W tygodniu prezentacji nowego 3.3 calowego Palma, po drugiej stronie oceanu pokazano gadżet mogący zostać określony bezpośrednią konkurencją małego Androida. Japońskie Kyocera stworzyło kompaktowy telefonik z e-tuszowym ekranem, będący alternatywą dla sporych smartfonów, które nie schodzą poniżej pewnej przekątnej.
Zauważono ostatnio, że nie wszystkim podoba się tendencja rynkowa ze średnią prawie sześciu cali na urządzenie (tak przeciętnie wygląda sprawa nowych urządzeń). W Kraju Kwitnącej Wiśnie pojawi się model telefonu Kyocera Card Keitai KY-01L, który odróżni się od typowego smartfona i wcale nie chodzi wyłącznie o rozmiary. Dłonie mieszkańców Japonii są statystycznie mniejsze, ale wątpię, by to był główny powód pojawienia się takiego gadżeciku. Faktycznie zwiększa się zainteresowanie mniejszymi urządzeniami, a technologie pozwalają na budowanie takowych. Nokia posiada modele z Androidem, ale i mniejsze, bardziej klasyczne komórki. Kyocera proponuje e-papierową odmianę wielkości zbliżonej do karty płatniczej (nie aż tak smukłej, ale w porównaniu do smartfonów naprawdę niewielkiej).
Telefonik KY-01L ma ok. 9 x 5 cm oraz 5.3 mm grubości. Waży ledwie 47 gramów. Mniejsze rozmiary to też mniejsza bateryjka, ale pozwoli na uzyskanie 100 godzin czuwania i ok. 110 minut ciągłej rozmowy telefonicznej. Telefon zaoferuje podstawowe zadania: połączenia i wiadomości SMS, ale też opcję komunikacji VoLTE lub WiFi, czy przegląd Internetu w czarno-białej przeglądarce. Nie ma kamerki. Jest Bluetooth, np. dla zestawu słuchawkowego. Wyświetlacz ma tylko 2.8 cala i rozdzielczość 480 x 600 pikseli. To bardzo podstawowy w zakresie wyświetlania informacji sprzęcik, ale pokaże dane z kalendarza, kalkulator i kilka innych aplikacji. Panel jest oczywiście energooszczędny, ale moduły łączności zrobią swoje. Telefon pojawi się tylko w Japonii i wyczuwam, że raczej nie otrzyma odmiany międzynarodowej. W przeliczeniu na dolary wyceniony zostanie na 280$. Trzeba go potraktować chyba jako ciekawostkę. Przydałby się Wam taki telefonik? Zrobiłby karierę poza Japonią? Tam podobno takie produkty są bardziej popularne. Ja przyznam, że jakby taki bajer był wyciągany z obudowy (nawet dodatkowej w formie plecków) z tyłu większego smartfona to mógłby spełnić rolę w kilku kwestiach. Byłby przydatnym rozszerzeniem klasycznego smartfona.
źródło: nttdocomo.co.jp
55mm grubości? Coś dużo.
Zabrakło kropeczki 😉