Pico zaczynało od mini browarów, które zresztą chętnie pokazywałem na blogu w praktycznie każdej, coraz lepszej generacji. W 2018 roku firma próbowała stworzyć uniwersalną maszynę w postaci Pico U, gdzie oprócz piwa można byłoby zaparzyć kawę i herbatę. Projekt pojawił się nawet na Kickstarterze, ale kampania została wycofana, a sprzęt nie ujrzał ostatecznie światła dziennego. Najnowszy Pico MultiBrew ma być jego finalną wersją. Bardziej kompaktową, jeszcze inteligentniejszą i wszechstronniejszą!

Pico MultiBrew

Pico MultiBrew do prawie wszystkiego

Posiadanie w domu miniaturowego browaru to już coś, ale jeśli „ekspres” będzie potrafił więcej, to zainteresowanie nim powinno mocno wzrosnąć. Na świecie jest wielu amatorów przeróżnych trunków, więc jeśli sprzęt poradzi sobie z przygotowaniem kilku, a nie jednego, to tym lepiej. Warzenie piwa było w Pico oferowane dla bardzo wielu gatunków, więc i tak uzyskiwało się coś przydatnego, ale przecież nie samym piwem człowiek żyje 😉 O wiele więcej wypijamy kaw, herbat i innych napojów gorących. MultiBrew parzy na gorąco, ale jest w stanie zaproponować też napoje na zimno.

Pico MultiBrew ma szeroki wachlarz możliwości. Wymienię teraz te główne napoje, z którymi da sobie radę całkiem schludnie zaprojektowany robot (AGD?). Konstrukcja przygotuje m.in.: piwo, kombuchę, czaj, horchatę, czy kawę i wszystko w niemalże perfekcyjnym smaku. Producent zapewnia nawet, że sprzęt będzie naszym osobistym baristą. Skąd pewność jakości? O nią zadbać mają komputerowe algorytmy, mnóstwo czujników oraz tzw. PicoPaks (ekologiczne wkłady przypominające system z nowoczesnych ekspresów do kawy). Mają parzyć lub warzyć w idealnych temperaturach oraz odpowiednim czasie. Tym razem urządzenie skupi się na kawach, co potwierdza partnerstwo z palarniami ziaren (identyczna strategia jak z browarami dostarczającymi składników dla piwnych PicoPaków).

Pico MultiBrew

Pico MultiBrew z aplikacją i katalogiem

Będziemy zmuszeni do bazowania na zaproponowanych porcjach w specjalnie przygotowanych wkładach, ale da to pewność co do świeżości. Być może w przyszłości pojawi się opcja Pico UnPak’d, którą zastosowano przy piwach. Dało to więcej swobody przy tworzeniu własnego smaku i proporcji. Napój będzie przygotowany w czystych warunkach, idealnych ustawieniach i świeżutką zawartością saszetek. Miłośnicy dobrej kawy wiedzą jakie to ma znaczenie dla finalnego efektu. Posiadacz takiej maszyny ma otrzymać też możliwość kontroli procesu. Posłuży do tego ekranik na Pico MultiBrew lub apka w smartfonie. Warto jednak zaufać automatyce, chyba, że jesteśmy znawcami tematu. W bazie aplikacji ma być sporo przepisów, a kolejne dogramy przez WiFi.

Kiedy MultiBrew wejdzie na rynek? Na razie PicoBrew bada temat najlepszej platformy do startu crowdfundingowej kampanii. Wydaje się, że taka akcja wystartuje gdzieś bliżej jesieni. Wtedy będzie można zamawiać maszynę w przedsprzedaży. Oczywiście sporo taniej. Niestety nie wiadomo, ile finalnie? Czy czegoś zabrakło? Chyba tylko produkcji win, ale ta opcja blokowałaby sprzęt na dużo dłużej niż przy pozostałych napojach.

źródło: PicoBrew.com