Coraz częściej zdarza mi się pisywać o chińskich smartfonach, zwłaszcza o produktach flagowych. Wszystko dlatego, że marki te mocno się rozpychają, a konkurencyjna cena pozwala im osiągać ogromne kwoty na dalszy rozwój i ulepszanie kolejnych generacji. Jest jeszcze inny powód, dla którego interesują mnie propozycje z Azji. Są o wiele odważniejsze. Oto najlepszy i najnowszy przykład. Oppo Find X to nietypowa konstrukcja, w której bezramkowy ekran ukrywa pod spodem trzy wysuwane kamerki. Vivo NEX zrobił wrażenie z wyskakującym modułem aparatu? Tu mamy slider z wyjeżdżającymi obiektywami!

Oppo Find X

Już kiedyś widziałem koncepcję takiego sposobu poszerzenia powierzchni na ekran i pozbycia się modułów kamerek z obszaru wyświetlacza, ale wtedy były to tylko rozwiązania prototypowe na Mobile World Congress w Barcelonie (mechanizm w Vivo Apex). Oppo jest pewne swoich technologii i wdraża je w modelu Find X. Dzięki temu nie drażni wcięcie („notch”) na sensory z aparatami, więc estetyka sprzętu jest atrakcyjniejsza. Możliwe, że całe urządzenie nieco grubsze, ale jakie efektowne! Z tyłu odsłonimy podwójny układ aparatów (16 + 20 mpx), a na przodzie pojedynczy, 25-megapikslelowiec do selfie. Aparaty będą gotowe do pstrykania zdjęć już pół sekundy po odsłonięciu. Szkoda, że slider nie jest ręczny. Zamiast tego dostęp do aparatu jest dopiero przez wejście do aplikacji, czyli mechanizm uruchamiamy z poziomu ekranu.

To nie wszystko z nowoczesnych, rzadziej stosowanych elementów. W urządzeniu zastosowano zagięte ekranem krawędzie. Zapożyczono to z pomysłu Infinity Display stosowanego w Samsungach. Osobiście bardzo lubię takie panele. O wiele bardziej niż wcięcia, czyli trend w obecnych smartfonach. Dzięki tym wszystkim trickom, Find X będzie mógł się pochwalić 92.25% stosunkiem  ekranu do całego frontu, a to prawdopodobnie rekordowy wynik. Kiedyś producenci walczyli w odchudzaniu telefonów. Dzisiaj rywalizują w dążeniu do prawdziwej bezramkowości. Smartfon będzie miał spory ekran, bo 6.4-calowy. Tylko Full HD, ale za to w OLED.

Oppo Find X

Oppo Find X musiał pójść na pewien kompromis. Rezygnacja z czytnika jest dziwnym krokiem, ale prawdopodobnie wymusiła to cała konstrukcja. Nie ma ani modułu pod ekranem (najnowsze rozwiązania), ani tego zwykłego w obudowie. Zamiast tego rozpoznawanie twarzy poprzez przednie czujniki. Spowoduje to, że slider będzie naprawdę katowany przez cały czas użytkowania smartfona. Na koniec jeszcze krótko o pozostałych parametrach. Oczywiście najnowszy Snapdragon 845, do tego 8GB RAM i 256 GB na dane. Akumulator z 3730 mAh będzie wspierał szybkie ładowanie. Androida 81. Oreo ma przykryć nakładka systemowa Color OS. Oppo wyceniło model Find X na 999€ (będzie dostępny w Europie już w sierpniu). Za odmianę Lamborghini Special Edition będzie trzeba zapłacić 1699€.