Wczorajszy event Apple to deklaracja potwierdzająca, że gigant dopieści usługi. Już teraz w portfolio ma ich sporo, ale ten obszar oferty chce rozwijać i poprawiać. Firma przedstawiła kilka z nich podczas prezentacji w Steve Jobs Theater, ale najwięcej uwagi przykuła tytanowa karta płatnicza. Spekulowano, że Apple może przedstawić własną kartę i faktycznie tak się stało. Apple Pay rozwija swój zakres o Apple Card! Niestety z myślą o rynku amerykańskim, choć pewnie tylko początkowo. Warto już teraz przynajmniej zerknąć w jak sposób usługa ma powalczyć z bankami, w końcu „żadna inna karta nie potrafi tego co Apple Card!”.

Apple Card - wirtualna karta dla Apple Pay

Apple Card – wirtualna karta dla Apple Pay

No dobra, ale o co chodzi? Po co Apple karta płatnicza skoro ma Apple Pay i możliwości mobilnych transakcji przez iPhone’a i Apple Watcha? Czyżby ludzie byli zbyt bardzo przywiązani do plastikowych kart? Zdaje się, że Apple widzi niedoróbki w standardzie kart płatniczych i ma swój własny pomysł na ich poprawę i przyciągnięcie kolejnych klientów do wydawania kasy przez swoją platformę. To co takie ta tytanowa karta potrafi, czego nie potrafią inne? W Polsce apki do online bankingu są atrakcyjne i bogate w funkcje, m.in. wirtualnych kart. W USA nie ma chyba tak ostrej konkurencji i część opcji jest niszowa.

Apple Card to wirtualna karta z fizycznym odpowiednikiem. Oczywiście „najpiękniej zaprojektowana”, co podkreślano podczas prezentacji wielokrotnie. Przyznam, że te określenia powoli denerwują. Karta faktycznie jest minimalistyczna, ale bez przesady. Po prostu plastik, ale już bez wielu numerków, dat ważności, czy nawet kodu CVV. Tylko logotyp nadgryzionego jabłuszka oraz imię i nazwisko. Kolejna rzecz od Apple, na którą rzucą się klienci z powodu znaczka… Wyrobić ją będzie można tylko w Stanach Zjednoczonych, ale zadziała wszędzie gdzie funkcjonuje Apple Pay. Przygotowano ją we współpracy z Goldman Sachs i MasterCard. Przypisuje się ją do konta Apple Pay i stosuje jak każdą inną kartę.

Apple Card - wirtualna karta dla Apple Pay

Apple Card ze „zdrowymi finansami”

Karta jest oczywiście zakładana przez Apple Pay w iPhone’ach i tam też przechowywana wirtualnie. W ten sam sposób podpinamy karty do Google Pay. Ma to zagwarantować bezpieczeństwo i współpracę z Touch ID oraz Face ID. Żadne dane nie są przechowywane na serwerach Apple. Wszystko na smartfonie. Nie ma szans na „wyciek” naszych informacji do reklamodawców, którzy potem męczą ofertami. To samo tyczy się oszustw.

Apple chce też uatrakcyjnić interfejs widoku naszych wydatków. Coś, co w polskich aplikacjach wygląda nieźle, a w USA wciąż kuleje. Wyciągi wyglądają nieczytelnie. Widać tam nazw kodowe. Apple chce poprawić to przez algorytmy Sztucznej Inteligencji, które opracują wizualizację lokalizacji, sklepów i rodzajów transakcji, by lepiej zarządzać finansami. To z kolei prowadzić ma do „zdrowych finansów”, czyli autorskiej opcji Apple. Rozwiązań, które ułatwią dbanie o wydatki. Ich kontrolę i monitoring. Wykonując płatności tworzymy historię zapisów, a software pokazuje nasze nawyki zakupowe. Podsumowania z grafami i kolorowymi oznaczeniami mają poprawić odczyt danych, czyli zaoferować pomoc w dbaniu o pieniądze i planowanie wydatków. Właśnie tym Apple chce konkurować z bankami.

Apple Card - wirtualna karta dla Apple Pay

Apple Card z cashback

Wychodzi na to, że usługi karty Apple Card to nie tylko plastik, ale też nowa aplikacja do zarządzania finansami. Żeby wszystko jeszcze uatrakcyjnić i zachęcić do korzystania z usług Apple, postanowiono stworzyć własny program typu cachback. Serwis lojalnościowy „Daily Cash” ma zwracać nawet do 3% każdego dnia w sklepach Apple, 2% przy użyciu Apple Pay i 1% przez kartę. Wszystko wypłacane jeszcze tego samego dnia. Bez prowizji za użycie i ukrytych kosztów.  Przejrzyste, proste zasady i brak automatycznych kar. Wszystko w wirtualnym portfelu Apple i integracją z Apple Pay Cash. Karty będzie można chyba używać też tam gdzie Apple Pay nie funkcjonuje, ale wtedy już pewnie na zasadach typowych dla kosztów z kartami płatniczymi MasterCard. Myślę, że to właśnie największy powód powstania tej usługi.

Nie przypomina wam to Revoluta, który jest ostatnio ostro zwalczany przez banki? Apple Card ma wystartować latem 2019. Zobaczymy jak będzie się rozwijać na dalszych rynkach. Moim zdaniem nie powinno być większych problemów z globalizacją tego rozwiązania. Apple podkreśla też, że wszystko zostało zaprojektowane przez nich, nie przez bank. I to ma być w Apple Card wartość dodana.

źródło: Apple