Samsung HMD Odyssey+

Pierwsza generacja Samsung HMD Odyssey wyróżniała się nieznacznie z całej rodziny gogli VR na platformie Windows Mixed Reality. Koreański gigant przygotowuje nowszą wersję headsetu, której dorzuci kilka ulepszeń. Odmiana „+”, bo tylko taki człon dodano do nazwy urządzenia, będzie po prostu lekko zupgrade’owaną odmianą portalu do wirtualnej rzeczywistości, ale te drobne ulepszenia mają wyraźnie wpłynąć na odbiór cyfrowego otoczenia. Co takiego poprawiono w goglach Samsung HMD Odyssey+?

W nowej odmianie postawiono na walkę z tzw. chorobą lokomocyjną gogli VR. U sporej liczby odbiorców efekt nudności pojawia się z wielu powodów i kilka z nich ma być w Odyssey+ zniwelowanych. Same wyświetlacze nie będą jeszcze ostrzejsze od wcześniejszych, bo już wtedy 2880 x 1600 pikseli z AMOLED (3.5 cala) i 90Hz było i wciąż jest dobrym wynikiem. Ostrość obrazu ma ogromne znaczenie dla postrzegania wirtualnej rzeczywistości, ale nie tylko to ma wpływ na problemy z głową. 110-stopniowe pole widzenia też jest istotne. Znów oczywiście wszystko połączone ze słuchawkami AKG do kierunkowego odbierania dźwięków oraz mikrofonem do obsługi Cortany.

Samsung HMD Odyssey+ anti SDE

Zmianie uległa część designu, ale i elementu obsadzenia gogli na nosie. Jest szerszy, a cały box nieco większy. To również ma mieć znaczenie podczas redukcji anti-Screen Door Effectu (anti-SDE). Najwięcej zrobić ma tu jednak wyświetlacz w technologii AMOLED+SFS (takie operowanie światłem, które powoduje niemal zanik widoczności siatki między pikselami. Ma to dać wrażenie osiągania 1233 pikseli na cal (przy 616 ppi w poprzedniku). Zestaw ma też dwa precyzyjne kontrolery z 6DoF, więc obsługa gier i aplikacji jest w pełnym standardzie. Generalnie jest wiele poprawek kosmetycznych oraz tych pod wygodę użytkowania. Pewne dlatego zdecydowano się zastosować tylko dopisek „plus”. Gogle mają utrzymać starą cenę, czyli niecałych 500 dolarów (oficjalne zamówienie gogli do Polski kosztuje dodatkowe 100$).

źródło: Samsung.com