Od zawsze, czyli od pierwszych generacji hybryd Surface, rysik był wyróżniającą, wręcz najważniejszą cechą tabletów Microsoftu. Właśnie dlatego poświęcam im zawsze na blogu oddzielne wpisy. Surface Pen z generacji na generację stara się być precyzyjniejszy i w tym roku też tak jest (nawet lepiej niż przy poprzednich zmianach). Sam korzystam z tego stylusa w wersji dla Surface Pro 3 i przyznam, że brakuje mi kilku usprawnień z nowszych generacji. Najnowszy model rysika ma kilka wartościowych poprawek, które mają podkreślić tabletowe opcje (najlepiej w aktualizacji Dla Kreatywnych, gdzie technologie Windows Ink są mocno wspierane).

Surface Pen

Posiadając hybrydowy sprzęt Surface Pro warto zakupić go z rysikiem. Wiem, że teraz jest on opcjonalnym peryferium, więc tym bardziej warto rozważyć jego najlepsze strony. Jeśli nie zamierzacie korzystać z cyfrowego pisaczka to odjęcie go od zestawu jest zawsze obniżeniem jego kosztów (ale i wachlarza funkcji). Odkąd na rynku pojawił się iPad Pro z Pencilem, Microsoft musiał jeszcze bardziej starać się o możliwości Surface Pena. To zawsze na plus dla wszystkich klientów.

Surface Pen wciąż nie ma skrytki w tablecie. Nie da się jej po prostu zaproponować. Rysiki są za grube (co nie znaczy, że grube) na schowanie ich w urządzeniu. Od generacji Microsoft daje nam magnetyczne złącze lub specjalną pętelkę na klawiaturce. Trzeba pilnować rysika, bo łatwo go zgubić. Oczywiście Pen jest narzędziem zwiększającym produktywność. Mowa o konkretnych grupach użytkowników. Tych co projektują, kreślą, ale i notują. Rysiki przydaje się w wielu sytuacjach. Dla wielu ma też zastosowanie z uwagi na wykorzystane w nim technologie. Jest jeszcze precyzyjniejszy, o ile zwiększenie czułości z 1024 na 4096 poziomów w ogóle odczujemy. Na pewno nie w sposób idealny, ale powinno dać się wyczuć poprawy precyzji na dociskanie tipa do ekranu.

Surface Pen

Producent przekonuje, że używanie rysika imituje realne pisaki. Tylko 21 milisekundowe opóźnienie ma sprawiać wrażenie rzeczywistego nakładania tuszu na „papier”. Artystom spodoba się nowa opcja reakcji na kąt ułożenia końcówki. Zwiększy to zakres ruchów i umożliwi zmiany grubości kreski. Odpowiednie aplikacje powinny wykorzystać najnowsze tryby. W sumie działanie rysikiem ma być dwa razy lepsze w doświadczaniu niż poprzednio. Stylusik ma być dokładniejszy (w sumie cztery razy). Ma zapewnić możliwie niskie efekty paralaksy i być jednym z najszybszych tego typu wyrobów na rynku. Prawdopodobnie lepiej od Apple, ale i wielu androidowych i windowsowych rywali. Tych jest już do wyboru naprawdę sporo. Nie zapominajmy o programowalnym przycisku na drugim końcu gadżetu. Podobno niebawem ma umożliwić odblokowywanie systemu, ale na razie to tylko plotka.

Kompatybilność rysika Surface Pen:

Wydaje się też, że nie będzie już tak potrzebna wymiana końcówek, choć zestaw tipów wciąż jest przez Microsoft Proponowany. Zainteresują się nimi użytkownicy programów do edycji obrazu. W precyzji odczuć ma pomagać też PixelSense Accelerator, czyli wyświetlacz reagujący na najdrobniejszy kontakt tipa z powierzchnią. Jest naturalnie i rozpoznawanie opartej dłoni/nadgarstka. Software Windowsa jest stale aktualizowany o funkcje przydatne podczas korzystania z tabletu wraz z rysikiem. Ja najczęściej notuje w aplikacji OneNote, ale Surface Pen współdziała z innymi programami z pakietu Office 365. Microsoft zapowiedział też nową aplikację Microsoft Whiteboard do współpracy nad jednym projektem przy wielu jednostkach Surface.

Surface Pen wciąż powinien kosztować ok. 99$