Targi CES uwielbiam za to, że podczas imprezy możemy obejrzeć mnóstwo nowości, ale też prototypów i różnych koncepcji przyszłości. Często tej niedalekiej. W Las Vegas jest coraz więcej sprzętu kierowanego do smart wnętrz i to wychodzącego poza znane schematy. Inteligentnych robotów kuchennych nie ma dziś zbyt wielu, ale co jakiś czas pojawiają się odważniejsze modele. Zerknijcie tylko w powiązania, które umieściłem na dole artykułu. Ten wpis poświęcę modelowi Julia od CookingPal.

Julia od CookingPal
foto: ces.tech

Julia od CookingPal – smart AGD

Julia to kolejny smart gadżet do naszej kuchni. Pisałem wyżej, że w tym segmencie nie ma jeszcze zbyt wielu propozycji, ale z roku na rok oferta się rozwija. Za kilka (do kilkunastu lat) nasze kuchnie będą w pełni zautomatyzowane. Już teraz można kupić piekarniki, mikrofalówki i lodówki, które się ze sobą komunikują lub ułatwiają gotowanie. Ograniczają cały proces o kolejne kroki, by pozostawić nam leniuszkom minimum. CookingPal wymyślił robota za tysiąc dolców, potrafiącego przygotować danie, a nawet umyć się po wszystkim. Jeszcze wszystkiego za nas nie odwali, ale dysponuje sporym potencjałem. Dzisiaj większość rozwiązań opiera się o smart miarki i tablety z instrukcjami krok po kroku, natomiast Julia chce dostarczyć coś więcej.

Sprzęt ma być niemal autonomiczny. Zasugeruje posiłek i go wykona. Prawdopodobnie przygotuje go lepiej niż większość z nas by potrafiła. Oczywiście niezbędne jest posiadanie wszystkich składników. Maszyna jest wielozadaniowa. Potrafi siekać, kroić, mieszać, gotować, czy używać pary. Wszystko w jednym. Wciąż trzeba tu przy robocie coś robić, ale mamy wsparcie instrukcji, by realizować zadanie według wskazań. Większość robotów bazuje na instrukcjach. Z Julią mamy uczyć się w czasie rzeczywistym, czyli podczas przyrządzania posiłków.

Julia od CookingPal smart robot kuchenny AGD

Julia ze Smart Hub i asystentem

Niezbędnikiem jest Smart Hub, czyli specjalny tablet do Julii. To ten ekran ma ułatwić działania, prezentując poszczególne etapy i podpowiadając, kiedy i co dorzucić, zanim moduł nie wejdzie w finalny tryb gotowania. CookingPal obiecuje, że stacja będzie też kontrolerem dla pozostałych urządzeń z serii Smart Kitchen, więc będzie można przygotowywać wiele rzeczy na raz. Sugestie mają być bogate w przepisy, ale też pozwalać na personalizowanie dań pod konkretnego domownika. Urządzenie ma się nas uczyć, a kamerka rozpoznawać składniki. Posłużą do tego algorytmy AI, a system podpowie, co ewentualnie dokupić. Nie zabraknie wsparcia asystenta głosowego. Będzie dostępny jeden z dwóch najpopularniejszych: Alexa lub Asystent Google.

Alternatywą dla komend głosowych i dotykowego ekranu ma być fizyczny kurek pod wyświetlaczem. To wszystko ma ułatwić zarządzanie składnikami, kontrolę wrzucanej ilości i całej procedury, bez większego ryzyka spartaczenia czegoś pomiędzy kolejnymi krokami. Być może bez większej wiedzy kucharskiej. W komplecie ma być sporo akcesoriów, by zestaw był możliwie kompleksowy. Trochę jak gadżet z Mango i tych wszystkich telewizyjnych prezentacji. Do kogo jest zatem kierowana Julia? Kucharze będą woleli działać po swojemu. Z kolei dla nowicjusza może to być zbyt skomplikowane, by w ogóle się zainteresować tematem. Cena mówi wszystko. Julia zainteresuje gadżeciarzy z grubym portfelem. Może pozwoli odkryć dania, których wcześniej nie przygotowywaliśmy w domowych warunkach. Myślę, że właśnie baza inspiracji będzie tu najciekawsza. Zakładam, że biblioteka będzie się stale rozrastać.

źródło: CookingPal