Odkąd kilka lat temu Amazon pokazał projekt Echo wiele się zmieniło. Smart głośniki wyprzedziły w sprzedaży nawet dział wearables, a kolejni producenci zaczęli wprowadzać swoje odmiany nagłośnienia z asystentami. Dziś amerykański gigant chce potwierdzić rolę lidera i twórcy segmentu przez największy update w krótkiej jeszcze historii modeli z Alexą. Każdemu z nowych urządzeń przyjrzę się oddzielnie, a zacznę od subwoofera. Amazon Echo Sub to inteligentny subwoofer do połączenia ze słabszymi kolumienkami Echo, które nie mają odpowiedniej mocy, by grać na poziomie.

Amazon Echo Sub

Moduły RTV z asystentką Amazona nie są jeszcze zbyt liczne (w udziale do całej sprzedaży głośników), ale przybywa ich lawinowo. Ostatnio pisałem o kilku soundbarach i już wtedy przeczuwałem, że na tym się nie skończy. Temat podjął sam Amazon, zauważając, że ich własne głośniczki zaczynają odbiegać jakościowo od nowych propozycji third-party. Echo Sub to oczywiście pierwszy taki wyrób na rynku i pewnie nie ostatni. Jego rola jest bardzo prosta. Ma rozwinąć ekosystem audio o lepszej jakości dźwięk, głównie bassy (100W). Komunikacja z pozostałymi elementami ekosystemu ma zagwarantować bardziej kompleksowe parametry. Używane jest tu określenie premium. Zauważę w tym momencie, że najnowsze analizy wskazują, że w tym akurat segmencie wygrywa Apple ze swoim HomePodem. Amazon w pewien sposób odpowiedział. Liczę, że w niedalekiej przyszłości subwooferem uda się zbudować nawet kino 5.1,. Na razie wystarczyć musi trzykanałowy system 2.1 (bo to pewnego rodzaju minimum).

Echo Sub parowany jest z kompatybilnymi urządzeniami Echo do pełnego stereo. Kontrola, ale i same ustawienia całości wykonamy przy użyciu komend głosowych (apka na iOS lub Androida). Nie trzeba jednak mieć dwóch dodatkowych Echo lub Echo Plus. Wystarczy jeden, by osiągnąć chociaż 1.1 (sub + głośniczek). Wizualnie sprzęt przypomina spłaszczonego HomePoda i przyznam, że taki kształt podoba mi się bardziej od propozycji Apple. Design jest spójny z nową linią Echo (także nowych smart głośników). Oczywiście materiałowa obudowa i przyjemne dla oka i ucha wykończenie. Co więcej, subwoofery zwykle chowamy, np. w szafce, za łóżkiem lub za telewizorem, a tu będzie inaczej. Wciąż ustawienie będzie sprawą dowolną, bo bassy osiągniemy niezależnie od położenia suba, ale tym razem możemy włączyć urządzenie jako dekor, bo prezentuje się znaczne lepiej niż zwykłe skrzyneczki do dudnienia.

Nie wiem czy w jakikolwiek sposób Amazon zagrozi Sonosowi, ale ważne, że próbuje i zwiększa konkurencję w segmencie nowoczesnych smart systemów audio. Bardzo liczę, że w końcu uda się osiągnąć bezprzewodowe 5.1 (są już producenci oferujący takie opcje). Sam subwoofer do niczego się nie przyda, więc pewnie dlatego nie otrzymał modułu z nasłuchem far-field (z mikrofonikami). Tą rolę spełnią smart głośniki Echo.

Amazon wycenił Echo Sub na niecałe 130 dolarów. O wiele ciekawiej będzie jednak zamówić pełen komplet 2.1, czyli subwoofer plus dwa Echo drugiej generacji. Wtedy wystarczy zapłacić 250$.

źródło: Amazon.com