LG przedstawiło kolejną generację flagowego smartfona. LG V60 ThinQ 5G będzie drugim już z tej serii modelem z opcją rozszerzania drugim ekranem (w sumie już chyba trzecim takim podejściem koreańskiej marki w ogóle). Ma to być dopracowana propozycja i to nie tylko pod względem dostosowania wydajności do potrzeb 2020 roku, ale też z poprawkami dla nietypowego, drugiego panelu. Tryb Dual Screen jest rodzajem odpowiedzi na składane konstrukcje, ale jeszcze bez giętkiego wyświetlacza. LG, mimo posiadania giętkich ekranów, woli oferować „składaki” w edycji podwójnych ekranów. Czyżby braki w technologiach? A może producent uważa, że to nie jest jeszcze czas na takowe gadżety?

LG V60 ThinQ 5G Dual Screen

LG V60 ThinQ 5G z podwójnym P-OLED

Cechą wyróżniającą topowy smartfon LG V60 mają być dwa ekrany na zawiasie, czyli z wyraźną przerwą między nimi. Schemat ten przypomina zeszłorocznego LG V50 ThinQ 5G, który został zaprezentowany na początku marca 2019 roku. Następca będzie miał swoją premierę mniej więcej rok później. LG spędziło ten czas na optymalizacji formatu Dual Screen. V50 nie miał specjalnie wiele funkcji wykorzystujących dwa ekrany, m.in. przeglądarkę Chrome, więc V60 musiał zaoferować coś więcej. Zapewne nowości software’owe trafią też do poprzednika – ja bym się zdziwił, gdyby tak nie było. Efektem tych prac jest ciekawa aplikacja gamingowa, która zamienia dolny ekran w wirtualnego pada. Wiem, że nie wszyscy lubią dotykowe przyciski, ale w pół otwarty smartfon może przypominać Nintendo z serii DS (od „Dual Screen”), by uprzyjemnić grę.

W tegorocznej edycji dopracowano działanie Map Google, YouTube, Google Zdjęcia i innych aplikacji. Mają lepiej działać w dwuekranowym interfejsie. Oba wyświetlacza maja po 6.8 cala przekątnej i rozdzielczość Full HD+. To panele typu P-OLED. Ten opcjonalny ekran funkcjonuje trochę jak „okładka” od etui. Oba wyświetlacze są dzięki temu zabezpieczone w transporcie, ale trzeba uważać, by coś między nie nie wpadło. Od strony zewnętrznej na tym dodatkowym ekranie jest monochromatyczny wyświetlacz 2.1 do szybkiego wglądu w powiadomienia i informacje o połączeniu. Wciąż między panelami jest spora przerwa, więc może mieć to swoje wady. Coś za coś. To i tak wciąż eksperymentalny dodatek dla chętnych. Złożona konstrukcja ma w profilu prawie 15 mm. Denerwować może też konieczność wejścia w głębsze ustawienia aplikacji, by wydobyć format pod drugi ekran. To potwierdza, że nie jest to do końca natywna funkcja i trzeba ją wymusić. To pewnie z uwagi na fakt, że większość klientów będzie wolała kupić sam smartfon LG V60 (bez tego akcesorium). W poniedziałek bawiłem się Galaxy Z Flip i tam też żeby uruchomić dwie aplikacje na jednym ekranie (zgiętym na dwa skrzydełka) trzeba wejść w ustawienia i trochę pokombinować. Obaj producenci powinni dopracować system pod tym względem. Gdyby Apple prowadzało giętkiego iPhone’a, takie niedopracowania byłoby nie do pomyślenia. Pod tym względem są akurat perfekcyjni.

