Arlo ma naprawdę bogatą ofertą kamerek do monitoringu i ochrony mienia. Problem w tym, że większość swoje kosztuje, a jeśli stara się utrzymać przystępną cenę to musi z czego zrezygnować. Nowa Arlo Essential Spotlight Camera ma utrzymać najważniejsze funkcje, ale bez ceny premium. Do tego uda się łączyć z siecią WiFi bez specjalnej stacji bazowej lub huba. Ma to być prosty w instalacji model kamery bezprzewodowej.

Arlo Essential Spotlight Camera

Arlo Essential Spotlight Camera bez huba

Jak sama nazwa wskazuje, Arlo proponuje model z podstawowym zakresem możliwości. Kamerka jest typu „plug and play”, a więc bardzo prosta w uruchomieniu. Essential Spotlight Camera jest nieco tańsza od pozostałych braci z podobnymi opcjami. Producent obiecuje kilka istotnych rozwiązań w możliwie przystępnej cenie (jak na Arlo). Znane z większości innych kamerek marki funkcje smart, ale też doświetlenie z szansą na obserwację sytuacji w kolorze (choć jest też night vision) oraz głośną syreną alarmową, która da znać jeśli w kadrze zostanie wykryte coś nietypowego.

Wciąż obiektyw kamerki może uczestniczyć w większej sieci, która obejmie szerszy podgląd otoczenia. Ekosystem monitoringu Arlo może łączyć obserwację wnętrza i ogrodu. Zależy czym dysponujemy. Arlo Essential Spotlight Camera połączy się z platformą producenta bez korzystania ze specjalnej bazy, czyli bezpośrednio z urządzenia. W WiFi można uwzględnić mocniejsze lampy, inne kamerki, czy smart dzwonki do drzwi, gdzie też są kamerki. Całość ma działać jak system. Oczywiście udało się też zachować spójny design nowej Arlo (także w kolorystyce: biel i czerń). Dodatkowa lampa nada się przede wszystkim poza domem – w nocnych warunkach. Obudowa ma odpowiednie certyfikaty szczelności. Generalnie jest to model uzupełniający pozostałą ofertę kamerek Arlo. Taki do instalacji w miejscach, gdzie zależy nam już na obniżaniu kosztów.

Arlo Essential Spotlight Camera ze Smart AI

Za 130 dolarów otrzymamy niezły zestaw funkcji. Jakość obrazu utrzyma 1080p i dość szeroki kąt widzenia – 130 stopni. Do tego nie zabraknie możliwości wymiany dźwięku. Jest głośniczek i mikrofonik, więc w razie potrzeby porozumiemy się z osobą w kadrze. Może to być członek rodziny lub gość, ale też osoba niepożądana, którą chcemy trochę odstraszyć. Są również czujniki ruchu z powiadomieniami na smartfon, informującymi o nietypowych sytuacjach. W każdej chwili możemy też zerknąć przez kamerkę w sposób zdalny – na ekranie smartfona. Powyższy zestaw opcji to powoli absolutny standard, w który warto być wyposażonym przy własnym monitoringu.

Smart AI to z kolei specjalne algorytmy widzenia komputerowego, pozwalające na odfiltrowywanie zdarzeń, które są mało istotne w trakcie monitorowania. Essential Spotlight Camera posiada niestety subskrypcję dla trybu z AI. Pierwsze trzy miesiące są jednak bezpłatne, by ocenić sens dopłacania. Kosztem jest tu głównie zapis 30 dni na serwerach chmurowych. Dla mnie ważniejsza jest współpraca z popularnymi platformami dla smart domu: serwisem IFTTT oraz Asystentem Google i Alexą, co pozwoli zbudować sceny i automatykę. Asystenci pozwolą na głosowe zapytania o podgląd obrazu, np. na smart ekranie (jeśli takowy posiadamy). Posiadacze Apple Watchów mogą obserwować sytuację prosto z nadgarstka. Trzeba będzie pamiętać o ładowaniu baterii, ale jej czas działania jest całkiem długi. Jest też opcjonalny panel solarny. Choć stacje bazowe są tu zbędne to współpraca z już posiadanymi umożliwi zwiększenie zasięgu lub czasu pracy. Hub powinien też zapisywać nagrania lokalnie.

źródło: Arlo.com