Kilka tygodni temu pisałem o nowym module MotionX dla klasycznych zegarków (tych szwajcarskich), zamieniający zwykły zegarek w model nieco bardzie smart. Miała to być zapowiedzieć wchodzenia tradycyjnych producentów na rynek inteligentnego segmentu. Chodzi głównie o to, by modele w ponadczasowej formie mogły zacząć jakoś rywalizować z rozpychającymi się coraz bardziej smart watchami. Kilku znanych producentów już wtedy zapowiedziało, że skorzysta z technologii, by zaoferować klientom więcej.

Alpina jest pośród tych marek. Horological Smartwatch ma komunikować się ze smartfonem, ale wyłącznie do celów monitorowania podstawowej aktywności. Zauważę, że jako pierwsze z taką inicjatywą, tj. połączenia klasycznego wyglądu i funkcji sportowych, wyszła firma Withings, a wcale nie jest to przedstawiciel naręcznych czasomierzy. Jest sporo użytkowników, którym wystarczą takie opcje, a liczy się bardziej wygląd i prezencja naręcznego urządzenia wskazującego czas w sposób analogowy. Mechanizm jest zresztą jedną z cech wyróżniających takie modele.

Alipna nadal wygląda klasycznie, a na pierwszy rzut oka nawet nie poznamy, że potrafi się połączyć bezprzewodowo z aplikacją na smartfon z systemem iOS lub Android. Dodatkowa wskazówka na cyferblacie będzie wskazywała licznik aktywności, a wszystko na podstawie czujników ruchu MotionX. To najprostszy system służący do motywacji ruchowej, synchronizujący pliki z wizualizacjami i statystykami na ekranie telefonu. Zegarek będzie służyć jako wskaźnik kroków, co jest absolutnym standardem w świecie ubieralnych gadżetów dla sportowców.

Mimo, że to niewiele, dla klasycznych zegarków pierwszy większy krok w stronę funkcji smart. Topowe modele smartfonów potrafią już zliczać kroki, więc wbudowanie ich w zegarek to naprawdę niewiele. Oprócz tego Alpina Horological Smartwatch potrafi też analizować wypoczynek (jeśli lubicie spać z zegarkiem na ręce). Przynajmniej nie trzeba go będzie zbyt często ładować. Bateria wystarczy na 2 lata działania. Cenę poznamy wkrótce, a model ma być dostępny od kwietna.

źródło: Alpina via pocket-lint.com