Pure DiscovR

Kiedy kilka lat temu pierwszy raz pisałem o Amazon Echo, od razu zwróciłem uwagę na kwestie ochrony prywatności. To pierwsze co przychodzi na myśl chyba każdemu kto zetknął się głośnikiem czekającym na nasze komendy. Nie chcemy być ani podglądani przez kamerki, ani podsłuchiwani przez mikrofoniki. Generalnie jesteśmy jednak otoczeni aparatami i rejestratorami dźwięku (chociażby w smartfonach i tabletach, które ciągle przy sobie nosimy), więc nie powinniśmy aż tak panikować z powodu stacji z mikrofonami. Pure DiscovR jako pierwszy taki produkt proponuje całkowite odcięcie mikrofonów. Przewrażliwieni klienci powinni być zainteresowani. Tak samo jak ja sam.

Aż dziw bierze, że tego typu konstrukcje powstają dopiero teraz. O chowany system blokujący nasłuch prosiło się już w pierwszym roku istnienia tego segmentu audio. Możliwe, że nikt wtedy nie przewidywał aż takiego sukcesu i tak wysokiej konkurencji. Pure też ją zauważyło, więc zamiast tworzyć kolejny podobny model, zaprojektowało coś nieco innego. Większość funkcji w bazie DiscovR jest identyczna do tych z wyrobów Amazona, czy Google. Różnica tkwi w mechanizmie chowającym mikrofony. Góra bazy się obniża i w ten sposób blokuje dźwiękom dostęp do mikrofonu. Ciekawe, czy zadbano o szczelność, bo zdaje się, że w dzisiejszych czasach da się włamać do wielu urządzeń przez delikatne wibracje. Zakładam jednak, że i o tym pomyślano. Ewentualnie firma sądzi, że crackerom łatwiej będzie podsłuchiwać przez normalne głośniki 😛 Jest jednak ryzyko, że dla ambitnych hackerów zadziała to jak wyzwanie, by pokazać, że rozwiązanie jest do obejścia.

Pure DiscovR

Wrócę do parametrów urządzenia. DiscovR korzysta z usług Alexy, czyli jednego z popularniejszych asystentów głosowych obok Google Asystenta. Jeśli zdarzało wam się, że wirtualny pomocnik przypadkowo odczytał jakąś komendę podczas normalnego funkcjoniowanaa to po wejściu w tryb „mute” takich dziwnych sytuacji już nie będzie. Zastanawiam się tylko, czy takie pilnowanie prywatności po pewnym czasie nie znudzi. Dobrze, gdyby wśród skillów głośnika był ten od aktywacji trybu prywatnego. „Alexa, wyłącz się!” – to najgrzeczniejsza z propozycji brzmienia takiego polecenia. Ciekawe, czy producent o tym pomyślał. Aż prosi się o taką komendę. Tej włączającej oczywiście wdrożyć się nie da. Tutaj pomoże jedyne panel na wierzchu głośnika. Moduł ma własny akumulatorek, więc jest prawdziwie bezprzewodowy. Nie tylko odtworzy muzykę przez streaming, ale pozwoli na pełną mobilność. Wytrzyma do 15 godzin na jednym ładowaniu. Wykorzystuje połączenie Wi-Fi, Bluetooth i posiada też wsparcie dla AirPlat 2 (multi-room) oraz 3,5 mm aux. Brzmienie też ma ponoć nie najgorsze. Wyceniono go na 240 funtów.

źródło: Pure.com