Internet Rzeczy to już nie jest jakieś tam hasło, to przyszłość wszystkiego co nas otacza. Piszę na blogu o mnóstwie gadżetów, ale bardzo często i o codziennych rzeczach, w których w niedalekiej przyszłości znajdziemy funkcje, jakich nie spodziewalibyśmy się jeszcze kilka lat temu. Czujniki i nowe platformy oraz bezprzewodowa komunikacja ze smartfonem dają coraz więcej możliwości. Dawałem przykład inteligentnych butelek, sztućców i szczoteczek do zębów. Dlaczego zwykły kubek do picia miałby ich nie mieć? Vessyl to kolejny przedstawiciel rzeczy codziennego użytku, mogący dostarczyć nam na wyświetlacz telefonu kilka interesujących danych.

Niebawem już nawet nie napijemy się spokojnie bez notyfikacji na smartfon, ale może to dobrze wiedzieć co i w jakich ilościach wypijamy? Właśnie do tego ma posłużyć taka mądra „szklanka”. Projekt powstał w wyniku współpracy designera Yvesa Behara oraz grupy Mark One. Kubek ma śledzić wypijany płyn i informować nas o statystykach w aplikacji na smartfony. Wystarczy nalać do środka napój, a sensory wykryją nawet co to takiego, np. napój gazowany, czy mleko. W przyszłości być może nawet i nazwę producenta! Oprócz tego otrzymamy wiadomości na temat kaloryczności, wpływu na organizm (ilość cukrów, tłuszczy. kofeiny itp.).

Same dane to nie wszystko. Ważne jest w tym to, iż wszystko możemy archiwizować i przeglądać w czasie – trzeba tylko cały miesiąc pić z tego samego kubka… Razem takie statystyki będą już całkiem miarodajne. Możliwe będzie wyznaczenie dziennych limitów i badanie ich osiągania. Vessyl miałby kontrolować nasze nawodnienie organizmu, a odpowiednie notyfikacje przypominać o uzupełnianiu płynów – w taki gorący dzień jak dziś kiedy to piszę nie jest to konieczne, bo sami sięgamy z pragnienia po picie, ale w pozostałe dni już odpowiednio o nas zadba. Konsumpcje będzie przetwarzać apka na iPhone’a.

Nalany napój jest srogo badany, a wszystko widzimy potem na ekraniku. Czy myślicie, że producenci napojów gazowanych będą z tego powodu zadowoleni? Sądząc po tym co czyt się na temat składu i wpływu na organizmu, chyba nie. Pytanie czy zadziała to na naszą świadomość? Wszak skład widać także na puszkach lub kartonikach. Czy przelanie zawartości i wyświetlenie tego w iPhonie zmieni nasze przyzwyczajenia? To trudne pytanie. Może przy większych ilościach zacznie nas dręczyć sumienie. Koncepcję uważam jednak za bardzo interesującą, zwłaszcza dla osób lubiących badać i analizować co jedzą/piją – np. dla żyjących aktywnie uzupełniałoby dane z bransoletek fitness. Model można nawet już zamawiać w przedsprzedaży za 99 dolarów (potem 199$).

źródło: myVessyl.com