Coraz więcej producentów pokazuje swoje urządzenia 2 w 1, tj. tablety z rysikami, które można wykorzystać również jak laptopa. To segment już dobrze znany, ale dopiero od niedawna bardziej popularny. Okazją do prezentacji jest Windows 10, który w końcu lepiej wykorzystuje funkcje tabletowe.  Nie jest jeszcze idealny, ale Microsoft będzie wydawało stałe aktualizacje, a w nich otrzymywać mamy ulepszenia. Toshiba pokazała dynaPad, czyli rywala dla Surface’ów, ale w nieco przystępniejszych cenach. Modele z Redmond to sekcja premium, a przecież potrzebna jest nieco lżejsza półka.

Toshiba dynaPad

W ostatnich tygodniach zademonstrowano kilka takich tabletów. Jest wysyp, bo segment zacznie zbierać żniwa. DynaPad ma 12-calowy ekran i oczywiście odłączaną klawiaturę. Jest ona twarda (sztywna), co nieco lepiej utrzyma tablet na kolanach. Wygląda nieco jak stacja dokująca. To odróżnia ją od kilku rywali, którzy klawiaturki oferują jako lekkie peryferium. To zasadnicza cecha, która podzieli klientów. Wielu woli taki format i model jak najbardziej zbliżony do laptopa.

Jest i rysik. Ostatnio przy okazji wpisu na temat nowego Surface Pena, jeden z czytelników zwrócił mi uwagę na temat stylusów. Prawdę, którą znałem, ale interpretowaną po swojemu. Chodziło o określenie „precyzja”. Jest to pojęcie względne. Wacom to producent, który kojarzy się na rynku z najlepszymi wyrobami tego typu i to prawda. Jest o poziom wyżej od niemal całej reszty „precyzyjnych” rysików do tabletów, które są dziś dołączane do zestawu (myślę, że i również od Pencila od Apple). Czytelnik podkreślił, że nie liczba poziomów nacisku ma znaczenie (czego ja akurat nie wmawiałem, a podkreśliłem). Okazuje się, że Wacom ma dwa razy więcej tych poziomów od Surface Pena… 2048!

toshiba2.0

 Wacom Active Electrostatics TruePen jest bardzo czuły, ale to nie wszystkie jego zalety. Niezależnie od tego ile poziomów nacisku ma dany rysik, w środku są jeszcze odpowiednie technologie, które Wacom ma dopracowane. Jeśli ktoś z was wybiera tablet 2 w 1 pod kątem rysika do poważnych zadań, to Toshiba ma najlepszą ofertę. Zwykli użytkownicy, którzy jedynie zanotują coś lub naszkicują, nie zwrócą na to uwagi. Wacom to jednak marka dla profesjonalistów, więc warto zwrócić na stylusa uwagę. Toshiba zadbała o pakiet aplikacji do dzielenia się notatkami i ich tworzenia. Wśród nich są TruNote, TruCapture, TruRecorder – wszystkie one pod rysik TruePen.

DynaPad to tańszy rywal dla Surface’a Pro 4. Jest lżejszy, nieco słabszy, ale wciąż wystarczający. Ekran IPS ma rozdziałkę 1920 x 1280 pikseli i jest pokryty specjalnymi warstwami chroniącymi przed odciskami, ale i odbiciami światła. W środku procesor Intel Atom Cherry Trail, 4 GB RAM, 64 GB na dane, no i wszystkie łączności oraz porty (jest slot na microSD, micro HDMI, dwa porty micro USB). A zwykłe USB? Może w klawiaturze? Trzeba to sprawdzić. Podobno ma być też oferowany wariant z 2 GB RAM i Atomem x5-Z8300, ale nie wiem czy będzie warto się nim interesować. Bardziej ciekawi mnie info na temat lepszych specyfikacji, których oczekuje pewna grupa klientów.

dynaPad Toshiba

Wygląda na to, że jest to model skupiający się bardziej na kompaktowym formacie i bardzo dobrym rysiku, niż na parametrach. Na razie dynaPad ma pojawić się w sprzedaży jedynie w Japonii. W grudniu sprzęt ten będzie tam dostępny za ok. 1100 dolarów. Ma trafić też do Europy na początku 2016 roku. Być może w nieco innej nazwie. Znamy urządzenia pod nazwą Satellite, więc nie wykluczone, że pod taką nazwą trzeba będzie ich szukać. Na uwagę zasługuje też nietypowy kolor. Toshiba zdecydowała się na złotą obudowę.

Źródło: Microsoft