Amazon odświeżył na raz całą rodzinę urządzeń Echo, a pośród nich nie mogło zabraknąć wyrobu flagowego, czyli kolumienki Echo Plus z asystentką Alexa oraz wbudowanym smart huem. Podobnie jak w przypadku odświeżenia mniejszego Echo Dot, przy większej odmianie cena pozostała na starym poziomie, ale podzespoły, możliwości i jakość została podniesiona. Tym samym nowa generacja inteligentnego głośnika ma być po prostu lepsza od poprzednika. Co nowego w drugiej generacji wariantu z hubem?
Amazon Echo Plus ma ledwie rok, ale też wymagał pewnych ulepszeń. Producent wprowadził ten produkt jako najbardziej rozwinięty z całej rodziny i teraz też tak jest. To jedyny ze smart głośników Amazona, który może zaoferować pełne rozwiązania niezbędne inteligentnemu domu. Plus oznacza, że wewnątrz jest jeszcze hub, a to zmienia niemal wszystko, bo umożliwia łączenie elementów ze stacją we wspólną sieć. Pod tym względem też jest kilka poprawek. Upgrade dotyczy główne aspektów dźwiękowych. Echo Plus zyska lepsze audio, a więc właściwości odtwarzania muzyki. Woofer, czyli głośnik niskotonowy ma wzmocnić bassami, a cały odbiór być dynamiczniejszy (wyraźniejsze tony średnie i wysokie).
Jeśli chodzi o funkcje smart home to najbardziej interesujący jest tryb „Local Voice Control”, pozwalający na sterowanie smart wnętrzem nawet wtedy, gdy padnie Internet. Dodatkowo stacja ma nowy sensor. Wbudowano jej czujnik temperatury, więc Echo może w ten sposób współpracować ze smart termostatami. Lepiej odczytywane będą warunki w pomieszczeniu, a więc i praca ogrzewania (o ile mamy inteligentny termostat). Przybyła też nowa komenda, tj. zapytanie o temperaturę w pokoju. Echo Plus będzie współpracować też z nowym Echo Sub, co akurat nie dziwi. Właśnie po to postał smart subwoofer. Razem poprawią jakość muzyki znacznie bardziej. W układzie 2.1 będzie to najlepszy efekt z całego ekosystemu (bo można jeszcze suba zsynchronizować z Echo drugiej generacji, ale te nie mają aż takich możliwości jak Plusy). Będzie to droga konfiguracja, bo kosztująca 430$. Do tego ciężko w tej chwili ocenić jakość granej muzyki, ponieważ premiera dopiero przed nami.
Amazon Echo Plus drugiej generacji ma kosztować 149 dolarów. W nowej wersji zauważyć można nieznaczną zmianę stylistyki. Chodzi raczej o detale. Krawędzie pod pierścieniem LED są lekko zaoblone. Kształt nadal jest cylindryczny, ale kolumna kończy się łagodnymi zakrzywieniami, a nie ostrymi krawędziami. Taki mały lifting wykończeniowy. Wierzchnia część jest klasyczna, czyli dobrze znany panel sterowania, pod którym ukryto mikrofony far-field do nasłuchu poleceń. Moduł będzie dostępny w tych samych trzech kolorach co nowy Echo Dot trzeciej generacji, czyli szarym, białym i czarnym. Oczywiście z przyjemnym dla oka obiciem materiałowym. Ma zadania estetyczne, ale i te związane z odbiorem dźwięku.
Na koniec jeszcze trochę o nowych trybach ustawień oraz instalacji i konfiguracji dla smart domów. Amazon opracował nowe opcje zwane Frustration Free Setup i jak sama nazwa wskazuje mowa o ułatwieniu w łączeniu elementów inteligentnego ekosystemu w ramach Zigbee Simple Setap, Wi-Fi Locker i Wi-Fi Simple Setup. Użytkownik ma odczuć efekt przypominający „plug-and-play”, czyli szybkiego i prostego parowania urządzeń. Celem jest tu skrócenie czasu poświęcanego na dołączanie kolejnych modułów do wspólnej sieci, która potem pozwala na budowanie akcji, scen i automatyki. Wraz z październikową premierą w nowych Echo ruszy też usługa Skype, Alexa Guard (strażnik nasłuchujący włamań) oraz Alexa Hunches (sugestie dla smart domu, np. podpowiedzi z przypomnieniami o nie aktywowanej ochronie po wyjściu z domu itd.). Jak zwykle znów bez wsparcia w polskim języku. Liczę na Google’a, którego prezentacje nowości jeszcze przed nami.
źródło: Amazon.com
