ArtView

Nie pierwszy i nie ostatni raz piszę o technologiach Augmented Reality. Te rozwiązania prezentuje na blogu już od kilku lat, ale dopiero ostatni rok pokazał masowy wzrost zainteresowania rzeczywistością rozszerzoną. Interesuje się nią więcej użytkowników, a więc i producentów, którzy mogą promować lub reklamować swoje wyroby poprzez wirtualne obiekty nanoszone na realny widok. Art.com to kolejna firma eksperymentująca z AR. Przygotowała tryb ArtView w swojej apce na iOS, dzięki któremu „przymierzanie” dzieł sztuki na prawdziwych ścianach stanie się możliwe.

Tego typu pomysły (wręcz dokładnie takie same) pojawiały się już sklepikach na smartfony i tablety. Nie jest to innowacyjny projekt, ale każdy może go wykorzystać na swój sposób. Art.com rozwinie mobilny program dzięki możliwościom platformy ARKit od Apple. Sporo developerów idzie teraz w tym kierunku, bo AR znajduje zastosowanie właśnie w takich bajerach. Zastosowanie ArtView jest atrakcyjne dla miłośników dekorowania wnętrz, zwłaszcza obrazami. Oprogramowanie ma pomóc w dobraniu dzieła do danego otoczenia.

ArtView

Wirtualne obrazy będzie można „przymierzyć” i ocenić na ścianie. To w zasadzie jedyna szansa, ponieważ tego typu przedmiotów się raczej nie wypożycza do przymiarki. Cyfrowe warstwy nie oddadzą realnego obiektu perfekcyjnie, ale mogą wpłynąć na decyzję. Ważne, że obraz zobaczymy przez ekran smartfona w pomieszczeniu naszego apartamentu.Skorzystają na tym również sklepy – zwykle online dokonywanych jest więcej zakupów. W bazie Art.com możemy skorzystać z dwóch milionów propozycji, do tego oczywiście mnóstwo ram.

W aplikacji Art.com pojawiła się też inna nowa funkcja – Gallery Wall Designer. Ma ułatwić dobieranie różnych obrazków w zestawieniach, które są coraz modniejsze. Dobieranie poszczególnych elementów we wspólnym motywie jest jeszcze trudniejsze. Aplikacja ma nam to ułatwić lub zainspirować. Program zarekomenduje, podpowie i zaoferuje sprzedaż całych kombinacji. Na koniec przypomnę, że ARKit wymaga odpowiedniej kompatybilności z iPhone’ami (tymi nowszymi) oraz odpowiedniego iOS (najlepiej możliwie najaktualniejszego).

źródło: Art.com