszono. Ma 12 megapikseli z 1/2.3-calowym sensorem o lepszej jakości. Kamerka została obsadzona na dwuosiowym gimbalu z 90-stopniowym zgięciu. Do tego jest jeszcze elektroniczna stabilizacja z Hovera 1. „Dwójka” będzie bazowała na karcie microSD do 128 GB, więc jest to lepsza opcja niż poprzednie 32 GB wbudowanej przestrzeni (jest jednak podstawowe 8GB na jakieś minimum bez karty). Ciekawostka: z elementam Blast Off Mode dron osiągnie lepszą aerodynamikę i jeszcze lepsze wyniki. To już coś więcej niż tylko „selfie dron”.

Jest jeszcze kilka nowości, m.in. specjalne kontrolery do sterowania, wydłużanie zasięgu do operowania itd. To jednak pozostawiam już do przejrzenia osobom głębiej zainteresowanym pełną specyfikację. Generalnie Hover 2 zyskał na hardwarze, ale i funkcjach software’owych. Oczywiście z apką do kontroli drona. Zero Zero Robotics twierdzi, że ich nowy wyrób jest jednym z bardziej ambitnych w segmencie konsumenckim. Zaletą propozycji jest ciekawa cena. Na Kickstarterze, gdzie nowy Hover się promuje, gadżet można nabyć już za 399$ we wczesnym etapie crowdfundingu. Finalnie ma wyjść 699$, czyli tylko o 100 więcej od pierwszej generacji. Urządzenie ma wejść na rynek w kwietniu 2019.