Ubieralnych wariantów mnogo! Producenci starają się zaproponować nowe wariacje o podobnych funkcjach, bo konkurencja jest już tak szeroka, że ciężko znaleźć klienta. Mimo, że projektów zegarków, bransoletek fitness, czy innych pochodnych tego typu sportowych zabawek jest bez liku, to na rynku wciąż jest przestrzeń na rozwiązania niszowe i nietypowe. CooKee próbuje właśnie w takim segmencie. Na portalu Pozible, gdzie fundusze zbierają nowe pomysły na gadżety, pojawił się „smart watch” dla rowerzystów. Tak zresztą nazywają swój produkt jego autorzy.

Wycelowali sprzęcik w cyklistów, bo tutaj wciąż jest sporo do zaoferowania. Większość z nas korzysta z liczników rowerowych, przynajmniej ta część, która jeździ jednośladem często. Powoli rolę tych mierników przejmują smartfony, które zliczają dystans i potrafią śledzić trasę, spalone kalorię itd. Są one oparte na wbudowanych w telefon czujnikach lub module GPS. Nie jest to najdokładniejsza forma zbierania danych. Licznik odczytujący obroty koła to zupełnie inna sprawa. Odpowiednio skalibrowany przekazuje pomiary w sposób bardzo dokładny: dystans, prędkość i czas w ruchu.

Właśnie dlatego przygotowano hybrydę CooKee, czyli połączenie „zegarka” oraz licznika na rowerową kierownicę. Można go nosić na nadgarstku, a wtedy zbierze dane w trakcie spaceru. Zamontowany na specjalnym uchwycie rowerowym, będzie jednak współpracował z pojazdem i mierzył dane jak typowy licznik (mechanizm czytający obroty koła jest niemalże identyczny jak u wielu tradycyjnych rywali). Dane są przekazywane na ekranik tak samo. Oprócz standardowych funkcji, będzie też potrafił połączyć się z telefonem. Stąd pobierze niektóre dane i pokaże na przykład nadchodzące połączenia głosowe (można je zdalnie odrzucić, ale pełnią rolę głównie informacyjną – smartfon pozostanie bezpiecznie w kieszeni).

Urządzonko ma przemieniać rower w wariant smart, przynajmniej pod względem podstawowych odczytów. Te przekazywane są głównie do telefonu i przetwarzane w chmurze. Dopiero notyfikacje trafiają na mini wyświetlacz CooKee. Całość jest bezprzewodowa, więc pozbędziemy się też przewodów z roweru. Bateria ma wytrzymać ok. 120 godzin, a to zasługa nieskomplikowane ekraniku i uproszczonych funkcji oraz zastosowania Bluetooth w wersji 4.0. Licznik ma być też odporny na warunki atmosferyczne i posiadać opcjonalny pasek na rękę, tworząc razem w miarę ładny zestaw do noszenia na nadgarstku. Przyszłe aktualizacje mają dodać też integrację ze standardem ANT+.

źródło: Pozible