Pewne zauważyliście wzrost zainteresowania bezprzewodowymi odkurzaczami. Tylko w ostatnim tygodniu widziałem w telewizji dwie reklamy takich modeli od różnych producentów. To wyraźnie pokazuje, że producenci, ale i sami klienci zaczynają dostrzegać potencjał w nich drzemiący. Chcemy odkurzać bez plączących się przewodów i ciągania za sobą sporego urządzenia, czyli zwiększając komfort pracy. Od kilku lat propozycji takich AGD przybywa, więc wybór staje się bardzo atrakcyjny. Wydaje mi się, że to Dyson zaczął proponować „turbinówki” w bardziej kompaktowej formie, ale dziś konkurencję ma już tak dużą, że wcale nie nazwałbym go tu liderem.
Apropos Dysona. Właśnie po 14 latach bardzo dobrego działania padł mi odkurzacz turbinowy tej marki. Nadarzyła się okazja na zakup czegoś bardziej na czasie. Nie muszę chyba podkreślać, że zainteresowałem się sekcją, którą opisałem w pierwszym akapicie. Myślałem jeszcze o autonomicznym robocie, ale stwierdziłem, że w nowym mieszkaniu potrzebuje czegoś więcej niż tylko czyściciela podłóg. Mój Smart Dom wymaga rozwiązań inteligentnych, więc postanowiłem znaleźć coś adekwatnego do tematu. Wybrałem Xiaomi Roidmi F8 Storm i zaraz opowiem wam jak dzięki niemu polubiłem odkurzanie 😉
Mój Smart Dom – Roidmi F8 – bezprzewodowa „turbina”
Założyłem sobie, że w kiedyś w sprzątaniu wyręczy mnie robot, ale zanim to nastąpi kupię odkurzacz o większym zakresie funkcji. Przyzwyczaiłem się do modeli bezworkowych, więc nie było innej opcji jak wariant cyklonowy. Przywiązałem się już do konkretnej marki, ale pomyślałem, że zbadam bezpośrednich rywali Dysona V8, by szerzej sprawdzić aktualną ofertę. Moją uwagę przykuł zwłaszcza Roidmi F8 od Xiaomi, czyli znacznie ładniejszy sprzęt i tej samej klasy. Też bezprzewodowy, też kompaktowy, też turbinowy i o bardzo podobnych parametrach. A że cenię sobie przestrzeń i styl to do mojego wnętrza wybrałem właśnie ten konkretny model.
Projektowałem sobie nawet wcześniej przedpokój z myślą o niewielkim odkurzaczy. Zależało mi również na natychmiastowej gotowości do pracy oraz sprzęcie nie zajmującym wiele miejsca. Roidmi F8 zmieścił się wewnątrz szafy na jednej ze ścianek, ale równie dobrze mogłem schować go w szufladzie (w tej znalazłem miejsce na całkiem bogaty zestaw akcesoriów). Oprócz swobody w dostępie do odkurzacza bardzo przypadła mi też do gustu jego poręczność, zwłaszcza przy sprzątaniu samochodu. F8 wsadzam do plecaka, idę do garażu i bez szukania gniazdka czyszczę pojazd. Nie będę ukrywał, że był to jeden z powodów, który przekonał mnie do bezprzewodowej konstrukcji.
Turbina to moduł, do którego już przywykłem. Co prawda, jej wadą jest trochę mało przyjemne usuwanie zawartości z pojemnika, ale rezygnacja z kupowania worków potrafi przekonać. Motor ma aż 100 tysięcy obrotów na mintę, czyli tyle samo co Dyson V8, który jest dobrym odnośnikiem. Moc 115 watów (przy tylko 415 W poboru energii) też wygląda podobnie. W naprawdę kompaktowym odkurzaczu mamy sporej siły ssanie. Czytają specyfikacje i oglądając materiały promujące sprzęt nie mogłem doczekać się przetestowania tego we własnych warunkach.
