Jeszcze nie jesteśmy w czasach wkładania pigułki do specjalnej mikrofalówki, gdzie po kilkudziesięciu sekundach działania pojawia się gotowe danie (jak w Powrocie do przyszłości), ale powoli nowoczesne roboty kuchenne zaczynają współpracować chociaż z mobilnymi komputerami z naszej kieszeni. Internet Rzeczy stara się bardzo, by możliwie mocno ułatwić nam życie. Kilka fajnych gadżetów prezentowałem już na moim blogu. Kolejnym, chcącym uprościć procesy gotowania, jest projekt Cinder Smart Cooker. Ogólnie przygotowywanie dań nie jest czymś skomplikowanym (nie liczę zaawansowanych przepisów), ale zrobienie ich w idealny sposób, to już pewna zdolność i fach.

Być może niebawem i początkujący nie będą mieli z tym żadnych problemów. Cinder Smart Cooker to po prostu narzędzie do przyrządzania posiłków ze wsparciem odpowiednich czujników i wspomnianej aplikacji mobilnej na smartfon lub tablet. Urządzenie łączy się z siecią przez Wi-Fi, więc jest typowym przedstawicielem segmentu Internet of Things. Producent wykorzystał tutaj nowe podejście i postarał się o dostosowywanie warunków gotowania/grillowania, tj. stosowanej temperatury do profilu składników i dań, czyli wyboru pozycji z dotykowego ekranu naszego mobilnego urządzenia – smartfona.

Co to w praktyce oznacza? Poza ułatwieniami w postaci powiadomień na telefon, które pokażą nam różne fazy przyrządzania dań (najlepsza będzie ta o treści „twoje danie jest gotowe!” 🙂 ), otrzymamy perfekcyjne dania. Zadania, ustawienia i przeróżne elementy procesu można pozmieniać zdalnie z apki na tablet. Nie wszystko zrobimy na odległość, bo to w końcu gotowanie – trzeba spędzić trochę czasu na przekładaniu składników itd. Autorzy gwarantują też tutaj idealne warunki do ogrzewania mięs i innych składników, więc nie będzie przesmażania, przegotowywania i innego prze-. Jedzenie ma być zatem takie jak trzeba.

Swoje zrobią tutaj wspomniane czujniki, no i odpowiednio zaprogramowane algorytmy. Jak wyznaczmy w aplikacji, tak robot przyrządzi. Wolimy mięso dobrze wysmażone, takie dostaniemy. Lubimy krwiste? Też nie będzie problemu. Wystarczy tylko zaznaczyć wszystko w aplikacji (nie jest ona niezbędna, ale bardzo wartościowa). Aplikacja na iPada pomoże też wybrać coś z gotowych przepisów. Od mięs, po owoce i warzywa, a nawet i jakieś smakołyki (szarlotka). Tablet lub smartfon nie wymaga nawet znajomości dań. Jest tak uproszczony, że wystarczy wskazać grafikę w albumie i takie właśnie mięsiwo otrzymamy (naszym zdaniem jest tylko orientować się co tam wkładamy).

Efektem działania Cinder jest coś w stylu gotowania próżniowego, ale nieco szybszego. Autorzy ubiegają się nawet o określanie ich urządzenia robotem do gotowania trzeciej generacji. Od wieków nie musimy już martwić się o upolowanie zwierzyny, ale wkrótce chyba nie trzeba będzie nawet umieć gotować… Ja tego tak nie odbieram. Jeśli mam otrzymać o wiele smaczniejsze danie, niż robione samemu, to niech tak będzie (weźmy pod uwagę też aspekty zdrowotne – nie wygotowujemy tutaj składników odżywczych). Projekt ma pojawić się na początku 2016 roku, ale można już składać na niego zamówienia w przedsprzedaży. Cena: niecałe 500 dolarów.

źródło: cindercooks.com via wired.com