DJI Goggles

O goglach VR od DJI wiadomo już od września zeszłego roku, ale dopiero teraz otrzymujemy pełne info na temat dodatkowego elementu do serii dronów tej samej marki. Sporo producentów decyduje się na oferowanie headsetu do obserwacji efektów z perspektywy podniebnego stateczka, więc DJI musiało jakoś wyróżnić swój wariant. W sumie nie powinienem określać systemu jako VR, a FPV (first person view), ponieważ przeznaczenie, choć bardzo zbliżone formatem, jest inne. To gogle wspierające sterowanie dronem i nie chodzi wyłącznie o podgląd widoku, ale i faktyczną kontrolę coptera!

DJI Goggles mają umożliwić sterowanie dronem przez ruch głową. Wystarczy skierować głowę w danym kierunku, a DJI Mavic Pro, Phantom 4 lub Inspire (bo z nimi model jest kompatybilny) podążą za wytyczaną wzrokiem trasą. To tak jakbyśmy zasiedli w dronie i z perspektywy pierwszej osoby oglądali i operowali całością. Dron będzie streamował widok w czasie rzeczywistym do ekranu umieszczonego przed naszą twarzą, a że pomijany jest tu kontroler, opóźnienie jest redukowane do 110 milisekund. Właściwie do wyświetlacze są aż dwa. Każdy po 1920 x 1080 pikseli, więc jakość powinna być lepsza niż w wielu goglach do wirtualnej rzeczywistości. 2K to pewnego rodzaju minimum do tego typu sprzętu, a przydałoby się nawet więcej. Na razie wychodziłoby zbyt drogo, więc cieszmy się i z tego.

DJI Goggles

System na głowie ma gwarantować poczucie efektów kina o przekątnej 216 cali z około 3 metrów. Materiały w 720p obejrzymy w 60 klatkach na sekundę, natomiast 1080p w 30 fps’ach. Wszystko zależy od jakości sygnału, czyli pewnie od odległości między goglami a latającym dronem. Cały projekt jest dostosowany do warunków operowania, czyli umożliwia szybkie zdejmowanie sprzętu z głowy, by skupić się na lokalizacji drona na niebie. Na boku znajduje się touchpad do ustawień i kontroli gogli, a sporo funkcji ze smartfona obsłużymy właśnie tą drogą. Gogle są odpowiednim zastępstwem ekranu smartfona. Transmisję z jednego drona Mavic Pro można przeprowadzać do dwóch takich gogli jednocześnie (dla grupy operatorów, czy reżysera oraz operatora).

Oczywiście ruch głową pozwala nie tylko na sterowanie samym dronem, ale przełączenie w tryb gimbala da nam dostęp do sterowania samą kamerkę. Wtedy w ruch idzie kontroler, którym nawigujemy dronem, natomiast gogle posłużą do obserwacji lub szukania najlepszych ujęć. Wszystkim sterować może jedna osoba, ale jest też opcja połączenia sił, czyli ktoś z uprawnieniami zajmuje się kontrolą lotu, a druga osoba nagrywaniem. Sześć godzin działania na jednym ładowaniu to całkiem pokaźna liczba. DJI Goggles wyceniono na 449 dolarów, więc naprawdę sporo, ale na szczeście nie są to gogle wyłącznie do współpracy z dronami. Przez kabelek HDMI można obejrzeć film czy pograć w gry. Niestety raczej nie VR.

źródło: DJI