Mój Smart Dom – Roidmi F8 – design i ergonomia
Zacznę od wyglądu, który może się podobać. To tylko odkurzacz, więc bez świrowania, ale naprawdę wszystko jest dopracowane niemalże do perfekcji. Przed zakupem miałem pewne wątpliwości, ale po wcześniejszym kontakcie z innym sprzętem premium od Xiaomi (główne jego submarek) szybko o tym zapomniałem. Roidmi F8 można wręcz określić mianem „dizajnerskiego”. Biały kolor, świetny kształt, minimalistyczny styl. Ocena wizualna jest względna, bo zależy od gustu, ale nie tylko mi F8 się spodobał. W lutym odkurzacz został wyróżniony przez iF Design, a w marcu przez Red Dot. To nagrody bardzo prestiżowe. Potwierdzają jakość zastosowanej estetyki.
Roidmi F8 jest zdecydowanie ładniejszy od Dysona V8, ale i wszystkich innych sprzętów podobnej konstrukcji. Silnik ładnie wpasowano w bryłę. Rączka jest poręczna i z powodu swej długości pozwala na bardzo różne sposoby uchwytu, a to bardzo ważne przy różnych pracach. Jest komfortowo zarówno w klasycznym układzie ze szczotką do jazdy po podłodze, ale w i mobilnej wersji ręcznej z krótkimi końcówkami. Główny moduł nie należy do najlżejszych, ale nie jest ciężki. Możliwe, że w układzie skróconym zmęczy ręce najmłodszych domowników, ale już z oparciem nie powinien. W formie tradycyjnej poradzimy sobie jedną ręką, jak przy normalnym odkurzaczu, ale wygodniej, bo bez potykania się o AGD lub jego ciąganie za sobą po pokoju. Wyloty powietrza się trochę odczuwa, ponieważ są bardzo blisko rąk, ale odpowiednie filtry gwarantują świeżość wypuszczanego powietrza. Mówimy o HEPA z PM 0.3 (wielkość pyłków) powstrzymującym 99% różnych zanieczyszczeń. W instrukcji wyczytałem, że filtr jest czteropoziomowy i radzi sobie z przeróżnymi alergenami.
Odkurzacz otrzymał naprawdę bardzo małą stację do mocowania ścienneg, co mi osobiście akurat podpasowało. Nawet ten mały element wygląda stylowo. Jest magnetyczny, co jeszcze dodaje mu praktyczności. Jedyną wadą jest brak możliwości zawieszenia go w „krótkiej” opcji, czyli bez długiej rury ze szczotką główną, na której wszystko musi się po prostu oprzeć na stojąco. Jak to wygląda w praktyce możecie zobaczyć na niżej załączonym obrazku. Dzięki takiemu mocowaniu rozpoczęcie pracy z odkurzaczem jest bardzo szybkie. Wystarczy „odkleić” moduł od ściany.
Mój Smart Dom – Roidmi F8 z Tornado
Silnik cyklonowy ma konstrukcje turbiny, która przez bardzo szybkie obroty jest w stanie zassać nieczystości do pojemniczka. Wskazałem już gdzieś wyżej, że osiąga nawet do 100 tysięcy obrotów na minutę, a to daje ciśnienie na poziomie 18500 Pa (w trybie turbo efekt ssania po przyłożeniu ręki do rurki jest taki sam jak w wielu innych tradycyjnych odkurzaczach). W tych klasycznych można regulować siłę ciągu i w Roidmi pod tym względem jest bardzo podobnie. Jeśli nie musimy wciągać brudu z maksymalną mocą to warto zmniejszyć zakres ssania.
Zaskoczyła mnie stosunkowo cicha praca turbiny (ale mam tylko porównanie do kilkunastoletniego Dysona, więc mogę nie być miarodajny). Przy maksymalnych obrotach pracuje oczywiście głośniej, ale nadal osiąga max 75 db. BTW: brzmi tak samo jak wygląda, czyli nowocześnie.
