Smartfon już dawno stał narzędziem wspomagającym nas w wielu codziennych sytuacjach. Powstaje tyle przeróżnych aplikacji, że zawsze znajdzie się coś mogącego zostać praktycznie wykorzystane. To prawda, że jest też wiele „śmieci” nabijających licznik bazy sklepików, ale zerknijcie na propozycję Snupps – rozwiązania na iPhone’a, służącego do organizacji i katalogowania naszych rzeczy. Ile razy nie pamiętaliście gdzie coś zostało schowane? Ile razy przypominaliście sobie, że coś w ogóle posiadacie, zanim nie trafiliście na przedmiot gdzieś w trakcie porządków mieszkania? Właśnie do tego przyda się Snupps.

Skoro mamy przy sobie aparat, warto go wykorzystać do opstrykania naszych rzeczy, tworząc wirtualne półki przedmiotów. Dodając do tego trochę tekstu i pomocnych informacji, taki sposób może potem ułatwić nam odnajdowanie pozycji lub po prostu orientację w tym co mamy. Sam proces dodawania zdjęć i opisywania ich może być nieco żmudny i męczący, ale możemy robić to przy okazji. Łatwiej jest przeglądać galerię zdjęć, gdzie znajdzie się cały zbiór naszych przynależności. Nie ma co, pomysł oryginalny i ciekawy. To od nas zależy co tam wprowadzimy i na którą „półkę”, czyli do jakiej kategorii przydzieli. Wszystko potem będzie miało znaczenie podczas przeszukiwania.

Dane przechowywane są w chmurze. Z jednej strony to dobre rozwiązanie, gdyż nie zapychamy pamięci urządzenia oraz mamy dostęp z dowolnego urządzenia, z drugiej: wszystko co posiadamy wrzucamy na obce serwery (taki już urok chmur, tj. wirtualnych dysków online). Jeśli chcemy, ciekawszymi kolekcjami możemy chwalić się na portalach społecznościowych. Oczywiście nie rupieciami, a ciekawszymi zbiorami. Normalnie wszystko jest prywatnie zabezpieczone i dostępne tylko dla użytkownika konta, ale częścią zdjęć możemy się dzielić, jeśli tylko sobie tego życzymy. Czasem mogą wyniknąć ciekawe sentymentalne dyskusje albo wspomnienia w gronie rodzinnym lub dłuższych znajomości. Nawet teraz na Facebooku widzę często fotki starych rzeczy, gdzie pojawia się lawina komentarzy.

Ta część aplikacji pozwala też na komentowanie oraz ocenianie (taki odpowiednik like’ów). Myślę, że z czasem zbiory mogą też posłużyć do prowadzenia wyprzedaży lub odnajdowania przez innych ciekawych drobiazgów, np. do zakupu. W zasadzie skatalogować można niemal wszystko: od zabawek z dzieciństwa mających sentymentalne znaczenie, aż po wartościowe przedmioty lub archiwizowanie zawartości szafy. Od razu przyszedł mi do głowy projekt Google Tango i apka FlyBy umożliwiająca  interakcję z przedmiotami. Wkrótce przedstawię też inny konkurencyjny pomysł, równie ciekawy. Okazuje się, że niebawem już nie tylko notatki przeszukamy szybko po tagach i słowach kluczowych, ale niemal wszystko co posiadamy.

Autorzy zwracają też uwagę, że taki zbiory danych mogą przydać się na wypadek odzyskiwania ubezpieczenia w razie strat, czy przeprowadzek (sprawdzając czy nic nie zginęło). Snupps przygotowano dla iPhone’a i iPada. Aplikacja jest bezpłatna.

źródło: AppStore, snupps.com