Zastanawialiście się ile wody zużywacie w domu lub ogrodzie? Można to sprawdzić zerkając w rachunki po pewnym czasie, a niedługo także w czasie rzeczywistym. Na stronie Dragon Innovation wystartowała kampania crowdfundingowa, na której promuje się gadżet zwany Driblet. Jest to specjalnej konstrukcji nakładka pod kranik, mierząca przepływ wody oraz komunikującą się z naszym smartfonem (tak jakby). Będzie to pierwsza hydrauliczna część naszego domu, mogąca połączyć się z telefonem przy pomocy specjalnej aplikacji mobilnej. Nawet jeśli nie płacicie zbyt dużo za zużycie wody, to dobrze jest oszczędzać ją maksymalnie.

W oszczędzaniu portfela (nie tylko wody) Driblet powinien poradzić sobie wzorowo. Oprócz samego przepływu, skontroluje także temperaturę tak, abyśmy niepotrzebnie jej nie grzali jeśli nie ma takiej potrzeby. Najbardziej interesujące jest zasilanie urządzonka. Drbilet jest samowystarczający, przepływ wody wystarcza, aby pobrać z tego energię niezbędną do pracy. Wewnątrz nie ma nawet żadnego akumulatorka! Jakby tego było mało, wewnątrz znajduje się moduł Wi-Fi umożliwiający synchronizację raportów z chmurowym dyskiem (bez potrzeby użycia komputera).

Dane możemy potem obejrzeć i przeanalizować na ekranie smartfona lub tabletu po instalacji specjalnej apki dla systemu Android lub iOS. Aplikacje są obecnie w trakcie projektowania, ale powinny wyrobić się na premierę wynalazku. Jeśli sobie tego zażyczymy, licznik ma posiadać również opcje ustawienia alarmu, który poinformuje nas o przekroczeniu założonych limitów. Twórcy zapewniają, że takie rozwiązanie zaoszczędzi nawet do 30% konsumpcji wody. Rozwiązanie ma być opatentowane i służyć nie tylko w programach ochrony wód, ale i w regionach potrzebujących.

Wszystko zależy od wsparcia i zainteresowania projektem na stronach kampanii. Najniższa stawka zasilenia programu to 99 dolarów. Driblet ma współpracować z większością rur. Urządzenie możemy zainstalować wewnątrz mieszkania, nawet przy prysznicu, a także w ogrodzie. Rozwiązanie to kolejny z gadżetów unowocześniający nasz dom, pozwalające wykorzystać smartfon jako element zarządzania energią. Sprawdźcie własne rachunki i zdecydujcie, czy u was Drbilet byłby ekonomicznym ogranicznikiem faktycznych oszczędności, czy tylko gadżetem. Jakby tego było nam mało, naszymi wynikami zmniejszonej konsumpcji możemy dzielić się na portalach społecznościowych – nie mogło przecież zabraknąć tego elementu!

źródło: DragonInnovation.com via gizmag.com