LG V60 ThinQ 5G – specyfikacje

Przejdźmy do wnętrza LG V60 ThinQ. Flagowiec na 2020 rok otrzyma oczywiście najnowszego Snapdragona 865. Chip ten ma współpracować z modemem X55 5G. To nowy duet Qualcomma dla topowych jednostek. Nie ma już odmiany tylko z LTE i z 5G. Qualcomm integruje moduły, więc jest już tylko jeden uniwersalny wariant smartfona. Obok ma być 8 GB RAM i 128 lub 256 GB na dane i opcją rozbudowy kartami microSD. Jest też Bluetooth 5.1, Wi-Fi 802.11ac/ax (z Wi-Fi 6) i ochrona IP68 (wodoszczelność). Design to ewolucja. Model przypomina LG V50. Poprawiono dźwięk i powiększono baterię do aż 5000 mAh. Nie widzę pinów do łączenia z drugim ekranem na tyle obudowy, inne są kolory ramek, a czytnik linii papilarnych powędrował z tyłu obudowy pod ekran.

Moduł fotograficzny wystaje teraz nieco z tyłu obudowy, ale to jest do zaakceptowania, gdyż właściwości sensorów się poprawiły. Sprzęt otrzymał dwa obiektywy plus czujnik do analizowania głębi w technologii Time-of-flight. Sensor główny ma 64 megapiksele z f/1.8. Szerokiemu kątowi (ultra) dano 13 mpx i f/1.9. Ostrością zajmie się wspomniany 3D ToF. Uzyskamy efekt Bokeh. Szkoda, że zabrakło jakiegos teleobiektywu. Zoome zajmie się moduł o wysokiej rozdzielczości, czyli zbliżenie będzie głównie cyfrowe. Nie zabraknie nowinki powiązanej z możliwościami Snaddragona 865, czyli rejestracji video w 8K. Jest tu również wsparcie HDR10+, choć pewnie do pewnej rozdzielczości. Przedni aparacik ma 10 mega, f/1.9 i 72.5 stopnia zakresu widzenia. Jest w okrągłym notchu (panel też ma zresztą zaoblenia, więc mamy typowy już design bezramkowca).

LG V60 ThinQ 5G składany smartfon z drugim ekranem

LG V60 ThinQ 5G z Voice Bokeh

Oddzielny fragment przeznaczyłem na dźwięk. Wyżej pisałem już, że też tu coś dopracowano. Aż cztery mikrofony mają zająć się kwestiami audio. Zapis dźwięku uwzględnia Voice Bokeh, czyli odseparowywanie głosu od szumów w tle. Myślę, że pomoże to w nagrywaniu głosu, jak i przy rozmowach telefonicznych. Będziemy mogli w trakcie nagrywania „zoomować” obiekt i mikrofony skupią się na głębszym zapisie dźwięków dochodzących z dalszej odległości. LG V60 ThinQ 5G ma też Quad-DAC z high-endowym odsłuchem (zaprezentowanym wraz z LG V20). 32-bitowy konwerter z cyfry na analog ma przypominać w jakości technologie z telewizorów OLED koreańskiej marki. LG 3D Sound Engine rozpoznaje content i optymalizuję odtwarzanie pod treści. Użyte jest tu określenie „cinematic quality”.

LG V60 ma wspierać LG Pay. Niestety dostępne tylko na niewielu rynkach. Funkcjonuje podobnie go Google Pay, ale ma jedną zaletę. Posiada wsparcie MST (Magnetic Secure Transmission), czyli symuluje kartę płatniczą od strony magnetycznej. Zwiększa do kompatybilność z terminalami. Jeśli w danym miejscu da radę zapłacić kartami Visa i Mastercard to i LG Pay zadziała. Chip NFC też jest na pokładzie. Udało się też zainstalować radio FM. USB 3.1 typu C ma szybko ładować baterię przez Qualcomm Quick Charge 4+. Android 10 prosto z pudełka. LG nie zdradziło jeszcze cen, ale spekuluje się, że będzie to ok. 1000 dolarów. Nie wiem jak oceniać koszty, ale możemy uwzględnić tu format mini laptopka, co poprawia produktywność (pytanie, ile będzie kosztował cały zestaw).

źródło: LG