Jeszcze nie tak dawno smartfony z podwójnym aparatem na przodzie były domeną tylko high-endowych jednostek. Nie wkraczając już w sens wdrażania takich technologii, takie aparaty dla maniaków ujęć z wyciągniętej ręki były i nadal są niszowe. Głównie z powodu wysokich cen, ale też małego zainteresowania sprzętem, w którego ekranie jest ogromna „dziura” (fachowo – otwór). Vivo wprowadza model, w którym podwójny sensor będzie normą, a cena nie będzie z najwyższego pułapu. Globalna edycja Vivo V19 to pierwszy smartfonej tego producenta z podwójnym aparatem w otworze.

Vivo V19

Vivo V19 – cztery aparaty i dual selfie

Aspekty fotograficzne są dzisiaj prawdopodobnie jednymi z ważniejszych pośród możliwości smartfonów. Chcemy móc kontrolować głębię w portretach, mieć wysoką czułość w nocnych warunkach i dysponować zbliżeniem. Vivo V19 (nie mylić z wariantem o tej samej nazwie z Indonezji, gdzie był to po prostu V17 ze zmienioną nazwą) spróbuje zaoferować niezłe fotki wykonywane tyłem, ale i przodem. Te frontowe są dla wielu czasem ważniejsze od głównego zestawu obiektywów. Vivo połączyło siły aparatu 32 megapiksele (0.8µm) z f/2.0 i 8 mpx (szeroki kąt 105 stopni) z f/2.2. Portrety przez selfie kamerkę będą wykonywane z efektem bokeh, ale też z lepszym światłem.

Super Night Selfie ma zagwarantować podobne efekty, jakie znamy z ujęć nocnych głównym aparatem. Pomoże oczywiście Sztuczna Inteligencja. Powerful AI Night Selfie wesprą też algorytmy Face Beauty. Mam nadzieję tylko, że pomogą wydobyć z kadru najlepsze wartości, a nie ulepszą buzie efektami typu „photoshop”. Przy video (1080p w 30 fps) będzie pomoc żyroskopów, by zniwelować efekt trzęsącego się obrazu. Jest też HDR. A co na pleckach? Tutaj Vivo proponuje połączenie takowych obiektów i sensorów (video z 4K w 30 fps):

  • 48 mpx z f/1.8 (szeroki kąt), 1/2.0″, 0.8µm, PDAF
  • 8 mpx z f/2.2 (ultra szeroki kąt), 13 mm, 1/4.0″, 1.12µm
  • 2 mpx z f/2.4 do makro
  • 2 mpx z f/2.4 do analizy głębi

Vivo V19

Vivo V19 – pozostałe specyfikacje

Design smartfona Vivo V19 wygląda na premium. To telefon w wyższej, choć nie tej najwyższej półki. 6.44-calowy ekran Super AMOLED ze wspomnianym już wyżej dual selfie po prawej stronie może sugerować nawet, że posiadamy droższy sprzęt. Jedyne czego zabrakło to chyba zakrzywień na dłuższych krawędziach. Rozdzielczość Full HD+ najzupełniej wystarczy. Oczywiście panel jest zintegrowany z czytnikiem palca. Warto jeszcze podkreślić wyświetlanie kolorów w 100% zgodnych z DCI-P3, ma wysoki kontrast 20 000 000:1 i ochronę z certyfikatem Feel TÜV Rheinland Eye Comfort (filtry ograniczające niebieskie światło o 42% niż panel E2 OLED). Ekran ma proporcje 20:9.

Na pokładzie jest Snapdragon 712 z Adreno 616 GPU, 8 GB RAM i 128 lub 256 GB na dane. Przestrzeń na pliki można rozszerzyć kartami microSD. Bateria ma pojemność 4500 mAh i przewodowe, bardzo szybkie ładowanie Vivo FlashCharge 2.0 z 33W. Android 10 funkcjonuje z nakładką systemową Funtouch OS. Nie zabraknie też portu słuchawkowego 3.5 mm, czy Bluetooth 5.0. Cena to ok. 260/300 dolarów lub ok. 310 euro (zależnie od przestrzeni na dane). Na razie trzeba poczekać na szczegóły dotyczące premiery telefonu na poszczególnych rynkach.

źródło: Vivo.com