Picie kawy to dwa różne rytuały. Jeden związany z tym towarzyskim (dla przyjemności), drugi z kolei jako monotonne, regularne spożywanie byle obudzić organizm i normalnie funkcjonować. Niezależnie od tego, czy jest to uzależnienie, czy stosowanie się do każdych wytycznych savoir-vivre’u, ilość wypijanego trunku warto kontrolować. Już tutaj pewnie pojawią się skrajne opinie na temat zdrowia, tj. czy kawa szkodzi, czy pomaga. Odpowiedź jest pewnie jak zwykle gdzieś po środku, czyli wpływa odpowiednio na ciało i umysł przy piciu jej ze zdrowym rozsądkiem. Warto jednak przygotowywać ją wedle wzorcowych wytycznych.

Acaia Pearl

Jeśli mamy więcej czasu i lubimy wypić naprawdę dobrze przygotowany napój to ktoś przygotował niszowy wyrób, który został skalibrowany specjalnie pod monitoring dla tej „używki”. Acaia Pearl ma spowodować, że użytkownik lepiej pozna tajniki procesu i zyska lepszej jakości kawę (zwłaszcza z tego czym aktualnie dysponuje).

Aż 150 dolców za taki analizator to sporo. Nie wypowiadam się na temat jego pożyteczności, natomiast sam producent określa go jako sprzęcik do monitoringu dla prawdziwych entuzjastów kawy. System ten jest oczywiście wspierany aplikacją mobilną, która gromadzi statystyki i odczyty, a konkretnie wagę, czas parzenia i pozostałe ważne parametry.

Pearl Acaia

To oczywiście nie wszystko. Smart waga jest też powiązana z bazą danych w aplikacji smartfona, gdzie wszystkie nasze indywidualne rytuały będą porównywane. W ten sposób przeanalizowane są nawet poszczególne logi na temat indywidualnych sposobów parzenia kawy. Metoda, sesja parzenia, stosowane temperatury. To wszystko można wprowadzać do apki i przetwarzać. Naprawdę dziwne, niszowe narzędzie dla konkretnego klienta. Myślę, że trzeba być naprawdę maniakiem kawy, by bawić się w takie skrupulatne zapisy, ale jeśli chcemy osiągnąć perfekcję, to tylko właśnie tak. W zależności od wsypywania zmielonych ziaren, ich rodzaju, a nawet dolanej wody, oprogramowanie przetworzy odczyty z wagi i zrobi całą „matematykę” – zapewne prezentując sugestie i uwagi na ekranie smartfona lub tabletu.

Najbardziej przyda się pewnie sam timer, czyli wsparty powiadomieniami (przypomnieniami) o dostosowywaniu się do czasów parzenia. To ważne, a często tego nie pilnujemy. Telefon nie pozwoli nam zapomnieć i dopilnuje by cały proces parzenia był wzorcowy. Spodziewam się, że taki systemik jest w stanie poprawić sam proces parzenia lub też pozwolić zapoznać się z nowymi smakami lub odmianami parzonej kawy. Czy jest jednak wart aż tylu pieniędzy? Są jeszcze inteligentne ekspresy do kawy, ale te zdecydowanie droższe, za to automatyczne. Wagę taką można podłożyć pod zwykły ekspres i również śledzić dane.

źródło: Acaia via ubergizmo.com