Casio oferuje inteligentne odmiany swoich zegarków już od lat. Sprzedawane są modele hybrydowe, ale i pełne smartwatche. Teraz japoński producent spróbuje dostarczyć model, który pójdzie na pewne kompromisy, by wydłużyć czas pracy urządzenia. Nowy Casio G-Shock GBD-H1000 ma być konkurentem dla Garminów i innych outdoorowych zegarków. Będzie wyposażony w sporo czujników, wzmocnioną, charakterystyczną dla serii G-Shock kopertę, ale też powiadomienia. Zaskoczeniem jest obecność GPS oraz czytników tętna. To mniej typowy wariant, mający pokazać, że da się dostarczyć to, co potrzebne, bez zbędnych bajerów.

smartwatch Casio G-Shock GSQUAD GBD-H1000

Outdoorowy Casio G-Shock GBD-H1000

Segment wzmocnionych smart zegarków jest coraz bogatszy. Znajdziemy odmiany tańsze i droższe, lepsze i gorsze. Część modeli ma bardzo bogaty zasób funkcji, ale strasznie krótki czas pracy. Dobrym przykładem jest tu smartwatch Casio z systemem Wear OS. Wearable dysponuje naprawdę fajnymi mapami, kolorowym wyświetlaczem, opcja doinstalowania aplikacji itd. Cierpi jednak na problem z baterią – jak zresztą każdy bardziej zaawansowany smart zegarek z rozbudowanym systemem operacyjnym. G-Shock GBD-H1000 ma w sobie tryby outdoorowe i adekwatny czas działania, by dało się z tych zalet skorzystać w trakcie wyprawy i to bez ciągłego doładowywania baterii.

Pro Treki i nowy smart G-Shock to dwa różne zegarki, ale z podobnym przeznaczeniem. Model GBD-H1000 to chyba pierwszy tak inteligentny G-Shock. Otrzymał panel LCD memory-in-pixel (MIP) o wysokim kontraście, optyczny sensor do analizy tętna, namierzanie GPS, ale też czujniki ruchu, sensor magnetyczny (pewnie do kompasu), barometr z wysokościomierzem, termometr. Czujniki wesprą lokalizowanie, by poprawić precyzję zapisu dystansu. To opcje, które pomogą w trakcie podróżowania. Oczywiście zbierzemy sporo danych w trakcie wycieczki – łącznie ze spalonymi kaloriami. Dane fitness przejrzymy dokładniej w aplikacji na smartfony z iOS lub Androidem. Casio obiecuje nawet VO2 Max. Będzie to zatem też tracker aktywności.

Nie zabraknie też wskaźników na ekranie zegarka, by trenować z odczytami. Pokonany dystans, prędkość, tempo, automatyczny wykrywanie biegu, wysokości, czasy, kalorie – to wszystko można dostosować przez tzw. customizację widoku. Wszystko potem jest do konkretnego przeglądu już na telefonie: trendy zmian, obciążenia, czy planowanie kolejnych treningów. Ja bym zwrócił uwagę na wsparcie w treningu aerobowym i beztlenowym. Te dwie opcje są dostępne w bardziej zaawansowanych odmianach Garminów, np. w Fenix 6, czy w Forerunner 945.

inteligentny zegarek Casio G-Shock GSQUAD GBD-H1000

Casio G-Shock GBD-H1000 z solarem

Casio G-Shock GSQUAD GBD-H1000 nie zastąpi Casio Pro Trek z Wear OS, ale część elementów ma podobne. To bardziej rozbudowany G-Shock. Jeszcze takiego w ofercie marki nie było. Jest to zatem skok technologiczny w tej kategorii, ale już nie pierwszy z aplikacją. Prosty wyświetlacz przekaże notyfikacje, a jest też wsparcie wibracji, by wskazać nadejście powiadomienia. Interfejs jest dosyć prosty, ale ma sporo przekazów. Monochromatyczny ekran ma wystarczyć do odczytywania przekazu, oszczędzając akumulatorek. Warto tu od razu przyjrzeć się możliwościom baterii, bo zależnie od trybu pracy ma ona inne wyniki. Przy aktywnym GPS (i funkcjami sportowymi) zegarek wytrzyma 14 godzin, więc dosyć standardowo.

Tryb zegarkowy, a więc bez angażowania czujników to nawet pełen rok działania, co oczywiście jest podane obrazowo, ale wątpię, by kiedykolwiek zdarzyło się aż tak długo nie korzystać z potencjału, jaki skrywa smartwatch Casio. Oprócz klasycznego ładowania jest jeszcze panel solarny. G-Shock BGD-H1000 podładuje baterię energia docierającą ze słońca, ale tylko w w ramach trybu zegarkowego. Zaawansowane funkcje są zbyt ciężkie, by dało się działać na solarze. Cieszy jednak, że coś takiego jest w zanadrzu. Żeby Casio działał w trybie zegarkowym na samej baterii solarnej, potrzebna jest ekspozycja 8 godzin dziennie (przy 500 luxach). W słonecznych dzień wystarczą 2h (10000 luxów).

Z pozostałych funkcji i specyfikacji warto jeszcze dopisać o wytrzymałości zegarka Casio G-Shock BGD-H1000. Wytrzyma ciśnienie na 200 metrach głębokości (20 barów). To zresztą G-Shock, więc i konstrukcję ma wzmocnioną. Pasek ma też specjalne moduły, by poprawić komfort noszenia na nadgarstku. Są też rozwiązania znane z innych G-Shocków: stopwatch, timer, interwały, alarmy, czy podświetlenie Super Illuminator LED. Model ma być dostępny w czterech kolorach. Premierę przewidziano na koniec kwietnia, ale nie podano jeszcze ceny (poza Japonią, gdzie wycenę podano w 10000 jenach).

źródło: world.g-shock.com