Rok temu w maju Adobe zaprezentował Project Mighty & Napoleon, czyli prototyp rysika i linijki cyfrowej dla dotykowych ekranów. Model otrzymał wreszcie ostateczną formę i wchodzi do sprzedaży. Pod nazwą Adobe Ink oraz Adobe Line (tudzież Slide) występować będzie całkiem ciekawy zestawik do tworzenia na cyfrowych wyświetlaczach. Do tej pory królowały same stylusy, ale producent oprogramowania do grafiki poszedł w stronę jeszcze bardziej kreatywną. Powoli, ale systematycznie, tablety starają się nas przekonać do rezygnacji z notatników i przechodzić na bardziej wirtualną formę zapisków. Potrzebne są jednak bardzo precyzyjne narzędzia.

Adobe posiada w swojej ofercie bardzo bogate portfolio aplikacji, zwłaszcza tych komputerowych, ale nie zapomina o rynku mobilnych i przygotowuje także warianty na tablety, a nawet smartfony. Wystarczy wymienić kilka najnowszych apek na iPada: Sketch, Line, Photoshop Mix, a jest jeszcze Lightroom i kilka innych. Rysik Ink i linijka Line mają być kompanami dla takowych programów. Są modelami, dla których spokojnie można użyć określenia smart. Zarówno pod względem pisania, jak i rysowania linii. Oba precyzyjnie przeniosą kreślenia na ekrana iPada. Na ile precyzyjnie – to wolałbym sprawdzić w teście.

Pisząc o precyzji tipa, który otrzymał rozpoznawanie siły nacisku na poziomie aż 2048 punków, trzeba natychmiast wspomnieć o technologii Pixelpoint stworzonej przez producenta Adonit – w tym samym czasie ogłosił swój rysik Jot Touch. Adobe skorzystało z tego mechanizmu w swoim modelu. Model Ink i Line to z pewnością urządzenia premium. Za komplet zapłacimy 199 dolarów, ale w zestawie otrzymamy stylowy pokrowiec na oba przyrządy (i iPada). Jeśli chcecie nieco oszczędzić, lepiej zainteresować się samym rysikiem Adonit, który także otrzymał synchronizację z narzędziami Adobe. Wróćmy do akcesoriów, którym poświęcony jest wpis. Są bardzo ładnie i stylowo zaprojektowane i nie różnią się specjalnie od prototypów.

I rysik i linijka są bardzo ergonomicznie przygotowane, wyglądają na wygodne w użytkowaniu (specyficzny kształt pałeczki). Wykorzystano aluminiowo-matowe wykończenie. Oba komunikują się między sobą i tabletem Apple przy pomocy modułu Bluetooth. Znalazło się też miejsce na diody LED – pokazują aktualnie używany kolor „tuszu”. Linijka posiada punkty reagujące na kontakt z wyświetlaczem na obu końcach. Dzięki nim aplikacje Adobe rozpoznają położenie na iPadzie. Adobe Ink powinien reagować nieco lepiej od takiego Pencila dla apki Paper od FiftThree, ale nowy update może to całkowicie zmienić.

Przycisk na rysiku będzie współdziałał z wyskakującym menu, gdzie znajdziemy mnóstwo ustawień i przybornik dla stylów malowania/rysowania. Naturalnie wykorzystane zostaną opcje Adobe’s Creative Cloud, czyli przenoszenia treści i ustawień z wariantów na PC (czy innymi tabletami). Pamiętam jak Steve Jobs powiedział, że iPad został stworzony do nawigacji palcami, ale całe szczęście znajdują się rozwiązania oparte o bardziej rysikowe podejście. Na razie narzędzia Adobe będą wykorzystywać dwie aplikacje, ale z czasem to się zmieni. Wydaje się, że sprzęt nada się raczej amatorom zabawy z malowaniem/szkicowaniem, niż profesjonalistom. Dla tych drugich dużo lepszym będzie rozważenie zakupu tabletu Surface Pro 3 ze specjalnym rysikiem w komplecie.

Są też pewne ograniczenia. Adobe Ink i Adobe Line będą współpracować z iPadami od czwartej generacji (czyli 4G, Air, Mini i Mini Retina). Prawdopodobnie chodzi o kompatybilność z Bluetooth 4.0. Nie do końca zgadzają się źródła pod względem nazwy dla linijki (na stronie głównej nazywana jest ona „Slide”).

źródło: Adobe.com