Adidas miCoach Fit Smart

 „Każdy krok się liczy” – tak promuje swój ubieralny gadżet Adidas. Model miCoach Fit Smart jest na rynku od pewnego czasu i skupia się wyłącznie na analizie fitness. To typowy tracker aktywności, który musi sobie radzić z ogromną konkurencją. Rywalizacja w tym segmencie jest spora, więc sprzęt musi uzyskiwać nowe aktualizacje, by stale dostarczać czegoś więcej. Nie chodzi tylko o zainteresowanie nowych klientów, ale i utrzymanie starych, czyli aktualnie użytkujących analizę w trakcie ruchu. Adidas właśnie taki update dla swojego software wydał, więc możemy liczyć na kilka nowych możliwości.

Mówi się, że nowe oprogramowanie może tchnąć nowe życie w stary sprzęt i to prawda. Ta idea pozwala na przedłużenie życia urządzeniom. Fit Smart potrafi wiele, ale dzisiaj nazwiemy to już standardem. Zlicza spalone kalorie, pozwala pracować z uwzględnieniem pracy serca, sprawdzi przebyty dystans, kroki, czy tempo. Teraz mamy te wszystkie statystyki zliczać z nowymi funkcjami aplikacji Train i Run, które są dostępne na platformy iOS oraz Androida. Oczywiście wcześniej też mieliśmy szansę na wykorzystaniu wirtualnego trenera, ale opcje były ograniczone do pewnych zadań związanych z treningiem i planowaniem ruchu.

Adidas Fit Smart

Po aktualizacji możemy popracować z czujnikami w podobny sposób do znanych konkurentów takich jak Jawbone czy FuelBand od Nike. Chodzi o szansę wyznaczania sobie celów – czy to dziennych, czy tygodniowych. Trochę dziwne, że takie, wydawałoby się, podstawy, są włączane do aplikacji dopiero teraz… Zawsze lepiej późno niż wcale, ale szkoda, że Adidas nie wdrożył tego już od początku. Prawdopodobnie chodziło o podejście, które miało wyróżniać model pośród innych. Użytkownikom brakowało jednak standardowych funkcji.

Wcześniej Fit Smart wymagał od nas pewnego rodzaju dyscypliny w regularności i podejściu do wyznaczonych programów treningowych. Teraz pewne elementy możemy narzucić sobie samemu, bez konieczności dopasowywania się do planów od coacha. Nadal jednak będzie szansa na wsparcie w podpowiedziach dotyczących ruchu. Dalej naręczny gadżet będzie motywował do pracy, by te cele osiągnąć. Autorzy zmian chcą, by taki zestaw zadań był w stanie wykrzesać pełnię naszego potencjału, a niekoniecznie wprowadzać nas w fazę szaleństwa względem naszego ciała. Pierwszy cytat do tej aktualizacji pasuje jak ulał. Pytanie tylko, czy nie jest to marketingowy bełkot dołączany do promocji znanych już na rynku funkcji.

Źródło: Adidas via engadget.com