Pixelbook został pokazany równo dwa lata temu. Teraz Google wprowadza jego bardziej przystępną cenowo wersję, ale wciąż zachowując cechy premium. Laptop z Chrome OS ma dzięki temu skusić większą liczbę potenjcalnych klientów. Pixelbook Go jest wciąż mocny, ale nie aż tak drogi jak wcześniejszy flagowiec z linii Chromebooków. Produkt mid-range miałby konkurować np. z Surface Go.

Google Pixelbook Go

Falisty Pixelbook Go

Laptop Google jest dosyć nietypowy stylistycznie. Pixelbook Go ma klasyczny format, ale jego podstawa wygląda trochę jak tarka do prania. Falisty, pomarszczony dół ma ułatwić noszenie urządzenia pod pachą (chodzi zapewne o pewniejszy uchwyt). Ten element konstrukcji będzie też charakterystyczną, rozpoznawalną cześcią wyrobu. Być może nawet gigant z Mountain View chciał taki efekt uzyskać. Stylistyka była ważna, ale producent chciał po prostu podnieść komfort mobilności i w aspekcie transportu.

Nowy Chrombook od Google jest oczywiście lżejszy, smuklejszy i ma sporo innych poprawek, np. cichszą klawiaturę, czy większą baterię. Cenę zbito do 649$, co musiało mieć wpływ na pewien downsizing. Coś producent musiał poświęcić, by sprzęt był tańszy. Klawiaturę premium zastąpiono przyciskami Hush Keys. Będzie to działać nieco inaczej – bardziej miękko. Akumulator wydłuży czas pracy do 12 godzin. Obudowa ma 13 mm grubości (po zamknięciu rzecz jasna). Całość ma ważyć tylko 900 gramów.

Chromebook Google Pixelbook Go

Konfiguracje Pixelbook Go

Najtańsza konfiguracja może nie być zbyt atrakcyjna dla bardziej wymagających (choć ja uważam, że w tej cenie jest OK), ale udało się stworzyć kilka innych. Będą różnić się nie tylko ilością RAM, czy procesorem, ale też ekranem. Podstawowy wariant (ten za wspomniane 649$) ma chip Intel Core m3, 8 GB pamięci operacyjnej i 64 GB pamięci masowej. W odmianach z Core i5 możemy wybrać wersje 8 lub 16 GB. W obu 128 GB na pliki. Ceny odpowiednio 849 i 999$. Wszystkie te trzy wersje wyposażono w ekran 1080p. Najdroższy będzie Core i7 z 16 GB RAM i 256 GB na dane z wyświetlaczem 4K. Tu trzeba będzie już zapłacić sporo, bo 1399$.

Jak zwykle Google dysponuje ciekawą kolorystyką swoich wyrobów. Są oczywiście te klasyczne, tj. czarne. Odważniejszy jest ten różowawy. Przewrotnie nazwano go „Not Pink” i ma pomarańczowy spób. Specjalna ładowarka z 45W  przez port USB Type-C naładuje komputer bardzo szybko. W 20 minut uzyskamy dwie godziny pracy. Na klawiaturce zauważyłem też przycisk dedykowany Asystentowi Google. Będzie łatwiej go wywołać. Kamerka do video rozmów ma tylko 2 megapiskele, ale działa w Full HD. Nazwano ją Duo Cam, co od razu przekazuje, że wykorzysta komunikator Duo. Pixelbook Go ma trafić na wybrane rynki już pod koniec października. Niestety rysik Pixelbook Pen nie będzie działać z nowym laptopem Google.

źródło: Google