Powierzchnię mieszkania mam dosyć małą, więc na jednym ładowaniu udało mi się ogarnąć całe wnętrze. W specyfikacjach podano, że odkurzacz w trybie ekonomicznym może osiągnąć 55 minut, natomiast mi bateria (2500 mAh od Samsunga) rozładowała się już po ok. pół godziny. Okazuje się, że przełączanie między trybami (służy do tego jeden przycisk, który dopiero po dwukrotnym przyciśnięciu wchodzi na maksymalne obroty) to wybór między standardem i pełnią potencjału. Akurat do mojego wnętrza te parametry dopasowały się doskonale, ale żeby faktycznie uzyskać dłuższy czas pracy w trybie ekonomicznym trzeba pobawić się ustawieniami silnika. Dokonamy tego przez aplikację na smartfonie, który będzie panelem dla wielu innych aspetów.
Pojemnik na brudy ma tylko 0,4 L pojemności, więc nie jest za wielki, ale ograniczał konstruktora gabaryty. Trudno ocenić na ile sprzątań to wystarczy, bo to akurat zależy od częstotliwości sprzątania. Opróżnianie jest szybkie, ale troszkę mało higieniczne, bo mamy bezpośredni kontakt z zawartością. To już specyfika modeli bezworkowych. Cały moduł odpinamy od odkurzacza i możemy go rozebrać na części, by dokładniej wymyć plastik. Tutaj na końcu znajduje się też filtr HEPA. Trzeba go oczywiście co pewien czas wymieniać. Poinformuje o tym powiadomieniem telefon (jeśli jest skomunikowany z Roidmi przez Bluetooth).
Mój Smart Dom – akcesoria do Roidmi F8
W komplecie z odkurzaczem Roidmi F8 jest bogaty zestaw akcesoriów do sprzątania. Producent zaproponował bodaj wszystkie niezbędne końcówki i rodzaje szczotek lub ssawek jakie potrzebujemy w trakcie typowego sprzątania. Część z nich służy w trakcie odkurzania normalnego, czyli podłogowego, natomiast więcej opcji znalazło się dla trybu ręcznego.
Xiaomi przygotowało wystarczająco długą rurkę jako przedłużenie dla głównej końcówki z rolkami. Ten elementę można oczywiście pominąć i podłączyć szczotkę bezpośrednio do odkurzacza (działać w wersji krótkiej). Przystosowanie w zamyśle jest jednak pod format tradycyjny. Szczotka ma specjalne „piny” do przesyłu energii dla diod LED. Uaktywniają one doświetlenie w reakcji na czujnik oświetlenia. To bardzo pomocne, gdy sięgamy odkurzaczem gdzieś pod łóżko lub stół. Trudniejsze warunki świetlne nie są już przeszkodą. Nie trzeba odkurzać na czuja, a światło pozwoli dostrzec małe elementy, których np. nie chcemy wciągnąć. Moim zdaniem światełko mogłoby być trochę mocniejsze.
Wymienne rolki wyciąga się ze szczotki dosyć ciężko, ale zakładam, że muszą tam siedzieć stabilnie i pewnie. W komplecie są dwie. Jedna miękka, druga z bardziej inwazyjnymi zakończeniami do podłóg i powierzchni twardszych. Miękki obszar obrotowej rolki można wyczyścić specjalnym elementem dołączanym w kopercie z instrukcjami (po drugiej stronie ma pędzelek). Kółeczka swobodnie prowadzą cały mechanizm, choć przy nieco większych przeszkodach wymuszają nieco podnoszenie szczotki. Jak zwykle gromadzą się tam włosy. Prześwit wydaje się troszeczkę z mały. Nie jest jednak uciążliwy. W zestawie jest jeszcze mniejsza odmiana szczotki zaawansowanej i ta w wersji ręcznej sprawdzi się lepiej, np. w trakcie odkurzania kanapy. Nie zabrakło wąskiej ssawki, odmiany z obrotową główką z włosiem, a także elastycznej rurki do sięgania w trudniej dostępne rejony. Wszystkie dopasowane stylistycznie. Odkurzyć możemy zarówno zasłony, jak i trudno dostępne miejsca w kanapach. Pod tym względem jest bardzo praktycznie i z wieloma opcjami. Nie zauważyłem żadnych braków. Może poza brakiem takiej najpopularniejszej, krótkiej ssawki, jak w wielu normalnych odkurzaczach.
