Grovio

Rośliny doniczkowe to element dekoracji wnętrza, ale też system oczyszczania powietrza, no i poprawiający samopoczucie domowników. Nie wszyscy mają jednak „zielone ręce” do ich pielęgnacji. Czasem przeszkodą w tym jest wiedza na temat konkretnych gatunków, a czasem pro prostu brak czasu lub zapominalstwo. Jak zwykle poratuje nas jakiś smart gadżet. Nie pierwszy zresztą jeśli chodzi o podlewanie roślin. Od jakiegoś czasu sekcja ta włącza się do elementów smart domu. Grovio ma być inteligentnym asystentem dla flory naszego mieszkania.

Grovio Smart Plan Assistant ma być specjalną stacją, której zadaniem będzie dbanie o rośliny. Do tego wykorzystuje smart technologie. To niszowy projekt o konkretnych możliwościach. Cel systemu jest prosty: zachować odpowiednie nawodnienie i warunki dla poprawnych wzrostów (życia). Niestety sporych rozmiarów stacja ogranicza się swoim zasięgiem. Przewód nawadniający może objąć kilka doniczek (trzy konkretnie), ale tylko w bliskiej odległości. Gabaryty są jakie są, bo to przy okazji pojemnik na wodę. Musi jej trochę zmieścić. Naszym zadaniem jest tylko jej uzupełnianie. Na szczęście z przypomnieniem na smartfon…

Grovio

Dalej wszystkim zajmuje się już oprogramowanie i automatyka. System domowego nawadniania dozuje wodę według potrzeb danej rośliny. Gleba jest zawsze wilgotna (o ile potrzebuje tego dany gatunek). Nigdy też nie doprowadzimy do przelania, co też nie jest korzystne. Sprzęt używa oczywiście czujników do oceny sytuacji. Mowa zarówno o sensory w doniczkach, jak i te do analizy wnętrza. Te pierwsze sprawdzają podłoże (zawartość składników odżywczych, wilgotność), natomiast te drugie mierzą dostęp światła, temperaturę oraz ruch. W zasadzie wszystko w ten sam sposób, jaki już na rynku oferowano. Start-up przygotował go na swój sposób, dbając o estetykę i design. Stacja nawadniająca jest bezprzewodowa, co ułatwi jej rozmieszczanie.

Grovio włączyło do współpracy aplikację mobilną, która jest ważną częścią całej platformy. Program na smartfon pozwoli dostosować parametry ustawień z bazy roślin, by „karmienie” dobierać pod specyficzne typy roślin. Apka ułatwi zarządzanie wieloma takimi stacjami z jednego miejsca. Sądzę, że w panelu zyskamy też trochę informacji na temat stanu posiadanej w domu roślinności. Rozwiązanie to powinno świetnie sprawdzić się, gdy jesteśmy na wakacjach. Wtedy wszystkim zajmie się samo i to nawet przez 45 dni. Autorzy zadbali też o najnowsze funkcje, tj. dostęp do asystentów głosowych Siri, Alexy i Google Asystenta. W opisie kampanii na Kickstarterze poświęcono temu krótki akapit. AI oraz asystenta mamy wykorzystać przy reakcji na czujniki. Oby to nie był tylko bajer na siłę. W każdym razie otwiera to drogą na powiązanie stacji z innymi elementami Internetu Rzeczy. Potencjał do wykorzystania.

źródło: Kickstarter