Lumos Helmet Apple Watch

Smart kaski oferują dziś przeróżne dodatkowe funkcje. Mają wbudowane czujniki z automatycznym systemem SOS, zestawy słuchawkowe i wiele innych bajerów. Coraz więcej z nich wyposażanych jest również w doświetlenie, dzięki czemu jesteśmy na drodze widocznie zdecydowanie lepiej. Lumos to właśnie taki model. Ma diodowe LEDy z kierunkowskazami, więc możemy nawet sygnalizować skręty. Producent zaktualizował niedawno system i dorzucił tu gestową kontrolę poprzez smartwatch Apple Watch.

Mowa o wykorzystaniu ręki do aktywacji migacza. W zestawie z kaskiem jest co prawda moduł na kierownicę, którym możemy uruchomić światełka palcem, ale na jezdni warto przy okazji pokazywać zamiary w tradycyjny sposób, czyli wyciągnięciem ręki (takie są zasady przy poruszaniu się rowerami po ruchliwych ulicach). Zwiększamy w ten sposób własne bezpieczeństwo. Autorzy smart kasku wykorzystali możliwości wbudowanych czujników inteligentnego zegarka, integrując go z kierunkowskazami.

Lumos Helmet Apple Watch

Gadżet działa w prosty sposób. Przełączamy tryb urządzenia na gesty i obsługujemy oświetlenie ręką. Zegarek nosimy na jednej z nich, więc jeden skręt aktywujemy wyciągnięciem całej ręki w bok. Drugi uruchomimy już innym (podniesieniem tej samej ręki lekko do góry). To akurat ograniczenie, ale inaczej nie dało się tego rozwiązać. Może to drobnostka i dla niektórych zbędny bajer, ale cieszy, że producent z Hong Kongu poprawia swój wyrób z 2016 roku. W aktualizacji dorzucił jeszcze integrację z serwisem Strava oraz Apple Zdrowie (HealthKit dla automatycznego śledzenia trasy).

Kask kosztuje 180 dolarów i można go zamówić także ze sklepiku na stronie Apple. Jego zalety odczują najlepiej rowerzyści jeżdżący dużo w wieczornych warunkach.