Mój Smart Dom – aplikacja Roidmi
Teraz o aplikacji do odkurzacza. Początkowo wydawało mi się, że to po prostu bajer i zbędny dodatek do sprzętu. Miałem już do czynienia z apkami, które w żaden wartościowy sposób nie rozszerzały funkcji urządzenia, a tylko sztuczne nakręcały do zakupu. Aplikacja Roidmi na iOS oraz Androida jest ważną częścią sprzętu. Schemat podejścia jest znany. Zamiast tworzyć panel sterowania na AGD, przeniesiono go na ekran telefonu, gdzie przez Bluetooth komunikuje się z odkurzaczem F8. Z poziomu aplikacji mamy kontrolować wybrane parametry i monitorować pracę sprzętu.
Mowa głównie o wspomnianych już obrotach silnika do zaprogramowania trybu pracy (zasada: mniejszy ciąg -> dłuższy czas pracy baterii) oraz pilnowanie jakości filtru HEPA. Wskaźnik pokazuje procentowo jego aktualny stan. Gdy jego żywot się dokona powiadomieni nas o tym notyfikacja. To całkiem przydatne, zwłaszcza dla osób, które muszą dbać o jakość powietrza w domu (alergicy).
Linki do aplikacji dla odkurzacza można znaleźć na stronie en.roidmi.com/app. Po wgraniu oprogramowania na smartfonie nie trzeba za wiele konfigurować, bo odkurzacz szybko paruje się z telefonem samodzielnie. Panel wskazuje kilka ciekawostek, m.in. czas pracy odkurzacza na jednym ładowaniu. Możemy sprawdzić faktyczny czas funkcjonowania na jednym ładowaniu, a nawet ile czasu było odkurzane w różnych trybach pracy turbiny. Na przestrzeni czasu pozwoli to monitorować stan akumulatora oraz jego zużycie. Do tego posłuży sekcja statystyk.
To jeszcze nie wszystko. Jest wsparcie przy wykrywaniu dziwnej pracy silnika, czyli coś na wzór diagnostyki. Producent dał też szansę na poprawki aktualizacyjne, czyli ulepszanie pracy sprzęt przez software (zauważyłem już, że mam do wgrania nowszą wersję firmware’u, która pewnie poprawia jakieś błędy, a może i lepiej optymalizuje działanie odkurzacza). W razie problemów w aplikacji jest też wirtualna instrukcja obsługi.
Jak widać, programik na smartfony nie jest tylko gadżetem a praktycznym uzupełnieniem odkurzacza. Jedynym bajerem, który znalazłem w apce jest licznik spalonych kalorii. Producent dorzucił algorytmy przeliczające czas sprzątania na wysiłek jaki włożyliśmy w pracę, więc przy okazji możemy sprawdzić, ile fizycznie kosztuje nas odkurzanie mieszkania. Znalazłem nawet praktyczne zastosowanie dla takich statystyk. Dzieciaki nie będą już mogły naginać rzeczywistości tłumacząc się rodzicom ze sprzątania 😉 . W smartfonie można prześledzić zapis i sprawdzić prawdomówność w wykonywaniu obowiązków.
