Kodak Ektra – aparat fotograficzny i smartfon w jednym. Kolejna próba dostarczenia takiej hybrydy.

Aparat fotograficzny w smartfonie to dziś ogromnie istotna sprawa. Właściwości fotograficzne są przeważnie pośród trzech najważniejszych parametrów telefonu. Rynek idzie w kierunku poprawy jakości kamerki i dochodzi do pewnych ograniczeń. Na szczęście są przystawki poprawiające optykę, ale i modele smartfonów w formie hybrydy z kompaktem. To bardzo konkretna i niszowa sekcja dla specyficznego klienta. Osobiście znam kilku użytkowników takowych gadżetów i są one z tego bardzo zadowolone. Jeśli czytacie gdzieś w sieci, że tego typu wyroby są bezsensowne to są to przeważnie osobiste opinie ludzi nierozumiejących tego rozwiązania.

Kodak Ektra

Aparat w normalnym smartfonie jest wystarczający dla przeciętnego użytkownika, ale w przypadku takich wyrobów jak najnowszy Kodak Ektra (ale i poprzedników, m.in. od Panasonica, Samsunga, czy Asusa oraz Nokii) mamy do czynienia z miksem lepszego obiektywu i smartfonowych narzędzi. Do tego wszystko w jednym urządzeniu. Osobiście uważam, że ta sekcja jest na rynku konieczna i ma swoich nabywców. Nawet jeśli jest ich niewielu to świetnie, że mają szansę na jakiś wybór. Komu lepszy aparat w smartfonie jest zbędny ten po prostu ominie takie produkty (choć widzę w sieci malkontentów przekonujących, że: „bez sensu/po co takie coś?”).

Kodak Ektra – powrót do korzeni?

Kodak Ektra to obiecywany sprzęt, który łączy funkcje aparatu fotograficznego z lepszymi parametrami, ograniczanymi zwykle smartfonowym profilem, no i samym Androidem. Funkcje telefoniczne są tu jakby dodatkiem. Taka „zabawka” to próba tchnięcia życia w Kodaka. Wcześniej widzieliśmy przecież smartfon IM5 (raczej dla seniora), a teraz czas na integracje z tymi możliwościami, z którymi marka się kojarzy. Nowa Ektra (wyrób o tej nazwie już Kodak używał w latach czterdziestych) dysponuje 21-megapiskelowym aparatem głównym, zasobem manualnych ustawień, wygodniejszym uchwytem oraz oprogramowaniem do edycji zdjęć.

Kodak Ektra

Oczywiście kwestie fotograficzne są w modelu Ektra na pierwszym miejscu. Widać to zarówno od strony parametrów, ale i bryły oraz desingu „smartfona”. Tekstura obudowy, jej kształt i stylistyka od razu zdradzają przeznaczenie. Jest na przykład dedykowany przycisk dla migawki i to już jeden z powodów, który wygrywa z większością zwykłych telefonów. Tam nie znajdziemy „spustu”, a każdy fotograf wie jak ten element jest ważny. Aparat oferuje f2.0, a także detekcję fazy autofocusa, tryb HDR oraz optyczną stabilizację obrazu. Dzięki temu nagrania w 4K mają być stabilniejsze.

Frontowa kamerka przypomina te główne z normalnych smartfonów. Rzadko który ma przecież aż 13 megapikseli od przodu… Selfie w takiej rozdzielczości? Najwyraźniej nie to jest jedynym przeznaczeniem frontowego aparatu. Tutaj Kodak oferuje f2.2 oraz PDAF (Phase Detection Auto Focus). Firma zadbała również o software, którego interfejs ma przypominać ten z SLR’ów. Tryby dobierzemy w znanym stylu. Oprócz wspomnianego wyżej HDR, są też wszystkie inne ważne: Macro, Sport, Night, Video, Panorama, Bokeh, a także Smart dla poprawy efektów każdego. Tryb manualny pozwala na dobranie ISO, ostrości, balansu bieli, szybkości migawki, no i ekspozycji. Zwykłe smartfony pozwalają na takie dodatki raczej w ograniczonym zakresie.

Kodak Ektra

Kodak Ektra ma zaskoczyć dostępnymi wewnątrz narzędziami. Według firmy znajdą się tutaj opcje znane z desktopów, gdzie można obrabiać grafikę. 5-calowy ekranik nie jest może największy jeśli chodzi o poręczność przy takiej edycji, ale można ją tu wykonać wszędzie tam gdzie jesteśmy. Wyświetlacz ma 1080p, więc detale powinny być wystarczająco widoczne, a w razie czego łatwo obraz zbliżymy. Nie chcę oceniać komfortu pracy w tej formie, ale skoro mamy dostęp do mini komputera to głupio byłoby nie zaproponować takich narzędzi. Mogą pozwolić na to co wszystkie smartfony, czyli instalację dodatkowych efektów i szybką wrzutę prac do sieci, ale też głębsze przemiany na inne potrzeby.

Co jeszcze ma przekonać do zainteresowania się tego typu sprzętem jak Kodak Ektra? Producent obiecuje odpowiednie technologie. Przykładem jest night shot od ARCSOFT oraz certyfikowana przez Kodaka optyka, wpuszczająca więcej światła do sensora, pozwalając na redukcje czułości ISO. Model ma pomóc w osiąganiu lepszych efektów oraz ostrości przy wolniejszej migawce. W ofercie funkcji ma być też Dynamic Focus oraz Object Tracking.

Kodak Ektra

Slot na kartę pamięci umożliwi też przeniesienie zdjęć i video do komputera czy kiosku drukującego. Wewnątrz jest 3 GB RAM, 3000 mAh bateria i procesor Helio X-20 Decacore. 32 GB na efekty prac to sporo, ale można je rozszerzyć o wspomnianą kartę. Android 6.0 nie jest najnowszy, ale wydaje mi się, że wystarczający i być może gotowy na instalację nowszego OSu (tego nie jestem jednak pewien, ale data realizacji by na to wskazywała). Efektowne będą też akcesoria dla aparato-smartfona Kodak Ektra, np. skórzana kabura chroniąca elektronikę. Z tym dodatkiem sprzęcior będzie wyglądał bardziej klasycznie. 550$ to pewnie sporo, ale płacimy za smartfon i aparat fotograficzny w jednym.

Atlernatywa dla takiego gadżetu? Na blogu prezentowałem sporo smartfonów ze specjalnymi przystawkami, przemieniającymi zwykły telefon w coś wygodniejszego do pstrykania zdjęć. Nie jestem jednak pewien czy można te wyroby ze sobą zestawiać. Jest jednak w czym wybierać i to jest najlepsze!

źródło: Kodak