Aplikacja Cardiogram powstała w 2016 roku i od tego czasu stosunkowo powoli rozszerzała kompatybilność ze smart zegarkami. Zaczęło się od Apple Watcha, potem pojawiła się na Android Wear (obecnie Wear OS), by w końcu dotrzeć do zegarków Garmina. Teraz swoje portfolio rozwija o urządzenia Fitbit. Można zatem powiedzieć, że to już platforma. Oczywiście wszystko zaczęło się od apki na smartfony, ale to właśnie z wearables z czujnikami tętna system ma większy sens.

Cardiogram dla kilku Fitbitów

Apka Cardiogram służy do stałego monitorowania pracy serca, by po dłuższym czasie zacząć pokazywać pewne trendy. Jeśli dane są zbierane prawidłowo, czyli nie tylko w sposób ciągły, ale też przez stabilne przyleganie sensorów do nadgarstka, to algorytmy są w stanie zwrócić dosyć ciekawe informacje. Nie jest to może zastępstwo dla profesjonalnych badań, ale może zwrócić uwagę na pewne rzeczy. Program ma umożliwić zbieranie pomiarów przez smartwatche Fitbit Ionic i Fitbit Versa z systemem Fitbit OS, ale też z modeli Fitbit Charge i Fitbit Inspire HR (Alta HR też).

Cardiogram Fitbit

Dane z czytników tętna mają w dłuższym czasie tworzyć grafy, metryki i trendy, natomiast użytkownicy Fitbitów będą mogli je połączyć z innymi odczytami, sprawdzając, jak dane sytuacje: stres, dieta, czy wysiłek wpływają na pracę ich serca, czyli ogólnie zdrowie. Posiadacze zegarków i bransoletek Fitbit będą też mogli przekazywać zapisy do badań American Heart Association na University of California (San Francisco), któremu Cardiogram partneruje. System pracuje też w nocy, więc jest w stanie ocenić też pewne rzeczy podczas snu. Aplikację można wykorzystać jako pierwszy z sygnałów problemów ze zdrowiem. Może wskazać konieczność sprawdzenia odczytów u specjalisty.

Cardiogram DeepHeart

Aktualizacja programu Cardiogram na iOS oraz Androida nie doda żadnych nowych funkcji poza kompatybilnością z Fitbit, ale rozbuduję bazę o sporą grupę użytkowników. W tej chwili apka jest dostępna na większość popularnych zegarków. Brakuje jej chyba tylko na Tizeny dla Samsungów (ale developer wspomniał, że to kolejne urządzenia, dla których tworzy program). Przypomnę, że choć programik nie ma odpowiednich certyfikatów to jest w stanie rozpoznawać pierwsze symptomy schorzeń, np. migotanie przedsionków, nadciśnienie, bezdech senny, a nawet wczesne objawy cukrzycy. Warto ją mieć na urządzeniu, choć drenuje mocniej jego baterię. Skąd takie możliwości? Wszystko dzięki sekretnym algorytmom deep neural network w ramach DeepHeart. Współpraca z posiadaczami Fitbitów ma dodatkowo pomóc w ulepszaniu algorytmów.

Szkoda, że Cardiogram nie będzie miał dostępu do czujników SpO2 w Fitbitach, ale wszystko dlatego, że te jeszcze nie działają w zegarkach. Fizycznie czujniki już są na pokładzie kilku modeli, ale jeszcze nie oferują swoich możliwości.

źródło: Cardiogram.com i fitbit.com