Mój Smart Dom – Roidmi F8 (podsumowanie)
Czas na podsumowanie ostatnich tygodni użytkowania Roidmi F8. Nie ukrywam, że oczekiwałem nadejścia paczki z mieszanymi myślami i pewną niecierpliwością, zwłaszcza, że od kilkunastu dni mój stary odkrzacz nie działał. Miałem kilka obaw, ale ostatecznie okazało się, że sprzęt dopasował się do moich akurat potrzeb wręcz idealnie. Od przyszykowanego dla niego miejsca w przedkopojowej szafie, po wielozadaniowość. Zdarzyło mi się zapakować wszystko do plecaka (oprócz rury) i zabrać odkurzacz ze sobą do sprzątania w innym miejscu. Żałuję, że nie zamówiłem specjalnie skrojonego, dedykowaneg etui. Teraz już wiem dlaczego jest opcjonalnie oferowany. Myślałem, że to tylko wygodniejsze do przechowywania akcesorium, tymczasem ma inne zadanie. Mówimy w końcu o akumulatorowym, mobilnym odkurzaczu, który po to jest kompaktowy, by t wykorzystywać. Z taką myślą nabywamy takie urządzenia.
W moim przypadku mobilność jest na pierwszym miejscu. Wybór modelu był zatem trochę prostszy, ale zadecydowały też koszty. Roidmi F8 jest tańszy od Dysonów tej samej klasy.
Mam dla swoich czytelników małą niespodziankę. Wraz z internetowym sklepem Gearbest.com przygotowaliśmy kupon promocyjny, dzięki któremu za odkurzacz Roidmi F8 zapłacicie ok. 1225 zł (cena normalna ok. 1264 zł). Żeby zamówić model taniej należy wykorzystać kupon: GB-APRM, który jest ważny do końca listopada. Pozycja dostępna jest pod linkiem: Rodimi F8 na Gearbest.com. Po przyciśnięciu „buy now” i założeniu konta powinniście znaleźć pole do wklejenia kodu promocyjnego. W razie problemów postaram się pomóc. Mam nadzieję, że to fajna bonus.
Sam sprzęt oceniam wysoko za wygląd, bogate akcesoria i dobry, cyklonowy silnik, którego pracą można zarządzać. Dzięki temu czas działania zależy od dobranych ustawień i naszych potrzeb. Przydatna jest też aplikacja, która nie zmusza nas do ciągłego grzebania w telefonie. Ma w sobie wyłącznie to, co niezbędne i została zaprojektowana spójnie ze sprzętemu, czyli estetycznie. Mimo, że odkurzacz jest wykończony plastikiem to jego biel nadaje całości efektowności w postrzeganiu. W każdym razie nie wygląda tanio. Stwierdzę też odważnie, że wygląda jakby wyszedł z deski kreślarskiej projektantów Apple. Autorom udał się design.
Moja ocena wyrobu jest oczywiście wydana z małą dozą zaufania, bo ostateczny werdykt można podać dopiero po kilku miesiącach użytkowania. Wierzę jednak, że nie będzie inaczej. Sprawdzę wtedy na ile czasu wystarcza filtr HEPA, ile kosztuje eksploatacja odkruzacza i jak z serwisowaniem. Na razie w tej sprawie zgłosiłem zapytanie oficjalnemu przedstawicielstwu Mi w Polsce, ale nie uzyskałem jeszcze odpowiedzi co do honorowania gwarancji. Na tą mamy rok.
I jeszcze ostatnie wnioski i porady dla przyszłych użytkowników bezprzewodowych odkurzaczy cyklonowych. Planując zakup takiej jednostki musicie przygotować się na dwie zmiany. Pierwsza to ogromna korzyść z całkowitej swobody w działaniu bez przewodów. Druga, trochę mniej przyjemna, ale związana z pierwszą – przyzwyczajenie się do ładowania kolejnego urządzenia, czyli jednocześnie rozplanowywania czasu odkurzania. Trzeba do tego przywyknąć.
