Jeszcze przez dłuższy czas będą na moim blogu pojawiać się rozwiązania mające premierę na targach CES w Las Vegas. Ciekawych produktów było tam zaprezentowanych tyle, że musiałbym spędzać całe dnie przy komputerze, by pokazać je na swojej stronie. Oczywiście nie każda propozycja mnie interesuje, więc wybieram tylko część z nich (głównie tych z zakresu mojej smart tematyki). Z akcesoriów wybrałem nietypowy powerbank od Zagg – model Powerstation Go, który skusi ogromną pojemnością i wystarczającą mocą, by uruchomić zdechły akumulator.

Mophie Powerstation Go powerbank i booster do akumulatora w jednym

Mophie Powerstation Go jako booster

Tzw. „boosterów” jest na rynku cała masa. Możemy wozić ze sobą moduł, który bez potrzeby angażowania innych kierowców i ich aut (no i oczywiście serwisu przyjeżdżającego na miejsce oraz biorącego za takie usługi pieniądze). Powstają nawet coraz bardziej miniaturowe odmiany takich gadżetów, by zajmowały w pojeździe jak najmniej miejsca. Zagg wpadł na pomysł, by funkcje boostera zintegrować z mobilnym bankiem energii. Do tej pory powerbanki z serii Mophie były oferowane jako zapas energii do smartfonów, tabletów i innych przenośnych gadżetów (czasem w formie „plecków” do telefonów). Najnowszy Powerstation Go zyska jeszcze „krokodylki” i tryb przywracania samochodowego akumulatora do żywych.

Wiele razy zdarza się, że akumulator (zwłaszcza ten mający kilka ładnych lat) odmawia posłuszeństwa. Czasem z powodu styków, czasem nie zgaszonych świateł (przeważnie wewnątrz auta), ale też w z wielu innych powodów. Jeśli sytuacja się powtarza, a nie planujemy jeszcze wymieniać akumulatora, bo np. nie wiemy, co dokładnie jest powodem problemów z rozładowaniem, wtedy warto mieć taki kompaktowy moduł do uruchamiania samochodu. Problem w tym, że jego użyteczność jest ograniczona do okresowego startu silnika. Może warto, by taki sprzęt posiadał więcej możliwości? Bank energii to dziś niemalże niezbędnik, a skoro tak, może warto wykorzystać jego potencjał i połączyć z z mini boosterem?

Mophie Powerstation Go

Powerstation Go = 2x USB i Qi + 44400 MWH

Powerstation Go dysponuje dwoma portami USB-A, a także indukcyjnych wierzchem, czyli ładowaniem w standardzie Qi. Oprócz tego jest opcja podłączenia krótkich przewodzików do akumulatora (nie ma potrzeby, aby były tak długie jak te między silnikami). 65W AC posłuży również do uzupełnienia energii w laptopie. 44400 MWH ma dać szansę przywrócenia do życia aku w SUVach. Do tego gabaryty urządzenia pasują do większości schowków przy fotelu pasażera. W razie czego jest też dioda LED z latarką, co by uruchamianie autka w nocy też było łatwiejsze. Na konie cena. Czy taki kombajn będzie opłacalny? Producent proponuje niecałe 160 dolarów za Mophie Powerstation Go. Zakup ma sens jeśli nie mamy jeszcze banku energii i planowaliśmy jakiegoś boostera. Ciekawi mnie jedno. Klasycznego boostera można podładować szybko z silnika auta (od razu po przywracaniu go do życia). Czy Powerstation Go też tak funkcjonuje? Iloma uruchomieniami dysponuje? Jednym? Nie mogę doczytać tych informacji na stronie Zagg.

źródło: zagg.com