Kilka znanych marek zapowiadało swoje flagowe smartfony na targi IFA w Berlinie. High-endowy model Sony pojawił się tu jako oczekiwana przez rynek propozycja. Japoński gigant nie sprzedaje może tylu sztuk sprzętu co rywale, ale zawsze jego produkty cechują się ulepszeniami, które potem są wykorzystywane przez wielu konkurentów w postaci podzespołów. Na szczęście seria Xperia wciąż żyje i oto kolejny jej topowy przedstawiciel. Sony Xperia XZ3 to już trzecia generacja odświeżonego projektu po linii Z. Co zaoferuje tym razem? Zawsze przecież były tu jakieś fajne parametry.

Sony Xperia XZ3

Za pewien czas nadejdzie pewnie odmiana XZ3 Premium, ale na razie wariant podstawowy, czyli wydajny, ale nie kosztujący majątku (jak to jest przy edycjach Premium). Postaram się krótko zbadać co przyszykowało Sony, ponieważ expo w Berlinie ma jeszcze wielu innych bohaterów i trudno wszystkim się zająć. Do Sony mam akurat sentyment, więc sam jestem ciekaw czym zaskoczy (o ile w ogóle) ich flagowiec. Części informacji się już spodziewałem, bo jak zwykle do sieci przedostało się niedawno trochę przecieków. Wizualnie widać, że bryła i ogólna stylistyka się nie zmieniła. Wydaje mi się, że zaokrągleń jest jeszcze więcej. Już dawno zrezygnowano z podejścia kanciastego, ale przyjemniejsze kształty wprowadzane są bardzo powoli.

Ekran jest typu edge-to-edge, czyli bezramkowy na dłuższych krawędziach. Wyświetlacz ma 6 cali, co dzisiaj jest już standardem dla wyrobów flagowych. Pozwalają na to właśnie wąskie ramki. Sony jako jeden z nielicznych wciąż nie stosuje „notchy”, tj. wcięć w ekranach. Czujniki i aparaty są schowane za klasycznym paskiem. Wielu producentów stara się wykorzystać maksymalnie przestrzeń na froncie urządzenia, ale nie każdemu przypadają do gustu wcinające się w ekran kamerki selfie. Może zwraca to na siebie uwagę, ale wielu użytkowników i tak potem software’owo ukrywa te obszary. Wyświetlacz to oczywiście OLED z wysoką rozdzielczością QHD+ i technologiami HDR. Wciąż panel sygnowany jest rozwiązaniami z Bravia TV (TRILUMINOS). Sony wykorzystuje wszelkie swoje opcje, bo warto.

Sony Xperia XZ3

Pod ekranem oczywiście najnowszy Snapdragon 845, ale z nowymi trickami AI. Mowa o kamerkach, bo to one najlepiej stosują algorytmy Sztucznej Inteligencji. Aparaty zawsze były w Soniakach wysokiej jakości, ale teraz ze wsparciem AI będą jeszcze efektywniejsze. Spekulowano, że Sony dorzuci w końcu drugi sensor na tyle, ale tak się nie stało. Sony wciąż jest jednym z nielicznych producentów smartfonów, który stosuje jeden aparat główny. Ma on 19-megapikseli i wraz z softem będzie potrafił wykryć wertykalne ułożenie telefony, by wraz z AI być gotowym do „strzału”. Kamerka będzie przygotowana do wykonywania zdjęć. Do dyspozycji kilka ciekawych trybów: Superior Auto, Predictive Capture, Predictive Autofocus, czy wywoływane migawki uśmiechem (co jeśli ne lubimy mieć banana na każdej fotce? 😛 ).

Nie zapomniano też o Motion Eye z 4K w HDR i slow motion w 960 fps. Na przodzie 13-mpx z toną efektów dla selfiaków. Oprócz tego 4 GB RAM (6 to dziś zaczyna być standard), 64 GB na pliki, czytnik kart microSDXC, akumulator 3330 mAh z Quick Charge 3.0 i bezprzewodowym ładowaniem, Bluetooth 5.0, USB 3.1 Type-C, czytnik palca i oczywiście wodoszczelne opakowane wraz z ochroną Gorilla Glass 5. Zabrakło portu audio jack 3,5 mm (w pudełku przejściówka). Jest za to LDAC do wysokiej jakości dźwięku przez bezprzewodowe słuchawki. Frontowe stereo głośniki są o 20% mocniejsze niż wcześniej. Czy coś zaskoczyło? Niestety nie. To faktyczne mocna jednostka, ale wrażenie zrobi dopiero poprawiony Xperia XZ3 Premium (pewnie dopiero w 2019). Xperia XZ 3 będzie funkcjonowała na najnowszym Android 9.0 Pie. Ma kosztować ok. 900$ i zadebiutować jeszcze we wrześniu. Szczerze? Spodziewałem się czegoś lepszego. Na pewno jest topowo, jakość wysoka, ale czegoś mi brakuje. Może przy bezpośrednim kontakcie odczucia będą inne. Nowe kolory obudowy są ciekawe, zwłaszcza ciemna zieleń. Z bajerów zauważyłbym boczny sensor, dzięki któremu obsłużymy wybrane funkcje telefonie szybciej i wygodniej. Coś podobnego do ściskowych gestów HTC, ale w postaci stuknięć palcem. Pomysł nazwano Side Sense. Fanów dobrych dźwięków powinien zainteresować tryb pracy zwany Dynamic Vibration System, który dostosuje się do audio i wzmocni przekaz wibracjami.

źródło: Sony