Producent: | Xiaomi |
Model: | Roidmi F8 |
Czas pracy: | 55 min (tryb eco) i 10 min (turbo) |
Czas ładowania: | 120 minut |
Ssanie: | 18500 Pa |
Pojemność zbiornika: | 0,4 l |
Rodzaj filtra: | HEPA |
Moc silnika: | 115W |
Rodzaj silnika: | Cyklonowy (100 000 obrotów) |
Głośność silnika: | 75 dB |
Wymiary: | 25.60 x 15.70 x 117.80 cm |
Bateria: | Li-ion 2600 mAh (Samsung) |
Oświetlenie: | szczotka główna z LED |
Aplikacja: | iOS/Android |
Co bym w Roidmi F8 poprawił? Byłby świetny, gdyby oferował jeszcze indukcyjne ładowanie przez magnetyczną stację. Może Xiaomi wprowadzi te poprawki w drugiej generacji? Temat lepszej baterii pomijam, bo ta zawsze mogłaby być lepsza w każdym ładowanym urządzeniu. Generalnie jest zadowolony. Jeśli macie więcej pytań, a ja czegoś nie sprawdziłem lub pominąłem, to bardzo proszę o komentarze. Postaram się odpowiedzieć.
Wybrałem ten produkt, ponieważ czytałem świetne recenzje na jego temat. I mogę tylko zgodzić się z twoim komentarzem. Świetna jakość, przydatne akcesoria, bardzo łatwe w obsłudze. Używam go zarówno do twardych podłóg, jak i wykładzin i świetnie sprawdza się na każdej powierzchni. Przydaje się również do czyszczenia mojego wnętrza samochodu. Polecam wszystkim. Sprawia, że zabawa jest czysta.
A jak z serwisem i naprawami w razie awarii i korzystania z gwarancji?
Czekam na odpowiedź. Oficjalny punkt Xiaomi nie kwapi się z odpowiedzią…
Odpowiedzieli, że sprawy napraw są tak jak wszędzie: wsparcie dla oficjalnej dystrybucji (zgodność z lokalnymi zasadami napraw).
Serwis tylko w Chinach
Phi. Ale promocja. 40 zł zniżki? To jakiś żart? Szkoda zachodu. Wygląd odkurzacza jest rzeczą gustu ale jak dla mnie nie umywa się do Dysona. Kto jeszcze robi sprzęty w kolorach białych lub kremowych? To jakiś vintage chyba 🙂
Dziwne… tylko mi ta biel się naprawdę podoba? 🙂
Z początku też tak myślałem o tej bieli – tym bardziej, że to odkurzacz i pewnie się wybrudzi, no ale w sumie ściany często są białe i przypięty na magnesowy zaczep przy nich pasuje idealnie, a jakośc wykonania na bardzo wysokim poziomie (chyba plastiki nawet lepsze niż w Dysonie). Mnie bardziej odrzuca od Dysona inna sprawa – trzeba trzymać cały czas przycisk przy odkurzaniu, gdzie w Roidmi nie, więc u mnie przynajmniej Dyson odpadł z kretesem – a szkoda, bo suszarki do rąk są bezkonkurencyjne.
Witam, jakie wnioski po dłuższym czasie użytkowania? Zastanawiam się nad kupnem i szukam opinii.
Odkurza 🙂 Na razie nie miałem z nim problemów. Nie mam niestety większego porównania z innymi pionowymi odkurzaczami na baterię, więc ciężko mi wskazać słabe strony wobec konkurencji.
Kupiłam dzisiaj, czekam na dostawę. Prawie dwa lata miałam Philipsa Power Pro Aqua 3w1, nie polecam. Piasek się z niego wysypywał, a funkcja mycia tylko do dużych powierzchni, w małym mieszkaniu szkoda zachodu bo i tak trzeba było wyjmować tradycyjnego mopa żeby dojść w zakamarki, za rury itp. Potem (całkiem niedawno) kupiłam wyższy model Philipsa, SpeedPro Max, który zepsuł się po tygodniu użytkowania, po prostu przestał działać. Byłam z niego zadowolona, bo dobrze wciągał wszystkie brudy. Jego minus to waga i brak np. szczelinówki, sama rura jest zbyt „gruba” by dojść w zakamarki. Czekam już prawie dwa tygodnie na rozpatrzenie reklamacji. Mam nadzieję że Xiaomi okaże się strzałem w dziesiątkę. Napiszę swoją opinię. Pozdrawiam.
Mam go od 14 miesięcy, akumulator pracuje jak na początku, nic tu nie szwankuje. A ja mam pytanie odnośnie części. Poszukuję szczotki głównej oraz szczotki do dywanów, no i filtry. Są gdzieś dostępne w Polsce?
Tu jest niestety problem. Trzeba zamawiać na Ali.
Jaka jest długość odkurzacza (minimalna i maksymalna)?
Minimalna, czyli bez żadnych końcówek, a maksymalna z najdłuższą rurą i największą szczotką?
Tak – dokładnie o to pytam.
Zmierzyłem. Maksymalnie (w wersji stojące) jest 108 cm. Bez żadnych końcówek 43 cm.
Po jakim czasie trzeba wymieniać baterię? Czy w ogóle jest to możliwe? Jaki jest koszt baterii i czy sam sobie poradzę?
Ciężko jest mi to ocenić po tak krótkim czasie użytkowania. W zasadzie nigdy nie badałem tego w żadnych bezprzewodowym odkurzaczu, choć wiem, że to dosyć istotna kwestia. Postaram się obejrzeć konstrukcję i opcje jej otwierania. Dam znać w wolnej chwili.
Jeśli potrafisz się posługiwać lutownicą to powinieneś dać radę.Są tam pewnie typowe ogniwa 18650 dostępne na Alledrogo ale trzeba kupić markowe czyli Panasonic lub Sony.Mona włożyć większą pojemność np.3400mAh. Bo na chińskich piszą 6000 lub nawet 8000 mAh a faktycznie mają 1/10 tej pojemności.Najlepiej było by je zgrzać (są połączone szeregowo) a z braku takiej możliwości można polutować ale ostrożnie i szybko bo przegrzanie grozi wybuchem.Ale z tego co tu piszą to prędzej ci silnik padnie niż akumulatory.
Witam
Zakupiłem Roidmi spoza polskiej dystrybucji i niestety nie posiadam instrukcji w języku polskim.
Byłbym bardzo wdzięczny o możliwość dosłania instrukcji obsługi w naszym języku.
Z góry dziękuję i pozdrawiam
Jeśli w ogóle takowa jest…
Hej, jestes w stanie porównac moc do takich standardowych odkurzaczy?
Popularny „karszer” ma moc 1000W i jest dla mnie jakims punktem wyjscia (starcza).
Tutaj mamy moc 5-6x niższą – czy te silniki cyklonowe mimo takiej roznicy w mocy, sa w stanie rekompensowac sile ssania?
Możliwe, że będę miał bezpośrednie porównanie z Dysonem V11, ale za pewien czas. Na maksa czuć ręką, że jest ciąg, ale to tylko kilkanaście minut pracy. Ten średni też działa dobrze. Ja na nim odkurzam cały czas.
Miałem to 6 miesięcy tyle wytrzymał silnik. Kiedy go rozebrałem to przestałem się dziwić dlaczego padł turbina nie jest zabezpieczona przed syfem konstrukcyjnie jest tak zrombany jak najtańszy chiński bubel dbanie o filtr i wymiana nic mi nie dało
Serio?! To niezbyt dobra informacja. Dobrze, że już Xiaomi jest oficjalnie w Polsce i można kupić ich odmiany tego odkurzacza (z pełnym wsparciem). Jak będę w Mi Store to zapytam o te silniki.
Dzięki turbina to w6570a 29,6v 380w
Jak często czyściłeś filtr i po jakim czasie go wymieniłeś? Czy o potrzebie wymiany informowała aplikacja?